Skocz do zawartości
Nerwica.com

ananan27

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ananan27

  1. Wszystko bylo ok, nie martwilam sie o zdrowie- nic mi nie dolegalo, oprocz zwyklych przeziebien. A tu nagle tak o 180stopni, nie wiem dlaczego, jak grom z nieba haha.. I to tez nie w nerwowej sytuacji, tylko przy powrocie z udanych wakacji, na ktorych wlasnie odpoczelam psychicznie, no ale coz. Rozumiem, cos poprobuje w takim razie, mam zreszta zlecona wizyte u psychologa od lekarza 1wszego kontaktu, wiec na pewno sie udam, dzieki za rady, pozdrawiam:) -- 25 lip 2012, 12:58 -- Mam tez pytanie, czy potrafi u Was wystepowac dusznosc przez np caly dzien?? Ja mialam tak na przyklad wczoraj i dzis od samego rana tez jestem 'przyduszona', raz bardziej raz odrobine mniej ale ciagle, zduszone gardlo, suchy jakby napuchniety nos i scisnieta klatka piersiowa. Jak to jest z dusznosciami u Was?
  2. Ile kosztuje psychoterapia, czy moze byc na NFZ? Wlasnie z tymi lekami nie za bardzo potrafie powiedziec, po prostu od czasu wystapienia tych wszystkich objawow somatycznych, tych sytuacji, boje sie od tego czasu o swoje zycie/zdrowie, o to, ze to nie jest zadna nerwica tylko, ze np. mam raka czy inna powazna chorobe i, ze umre mlodo. Albo ze sie udusze przez te dusznosci. Martwie sie tez o zdrowie mojej rodziny, czasami mam glupie, natretne mysli w glowie.
  3. Zalezy co kryje sie pod terminem 'traumatycznych przezyc', nie zawsze bylo kolorowo, ale koniec koncow wydaje mi sie, ze bylo wporzadku, sama juz nie wiem. Tata byl alkoholikiem, ale teraz juz nie pije od ponad roku, rodzice razem, nie rozwiedzeni, w szkole raczej nie mialam zadnych powazniejszych problemow, tak w ogole mam 19 lat. Przyjaciol mam dobrych, troche trudno nawiazuje mi sie nowe znajomosci, ale ogolnie w towarzystwie jestem osoba bardzo zabawna i symaptyczna, tak mysle. Troche krucho u mnie z samoocena, tzn. ogolnie mam niby swiadomosc, ze jestem osoba przyjmijmy 'atrakcyjna', podobam sie chlopakom, wiem, ze mam jakies tam wdzieki. Ale ja sama nie jestem zadowolona, jestem perfekcjonistka, chcialabym byc wiecznie chudsza, ladniejsza itp.
  4. To moj pierwszy wpis. Na wstepie powiem- jak dobrze wiedziec, ze zdarzaja sie takie rzeczy nie tylko mi:) Moje problemy zdrowotne zaczely sie rowno rok temu, w wakacje. Wczesniej bylam szczesliwa, radosna i w pelni zdrowa dziewczyna, nie dolegaly mi raczej zadne dolegliwosci. Spedzalam fajne, mile chwile nad polskim morzem, az tu nagle w dzien powrotu wszystko sie zaczelo. Na dworcu czekajac na pociag zaczelam sie bardzo zle czuc, zaczelo sie od dusznosci, mrowienia w rekach, kolatania serca. W pociagu te kilka godzin dluzylo sie niemilosiernie, dzwonilam do mamy mowiac, ze zaraz zemdleje, albo sie udusze, ze nie moge wytrzymac, zaczely mi sie trzasc rece, nogi, co sekunde robilo mi sie slabo i te nieustepujace dusznosci... Od tamtej pory towarzyszy mi czesc tych objaw somatycznych, co jakis czas dochodza nowe.. Czuje sie czasami okresowo lepiej, czasami jednak zaczynaja sie gorsze dni i wtedy naprawde trace wiare w zycie. Oddalabym naprawde wszystko, zeby wrocic do czasow sprzed tamtych wakacji, to cholerstwo tak bardzo meczy i komplikuje zycie.. Zdiagnozowano u mnie tezyczke, bylam juz u endokrynologa u kardiologa u neurologa.. Tydzien w szpitalu, zadnych konkretow. Co jakis czas ktos napomknie, ze to pewnie nerwica lekowa. Dreszcze, temperatura nawet 35,5 albo nagle 37, kolatanie serca, lodowate dlonie/stopy, uczucie zaslabniecia, klucie w klatce piersiowej, piersiach, pachach, brzuchu.. To tylko czesc rzeczy ktore mi towarzysza. Nie wiem juz sama co bedzie dalej, tak bardzo zalezy mi na powrocie do normalnego zycia. Staram sie wiecznie powtarzac w glowie- ZE TO NERWICA, ze to mi sie tylko wydaje, ze to tylko moje jakies glupie wymysly. Ale jest ciezko. Najbardziej boje sie, ze ktoregos dnia sie obudze i bedzie naprawde zle- ze sie udusze, ze po prostu umre. Nie wiem teraz czy zaczac brac leki- zaproponowano mi Doxepine, czy ktos z Was stosowal? Ale tak bardzo chcialam poradzic sobie bez tych lekow:((( Doradzcie, co robic, jak sobie poradzic. Trzymam kciuki za Was i za siebie, potrzeba nam tyle sily, ale TRZEBA WALCZYC O SIEBIE:))) Buziaki i dziekuje, jesli ktos przeczytal ten moj wielgachny post haha;) Ania
×