Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anika

Użytkownik
  • Postów

    95
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Anika

  1. WITAM.

    Na obecnym watku jestem pierwszy raz , ale ogolnie na tym forum jestem juz od roku. Chcialabym sie poradzic tutaj innych na jeden wazny dla mnie problem. otoz..

    Leczylam sie na nerwice natrectw przez rok (Parogen 40mg - dwie tabletki ). Aktualnie odstawiam, z 2 tabletek jestem teraz na 0.5. Jak nerwica natrectw i nerwica lekowa mnie 'dopadły' to bylam w zwiazku , w ktorym bylo duzo stresu , bylismy zareczeni, jednak duzo sie od siebie roznilismy, moj byly narzeczony nie rozumial co to znaczy nerwica , depresja. Teraz jestem w szczesliwym zwiazku, odkladam tabletki bo czuje , ze nie sa mi potrzebne. Czuje wlasnie jakby dzieki nowemu zwiazkowi wszystko prawie minelo. No wlasnie prawie.. Boje sie , ze bedac nadal w tym nowym aktualnym zwiazku wszystko wroci co bylo zwiazane z moim byłym : - natrectwa, lęki, wybuchy agresji. A tego nie chce.

    Bedac w poprzednim zwiazku bylam 5.5 roku, ja go zakonczylam i wlasnie razem z tym rozstaniem wszystkie leki i natrectwa minely, lecz boje sie , ze wszystko wroci. Pani psycholog na terapii mi powiedziala , ze wlasnie wszystko minelo , bo bylo to zwiazane z moim byłym. A ja sie martwie , ze to wroci i zniszczy moj nowy zwiazek , w ktorym naprawde teraz jestem szczesliwa.

    Mial moze ktos z Was podobny problem ? jest tu zapewne wiele osob borykajacych sie z z nerwica, czy Waszym zdaniem powinnam sie martwic ? Pozdrawiam serdecznie !

    Anika

  2. WITAM.

    Na obecnym watku jestem pierwszy raz , ale ogolnie na tym forum jestem juz od roku. Chcialabym sie poradzic tutaj innych na jeden wazny dla mnie problem. otoz..

    Leczylam sie na nerwice natrectw przez rok (Parogen 40mg - dwie tabletki ). Aktualnie odstawiam, z 2 tabletek jestem teraz na 0.5. Jak nerwica natrectw i nerwica lekowa mnie 'dopadły' to bylam w zwiazku , w ktorym bylo duzo stresu , bylismy zareczeni, jednak duzo sie od siebie roznilismy, moj byly narzeczony nie rozumial co to znaczy nerwica , depresja. Teraz jestem w szczesliwym zwiazku, odkladam tabletki bo czuje , ze nie sa mi potrzebne. Czuje wlasnie jakby dzieki nowemu zwiazkowi wszystko prawie minelo. No wlasnie prawie.. Boje sie , ze bedac nadal w tym nowym aktualnym zwiazku wszystko wroci co bylo zwiazane z moim byłym : - natrectwa, lęki, wybuchy agresji. A tego nie chce.

    Bedac w poprzednim zwiazku bylam 5.5 roku, ja go zakonczylam i wlasnie razem z tym rozstaniem wszystkie leki i natrectwa minely, lecz boje sie , ze wszystko wroci. Pani psycholog na terapii mi powiedziala , ze wlasnie wszystko minelo , bo bylo to zwiazane z moim byłym. A ja sie martwie , ze to wroci i zniszczy moj nowy zwiazek , w ktorym naprawde teraz jestem szczesliwa.

    Mial moze ktos z Was podobny problem ? jest tu zapewne wiele osob borykajacych sie z z nerwica, czy Waszym zdaniem powinnam sie martwic ? Pozdrawiam serdecznie !

    Anika

  3. icrew, Zle mnie zrozumiales. Ja nie mialam takich objawow jak Ty. Tylko znam takie osoby , ktorych one dotyczyly.

    Moje objawy rowniez sa na tle nerwicowym, ale sa troszke inne.

    Leki biore natomiast z grupy Paroxetyny - Parogen. Stopniowo mialam zwiekszana dawke , zaczynalam od polowki 10mg , teraz jestem na dwoch tabletkach 40mg. Lek ten mi bardzo pomogl , moge teraz jakos funkcjonowac, ale tak naprawde znaczna role odgrywa tu psychoterapia.

