Nie znamy dnia, ani godziny kiedy przyjdzie nam odejść. Śmierć przychodzi czasem bardzo niespodziewanie i często nie zdążymy przekazać czegoś ważnego naszym bliskim. Nie mam na myśli spraw typu w czym mają nas pochować lub jak trumnę kupić.
Chodzi o takie nasze motto życia, którym się kierujemy lub chcielibyśmy się kierować, ale nie zawsze nam wychodzi. Często mamy takie osobiste credo, które nie wiedząc czemu pozostaje tylko dla nas. Bliscy nie mają pojęcia o czymś takim, lub znają szczątkowo lub nawet sami sobie do końca sobie nie uświadamiamy.
Ciekawy jestem waszych odpowiedzi, co byście chcieli przekazać własnemu dziecku (nie ważne, czy je macie, czy jest w planach, czy nawet jeszcze o nim nie myślicie) gdybyście znaleźli się w takiej sytuacji kiedy wiecie, że więcej nie zobaczycie swojego dziecka i pozostaje nam tylko trzy linijki tekstu na tym forum. Co zawrzeć w tak krótkim wpisie?
Sorry z góry z "grobowy" temat ale jakiś czas temu znalazłem się na krawędzi (wypadek) i jedyną myśl, którą pamiętam z tamtych ułamków sekundy była "Boże, jeszcze mam tyle do przekazania synowi"
Na szczęście udało mi się "wrócić", ale są tysiące, miliony którym się to nie udało.