  4. icrew, Zle mnie zrozumiales. Ja nie mialam takich objawow jak Ty. Tylko znam takie osoby , ktorych one dotyczyly.

    Moje objawy rowniez sa na tle nerwicowym, ale sa troszke inne.

    Leki biore natomiast z grupy Paroxetyny - Parogen. Stopniowo mialam zwiekszana dawke , zaczynalam od polowki 10mg , teraz jestem na dwoch tabletkach 40mg. Lek ten mi bardzo pomogl , moge teraz jakos funkcjonowac, ale tak naprawde znaczna role odgrywa tu psychoterapia.

  5. Witaj Icrew.

    Z tego co napisales to tak - moze byc to nerwica . Jesli miales zrobione wszystkie dokladne badania , to raczej nic innego to nie bedzie.

    Znam wiele osob ( osobiscie i virtual ), ktore mieli i maja takie objawy jak Ty lub podobne.

    Zapytales czy sprawy z lat 2010 - 2012 mogly miec wplyw na te objawy , rozwoj nerwicy...

    owszem , ja sie dowiedzialam , ze przyczyna mojej nerwicy , nerwicy natrectw myslowych , nerwicy lekowej byly wydarzenia wszystkie poczawszy od dziecinstwa , ktore mialam niezaciekawe az po ubiegly rok. Cale moje zycie praktycznie bylo passem samych stresow , az sie wszystko skumulowalo i niestety "wybuchlo"...

    Najlepiej bedzie jesli spotkasz sie z psychiatra, ktory w razie koniecznosci przepisze odpowiedni leki , ale tez wazna jest psychoterapia , ktora pomaga znalezc przyczyne nerwicy oraz pomaga sobie z nia radzic. Jesli chodzi o terapie to moge polecic grupowa , ktora jest spotkaniem w moim przypadku 10 osob + psycholog. I naprawde jak dla mnie jest lepsza niz indywidulana.

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i zdrowia.

    Anika.

  6. Witaj Icrew.

    Z tego co napisales to tak - moze byc to nerwica . Jesli miales zrobione wszystkie dokladne badania , to raczej nic innego to nie bedzie.

    Znam wiele osob ( osobiscie i virtual ), ktore mieli i maja takie objawy jak Ty lub podobne.

    Zapytales czy sprawy z lat 2010 - 2012 mogly miec wplyw na te objawy , rozwoj nerwicy...

    owszem , ja sie dowiedzialam , ze przyczyna mojej nerwicy , nerwicy natrectw myslowych , nerwicy lekowej byly wydarzenia wszystkie poczawszy od dziecinstwa , ktore mialam niezaciekawe az po ubiegly rok. Cale moje zycie praktycznie bylo passem samych stresow , az sie wszystko skumulowalo i niestety "wybuchlo"...

    Najlepiej bedzie jesli spotkasz sie z psychiatra, ktory w razie koniecznosci przepisze odpowiedni leki , ale tez wazna jest psychoterapia , ktora pomaga znalezc przyczyne nerwicy oraz pomaga sobie z nia radzic. Jesli chodzi o terapie to moge polecic grupowa , ktora jest spotkaniem w moim przypadku 10 osob + psycholog. I naprawde jak dla mnie jest lepsza niz indywidulana.

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosci i zdrowia.

    Anika.

  7. Witam wszystkich.

    Mam dokladnie to samo - natrectwa myslowe.

    Wszystko zaczelo sie od tego , ze nachodzily mnie mysli iz robie komus krzywde ;( to bylo okropne . Aktualnie biore leki od 9 miesiecy , jestem na dawce Parogenu 40mg, natrectwa sa nadal , ale jest ich mniej no i potrafie jakos z nimi zyc , ale to tylko dzieki lekom. Nie wiem co bedzie potem jak odstawie leki :( :( bardzo sie boje. Za rok mam wziasc slub. Przez te natrectwa nie podeszlam do matury , tak bylam zniszczona psychicznie , boje sie , ze to samo przytrafi mi sie przed slubem :( chodze od niedawna na terapie grupowa , ktora liczy 48 spotkan, co tydzien jedno spotkanie. lecz czy ona mi cos da ??? bardzo sie boje przyszlosci. Do tego sie dowiedziałam , ze mam problemy na podlozu ginekologicznym - nadzerka do usuniecia ( wypalenia ) co wiaze sie z problemami w zajsciu w ciaze po jej usunieciu . Dopiero nie wiem co robic :( lekarz zasugerowal ze moglabym sie postarac o dziecko a po porodzie nadzerke usunac , lecz ja biore leki , a jesli je odloze to sobie nie poradze :( a jak wiadomo z zaawansowana nadzerka nie warto czekac...

    Ehh coz tu robic , zycie jest okrutne czasem... :(

  8. Witam wszystkich.

    Mam dokladnie to samo - natrectwa myslowe.

    Wszystko zaczelo sie od tego , ze nachodzily mnie mysli iz robie komus krzywde ;( to bylo okropne . Aktualnie biore leki od 9 miesiecy , jestem na dawce Parogenu 40mg, natrectwa sa nadal , ale jest ich mniej no i potrafie jakos z nimi zyc , ale to tylko dzieki lekom. Nie wiem co bedzie potem jak odstawie leki :( :( bardzo sie boje. Za rok mam wziasc slub. Przez te natrectwa nie podeszlam do matury , tak bylam zniszczona psychicznie , boje sie , ze to samo przytrafi mi sie przed slubem :( chodze od niedawna na terapie grupowa , ktora liczy 48 spotkan, co tydzien jedno spotkanie. lecz czy ona mi cos da ??? bardzo sie boje przyszlosci. Do tego sie dowiedziałam , ze mam problemy na podlozu ginekologicznym - nadzerka do usuniecia ( wypalenia ) co wiaze sie z problemami w zajsciu w ciaze po jej usunieciu . Dopiero nie wiem co robic :( lekarz zasugerowal ze moglabym sie postarac o dziecko a po porodzie nadzerke usunac , lecz ja biore leki , a jesli je odloze to sobie nie poradze :( a jak wiadomo z zaawansowana nadzerka nie warto czekac...

    Ehh coz tu robic , zycie jest okrutne czasem... :(

  9. Witajcie.

    Pierwszy raz zajrzalam ta te forum , a dokladnie na ten watek.

    Czemu na niego zajrzalam ? odpowiedz jest prosta.

    Dotknelo mnie to samo co Was niestety :( nerwica natrectw mysli.

    walcze juz z tym prawie rok , hmm... z jakim skutkiem? sama nie wiem :(

    od 8 miesiecy biore leki , dokladnie Parogen w dawce 40mg czyli 2 tabletki i w sumie moge tylko powiedziec , ze te leki NIE ZLIKWIDOWALY tych natretnych mysli , tylko pozwalaja mi z nimi jakos zyc.

     

    Moje mysli byly i sa przerozne + ogromny lęk do tego na poczatku. Teraz ten lęk jest mniejszy , bo wkoncu biore leki.

     

    Natrectwa i lęki dotyczyły :

    - krzywdzenia bliskich ( OKROPNE :( )

    - bluznierstwa na Pana Boga , bliskich

    - lęk przed szatanem

     

    dotyczy mnie to do dzisiaj i czasem jest naprawde ciezko :( :(

     

    zastanawiam sie... co bedzie jak odloze leki ????

     

    Chodzilam na terapie indywidualna , ale ona mi nic nie pomogla , bo wogole nie byla nakierunkowana na moja chorobe...

    Teraz za pare dni zaczynam grupowa terapie psychodenamiczna. Tak bym chciala , zeby chociaz TROSZKE mi pomogla.

     

    Czy ktoz z Was korzystal z takiej terapii ?

     

    Pozdrawiam wszystkich.

    Anika.

  10. Witajcie.

    Pierwszy raz zajrzalam ta te forum , a dokladnie na ten watek.

    Czemu na niego zajrzalam ? odpowiedz jest prosta.

    Dotknelo mnie to samo co Was niestety :( nerwica natrectw mysli.

    walcze juz z tym prawie rok , hmm... z jakim skutkiem? sama nie wiem :(

    od 8 miesiecy biore leki , dokladnie Parogen w dawce 40mg czyli 2 tabletki i w sumie moge tylko powiedziec , ze te leki NIE ZLIKWIDOWALY tych natretnych mysli , tylko pozwalaja mi z nimi jakos zyc.

     

    Moje mysli byly i sa przerozne + ogromny lęk do tego na poczatku. Teraz ten lęk jest mniejszy , bo wkoncu biore leki.

     

    Natrectwa i lęki dotyczyły :

    - krzywdzenia bliskich ( OKROPNE :( )

    - bluznierstwa na Pana Boga , bliskich

    - lęk przed szatanem

     

    dotyczy mnie to do dzisiaj i czasem jest naprawde ciezko :( :(

     

    zastanawiam sie... co bedzie jak odloze leki ????

     

    Chodzilam na terapie indywidualna , ale ona mi nic nie pomogla , bo wogole nie byla nakierunkowana na moja chorobe...

    Teraz za pare dni zaczynam grupowa terapie psychodenamiczna. Tak bym chciala , zeby chociaz TROSZKE mi pomogla.

     

    Czy ktoz z Was korzystal z takiej terapii ?

     

    Pozdrawiam wszystkich.

    Anika.

  11. Witam,

    dawno tu nie zagladalam.

    Mam pytanie glownie do osob chorujacych na nerwice ( natrectw mysli szczegolnie ) oraz zaburzenia lekowe.

     

    Od 8 miesiecy biore Parogen. Teraz jestem na dawce 40 mg - dwie tabletki. Czuje sie raz lepiej raz gorzej - jak to roznie bywa.

    ogolnie ten lek sie spisal , lęki sie zminimalizowaly , a z natretnymi myslami jakos zyje , a wczesniej nie dawalam sobie z nimi rady.

    Moje pytanie dotyczy terapii...

    Pani psycholog poradzila mi terapie psychodenamiczna , lecz grupowa.( w mojej poradni zdrowia psychicznego NFZ , tylko taka jest, a niestety nie stac mnie na prywatne wizyty , co tydzien ), wiec Zapisalam sie na nia, bo musze zaczac jakos zyc z nerwica jak odloze leki. Czy ktos z Was korzystal z takiej terapii ? czy jest ona przydatna w leczeniu nerwicy natrectw ? czy wogole przynosi jakies efekty w walce z ogolna nerwica?

    Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam

    Anika

  12. Witam,

    dawno tu nie zagladalam.

    Mam pytanie glownie do osob chorujacych na nerwice ( natrectw mysli szczegolnie ) oraz zaburzenia lekowe.

     

    Od 8 miesiecy biore Parogen. Teraz jestem na dawce 40 mg - dwie tabletki. Czuje sie raz lepiej raz gorzej - jak to roznie bywa.

    ogolnie ten lek sie spisal , lęki sie zminimalizowaly , a z natretnymi myslami jakos zyje , a wczesniej nie dawalam sobie z nimi rady.

    Moje pytanie dotyczy terapii...

    Pani psycholog poradzila mi terapie psychodenamiczna , lecz grupowa.( w mojej poradni zdrowia psychicznego NFZ , tylko taka jest, a niestety nie stac mnie na prywatne wizyty , co tydzien ), wiec Zapisalam sie na nia, bo musze zaczac jakos zyc z nerwica jak odloze leki. Czy ktos z Was korzystal z takiej terapii ? czy jest ona przydatna w leczeniu nerwicy natrectw ? czy wogole przynosi jakies efekty w walce z ogolna nerwica?

    Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Pozdrawiam

    Anika

  13. JuzTuBylem, Beladin, Elfrid dzieki za odpowiedzi.

    Kiedy chorowalam juz ( nie zdajac sobie z tego sprawy oczywiscie ) i nie biorac lekow, bylam bardzo nerwowa, doslownie mowiac wyzywalam sie na wszystkich , a szczegolnie na moim narzeczonym. Gdy juz zaczelam zdawac sobie sprawe z mojej choroby i odkad biore leki staram sie byc calkiem inna jak kiedys , bo nie chce juz byc taka sama osoba jak kiedys . Boje sie , ze to wroci , ze znowu nie bede panowac nad soba, dlatego chce w jakis sposob wyladowywac regularnie napiecie emocjonalne , zeby nie cierpialy na tym inne osoby , a szczegolnie najblizsza memu sercu.

    Od kilku dni cwicze sobie co nie co w domu , ale chcialabym tez zaczac jezdzic chociaz raz w tygodniu na basen.

    Dzieki raz jeszcze za odpowiedzi. Forum te czasami jest dla mnie jak terapia. Zagladajac tu i piszac o swoich problemach jakos robi sie troszke lzej.

    Pozdrawiam !!

     

    -- 28 lis 2012, 09:46 --

     

    Elfrid, Paroksetyna znosi u mnie napiecie , owszem . Ale pojawia sie znowuz moj lęk i mysli o to , ze wroci moja osobowosc jak kiedys , a tego nie chce. jestem osoba , ktora wszystkim sie przejmuje dlatego chcialabym ( nawet i dla swojego zdrowia ) sprobowac cos robic fizycznie regularnie.

    A piszac o lęku i stresie mam na mysli lęk zwiazany z choroba tak jak napisalam , ale takze ten "zyciowy", ktory tak jak napisales jest nieodlacznym elementem naszego zycia.

  14. ELFRID, tak lek mi w pewnym sensie pomogł. Lęk sie bardzo zminimalizował, a z natrectwami juz moge jakos funkcjonowac. One zmniejszyly w pewnym stopniu swoja czestotliwosc, ale jednak jeszcze są, aczkolwiek tak jak napisalam , moge z nimi jakos funkcjonowac, co wczesniej NIE BYLO MOZLIWE.

    Jak bylam na wizycie u pani doktor 3 tygodnie temu , to powiedziala , ze na natrectwa sa potrzebne wieksze dawki, wiec napewno tak sie stanie , ze zostanie mi zwiekszona z 30mg na 40mg. Ale to dopiero dowiem sie na przyszlej wizycie. Co do psychoterapii, to wczesniej chodzilam raz w tygodniu , potem rzadziej i teraz chodze raz w miesiacu. Nie powiem - ta terapia cos mi pomogla , uswiadomila mi pare rzeczy, ale nie nauczyla mnie jak sobie radzic z natrectwami. Moze zmienie terapeute - nad tym sie zastanawiam.

     

     

    Mam jedno zapytanie , ogolnie do wszystkich - jak sobie radzicie ze zniesieniem napiecia ? regularny sport ? cwiczenia fizyczne ?

    chcialabym nauczyc sie jakos pozbywac napiecia emocjonalnego z siebie w jakis "normalny" sposob , a nie np. wyzywajac sie na kims, co mi czasem sie zdarzalo kiedys i czego sie bardzo boje , ze sie powtorzy ( to tez nalezy do moich zaburzen lekowych i natrectw myslowych ).

     

    Pozdrawiam i dziekuje za odzew!!

  15. Dziekuje za odpowiedz.

    Wizyte u psychologa mam 4 grudnia , a do psychiatry mam sie wybrac jak bede juz po malu konczyc opakowanie Parogenu.

    Dawke 30mg (1,5 tabletki ) biore 2 miesiace i tak sie zastanawiam czy lek moze zaskoczyc dopiero po takim czasie?

    Owszem czuje sie dziwnie , nieswojo bardzo. Przez to mam bardzo duzo mysli natretnych o innej tematyce - ze to juz choroba psychiczna itp itd...

    Dziekuje koledze za bardzo obszerna wypowiedz. Napisales , ze jak u Ciebie lek zaczynal dzialas czules sie bardzo dobrze , a u mnie jest odwrotnie.. Ja juz wczesniej poczulam jakies tam dzialanie pozytywne leku , ale teraz od okolo tygodnia jest zupelnie inaczej.Lęku prawie wcale , a mysli owszem są , ale jakos inaczej do nich podchodze. Czasem mnie przerazi jakas mysl itp , ale zaraz staram sie myslec racjonalnie. Chcialabym , zeby to bylo chwilowe i bylo tylko lepiej :(

  16. Witajcie.

    jak juz tu kiedys wspomnialam , biore Paroksetyne ( Parogen ) na nerwice natrectw myslowych i zaburzenia lekowe.

    Obecnie biore 1,5 tabletki , czyli 30mg. Od jakiegos tygodnia dziwnie sie czuje :( tak jakby natrectwa zdecydowanie zmniejszyly swoja czestotliwosc i lęk prawieże spadł do "0". Dziwnie sie czuje , poniewaz ciagle zylam z tymi natrectwami i lękiem ( a natrectwa dotyczyly lęku , ze moge komus cos zrobic zlego ) :( a teraz... czuje sie jakby ich wcale nie bylo , ale w glowie gdzies tam siedzi ten lęk i pytanie " co jest grane" ? mam takie mysli , ze juz zwariowalam , że juz nie bede panowac nad soba ( bo skoro tych mysli nie ma ? ) Ne wiem czy lek w jakis sposob teraz zaskoczyl? tak z dnia na dzien ? Czuje sie fatalnie psychicznie , staram sie jakos trzymac, ale kiepsko mi to wychodzi . Nie wiem jak to interpretowac :(

    Mial ktos z Was moze taka sytuacje ??? Bardzo licze na odpowiedzi. Wiem , że wizyta u lekarza wyjasnila by wiele , ale nie mam takiej mozliwosci narazie , wiec chcialam uslyszec cos od Was . pozdrawiam.

     

    P.S. Przepraszam , ze kopiuje post , ale bardzo chcialabym zeby ktos sie jeszcze wypowiedzial .

  17. Dziekuje za odpowiedz.

    mam jeszcze takie cos , że wlasnie gdzies tam w głębi jest ten lęk , no i nadal sa te mysli , praktycznie caly czas , ale juz sie tak nimi nie przejmuje, lęk spadł prawieze do "0" , tak jak wczesniej napisalam. Przy robieniu np. kanapek wczesniej od razu po skonczeniu odkladalam noz , bo balam sie , ze mnie cos natknie i cos zrobie :( okropne :( a teraz jest inaczej. Ciagle sie boje , że wpadne w jakis amok i cos sie stanie :( ze strace rozum :( nie umiem sie wyluzowac, bo boje sie , ze to nie jest dzialanie leku , tylko , że wariuje :( :( :(

  18. Witajcie.

    jak juz tu kiedys wspomnialam , biore Paroksetyne ( Parogen ) na nerwice natrectw myslowych i zaburzenia lekowe.

    Obecnie biore 1,5 tabletki , czyli 30mg. Od jakiegos tygodnia dziwnie sie czuje :( tak jakby natrectwa zdecydowanie zmniejszyly swoja czestotliwosc i lęk prawieże spadł do "0". Dziwnie sie czuje , poniewaz ciagle zylam z tymi natrectwami i lękiem ( a natrectwa dotyczyly lęku , ze moge komus cos zrobic zlego ) :( a teraz... czuje sie jakby ich wcale nie bylo , ale w glowie gdzies tam siedzi ten lęk i pytanie " co jest grane" ? mam takie mysli , ze juz zwariowalam , że juz nie bede panowac nad soba ( bo skoro tych mysli nie ma ? ) Ne wiem czy lek w jakis sposob teraz zaskoczyl? tak z dnia na dzien ? Czuje sie fatalnie psychicznie , staram sie jakos trzymac, ale kiepsko mi to wychodzi . Nie wiem jak to interpretowac :(

    Mial ktos z Was moze taka sytuacje ??? Bardzo licze na odpowiedzi. Wiem , że wizyta u lekarza wyjasnila by wiele , ale nie mam takiej mozliwosci narazie , wiec chcialam uslyszec cos od Was . pozdrawiam. Anna

  19. Witajcie.

    Biore paroksetyna w dawce 30mg ( 1.5 tabletki Parogenu ). Od jakis 2-3 tygodni dokuczaja mi tak jakby zawroty glowy , a mowiac dokladniej prady przechodzace przez glowe. Czesto mam to przy gwaltowniejszych ruchach. Czy mial ktos z Was taki objaw przy lekach ?

    mam takie jeszcze jedno pytanie.. dawke 30 mg biore juz prawie 2 miesiace i mam rozne zdanie na temat tego czy pomaga.. bo jest roznie. Biore ja na natrectwa myslowe + zabrzurzenia lękowe. Czy dawka tego leku moze jeszcze zaskoczyc , czy trzeba by bylo zwiekszyc dawke?

    Oczywiscie , na te pytania powinien odpowiedziec moj lekarz psychiatra , ale zauwazylam , ze on tylko by mi zwiekszal dawki co wizyte. A nie wiem czy tak powinno byc , czy lek ma "swoj czas" , zeby sie rozkrecic. Pozdrawiam

  20. witam ponownie.

     

    Sluchajcie mam od dzisiaj (rana) ogromny problem :( otoz od 3 tygodni jestem na dawce Parogenu 30mg. Dzisiaj rano podczas kąpieli pod prysznicem slyszalam tak jakby glos dziecka , ale zadnego dziecka w lazience nie bylo , w domu rowniez. Kiedys pytalam lekarza jak to jest z schizofrenia. Powiedzial , że jak ktoś ma nerwice natrectw to nie moze miec schizofrenii, poniewaz schizofrenia jest o jakis tam szczebel nizej w kategorii chorob. Jak ktos ma nerwice natrectw , to nie może miec schizofrenii - tak mi wytlumaczyl. Teraz ja sie zastanawiam co to wtedy bylo :( czy to objaw juz schizofrenii :( jestem ciagle teraz pod strachem , że wlasne byl to objaw, że ta choroba pojawi sie nagle ani nie bede wiedziala kiedy :(

     

    Wczoraj bylam na weselu , spalam 4 godziny , moze to byl efekt przemeczenia.. za sciana mieszka rodzina z 5 dzieci , moze to ich glosy , a moja wyobraznia odebrala to inaczej :( dziwne to bylo , bo naprawde wydawalo mi sie , że slysze ten glos - malego dziecka. Na weselu bawilam ciagle jednego malucha 2,5 letniego i wtedy podczas kapieli wlasnie sobie o nim pomyslalam- to wiem, no ale ten glos wydawal sie byc bardzo realny.

     

    Wiem, ze to moze wydac sie smieszne , dziwne , glupie... :( ale od tamtej chwili o niczym innym nie mysle :( boje sie , ze do schizofrenii nie zostalo mi juz duzo :( :( :(

  21. Pani doktor tez wlasnie powiedziala mi , że mam sobie tlumaczyc , ze ten brak emocji , uczuc jest spowodowany leczeniem paroksetyna.

     

    Beladin , bylo tak jak napisales. Zawsze balam sie , że moj narzeczony przestanie mnie kochac , ze podobaja mu sie inne kobiety a ja jestem nieatrakcyjna. Przerazalo mnie to , ze moglby mnie zostawic , bo go bardzo kochalam i nadal kocham.

     

    Lecz czemu teraz do mnie przychodza natretne mysli czy ja go kocham , choc wiem , ze tak jest. :(

     

    ehh...

  22. Witam

     

    Jestem ponad 2 tygodnie na dawce Parogenu 30mg ( 1,5 tabletki). Zauwazylam , że znowu pojawily mi sie mysli dot. mojego narzeczonego. Typu : czy go kocham , czy chce z nim byc.itp. Wiem , ze go bardzo kocham , ale taak tego nie odczuwam :( pytalam mojej pani doktor czy to wina tabletek , powiedziala , ze jak najbardziej to wina Parogenu , ze splyca uczucia. Ale czy to kiedys minie? nie chce stracic mojego narzeczonego przez to . WIEM poprostu , ze go kocham bardzo , ale te natrectwa mysli zwiazane ze splyceniem uczyc calkowicie mnie dobijaja... :(

  23. Witam.

     

    Mam pytanie odnosnie paroksetyny.

     

    Lekarz zwiekszyl mi dawke Parogenu z 20mg na 30mg ( Biore ten lek na nerwice natrectw i lęki ).

    5 dzien biore dawke 30 mg i natrectwa znowu sie nasilily :( czy to normalne , ze na poczatku stosowania leku jak i na zwiekszaniu jego dawek objawy choroby sie zaostrzaja? niedlugo ide na wesele i chcialabym sie czuc chociaz troszke normalnie . Na wesele ide za 2 tygodnie, mam nadzieje , ze moje samopoczucie sie poprawi do tego czasu a dawka zwiekszona leku zacznie dzialac.

     

    Mam pytanie odnosnie jeszcze jednej kwestii.

    Jesli biorac prawie 3 miesiace dawke 20mg ( 1 tabletka ) zauwazylam u siebie slawne splycenie uczuc.. to biorac wieksza dawke - 30mg, bedzie jeszcze gorzej? :(

     

    dziekuje za odpowiedzi.

     

    pozdrawiam

  24. Dzieki Beladin ponownie za odpowiedz.

     

    Dzisiaj mialam wizyte u lekarza i jednak zwiekszono mi dawke z 20mg na 30mg , czyli tylko pol tabletki wiecej. Pani doktor powiedziala, ze powinno byc teraz lepiej , bo z reguly na natrectwa to jest dawka : 40mg lub 60mg. Od jutro bede jednak brac te zwiekszona dawke no i zobaczymy.

     

    Uslyszalam kolejny raz ( tym razem od pani doktor ) , że te splycenie uczuc to wylacznie przez LEKI jakie biore. No i tym mnie pocieszyła bardzo. Powiedziala , ze wlasnie tak sobie mam te splycenie emocjonalne tlumaczyc , ze wszystko przez leki. Jakos jestem teraz bardziej pozytywnie nastawiona.

     

    Pozdrawiam!

×