Skocz do zawartości
Nerwica.com

beti31

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez beti31

  1. ok dzieki za informacje a powiedz mi magnez dlaczego w zastrzykach taki w tabletce nie może być, i jeszcze jedno czy teraz bierzesz leki. Ja się zastanawiam nad zmianą psychologa bo naprawde chodze rok i mi nie pomaga wogole jakos mam do niej uprzedzenie tyle że tu chodze Panstwowo a prywatnie mnie nie stać.
  2. Ja też odradzam leki ale czasami nie ma wyjścia, jak już jest aż tak źle to co poradzić ja miałam takie silne ataki że dzwoniłam po pogotowie i to czesto. Joga tak zapiszę się chociaż to kosztuje ale co tam ważniejsze zdrowie .
  3. Joga , medytacja to są dobre sprawy na nerwice. Pomagają nam oczywiscie. Nie da się całkowicie tego zniwelować ale ataki są słabsze ja sie dzisiaj czuje tragicznie jeśc nie moge a tu musze zaraz jechac nie wiem jak dam rade . Tak brałam leki na lęk afobam ale uzależnia + pramolan czułam się po afobamie dobrze ale to benzo i odradzam. Skutki uboczne są okropne. Medytować możesz sama poczytaj o tym troche na necie co do Jogi to nie wiem ale ja sie chyba zapisze gdzies zeby byc wsrod ludzi.
  4. tak chodzę , chodziałam najpierw na psychoterapie grupowa moim zdaniem jest lepsza masz wsparcie innych osob i musisz z nimi przebywac przez prawie 3 godziny. Teraz chodze na indywidualna ale powiem szczerze ze malo mi pomaga dzisiaj mam wizyte na 14. Z psychoterapii grupowej musiałam zrezygnować i to był mój bład pewnie teraz by było wszystko dobrze. Trzymam kciuki za nas wszystkich głowa do góry i do boju!!! Damy rade.
  5. Podaje numer 32 263 24 84 zadzwonisz i poprosisz o przekierowanie do poradni zdrowia psychicznego to jest państwowa placówka mają dofinansowanie na terapie a NFZ takze luzik. Co do tych ludzi to ja wlasnie tez unikam tych co mnie negatywnie nastawiaja do swiata. Ale ogólnie dostaje ataku wlasnie przez nich nawet jak kogod dobrze znam i lubie to potrafie dostac ataku paniki. Nieprzyjemne uczucie ale chce żyć nie chce żeby nerwica zdominowała moje życie
  6. Martka ja jestem z Sosnowca wiec mieszkamy blisko siebie na Kisielewskiego w zagórzu jest przychodnia mają dobrych psychologów i prowadzą terapie grupowa i indywidualna jak chcesz podam ci tam numer telefonu. Nie zgadzam sie z ograniczeniem kontaktu z ludzmi chociaz tego sie najbardziej w nerwicy lekowej boimy wrecz przeciwnie trzeba wychodzic inaczej zamkniesz sie całkowicie w sobie i to już bedzie ciężkie do przejscia wiem co mowie naprawde. Nie jest łatwo ale trzeba robic na odwrot ona ci nie pozwala wyjsc ale idz.
  7. Witam Ciebie mam na imię Beata 3 lat mam od jakiś 3 lat nerwice lękową agorafobię, czytam twój post i nie wierzę tak jakbyś mówił o mnie też nienawidzę marketów, miejsc z dużym skupiskiem ludzi moje objawy to duszności, zawroty głowy, stały ucisk w gardle, nogi jak z waty, kołatanie serca, bóle brzucha, głowy itd. za dużo by wymieniać :) Polecam psychoterapie ale nie na każdego działa też brałam leki ale odstawiła skutek taki nerwica wraca ze zdwojoną siłą ale nie zamierzam do nich wracac one nie leczą nerwicy. Też tak jak ty chodziłam non stop od lekarza do lekarza czytałam duzo na necie co może mi być i nabawiłam się chyba wlasnie przez to wszystko tego cholerstwa najwazniejsze jest wsparcie osób bliskich ale ten co tego nie doświadcza słabo to rozumie. Pozdrawiam
  8. Ja sobie czasami nie radze swego czasu brałam leki na lęk i panike ale nie polecam tylko zagłuszą objawy. Polecam psychoterpie , medytacje , jakiś sport który lubisz może rower, bieganie, dobre książki np. Jak przestać się martwić i zacząć żyć. Moje objawy to duszności, szybkie bicia serca, zawroty głowy, stały ucisk w gardle, czasami wydaje mi się ze się za chwile uduszę lub zemdleje. Często sobie mówie przy ataku że nic się złego nie dzieje że to tylko moja podświadomość czasem pomaga czasem nie. Cóż takie życie trzeba sobie radzić z tym pomaga też wsparcie innych osób które to rozumieją.
  9. Witam jestem nowa na forum mam nerwice lekową agorafobie obecnie chodzę na psychoterapie. Moim zdaniem u Ciebie moja droga to jakis uraz tylko sobie nie wkręć nerwicy ale obserwuj objawy. A ty tak napisałeś aż tak ciężko u Ciebie było czy dalej jest??? "Co do dawania sobię rady, to się nie martw, bo niektórzy latami z tym żyją, ja też jestem zdziwiony, że w ogóle jeszcze żyję po tym co przeszedłem". Pozdrawiam
  10. Zgadzam się z Tobą ludzie też o dużej wrażliwości przeżywają takie problemy jak my. Ja w dziecinstwie byłam cały czas wysmiewana przez innych że piegowata itd. To była masakra pamiętam to do dziś. Nie chciałam wychodzić z domu już za dziecka potem było troche lepiej. Też uważam że nie moge stronić od ludzi i miejsc których się boję tylko z tym walczyć i jednak iść w razie czego ucieknę nic się nie stanie, wczoraj był u mnie przyjaciel i dostałam ataku lęku coś mówił do mnie ja go nie słyszałam i powtarzałam sobie w głowie nic sie nie dzieje to tylko twoja podświadomość. A jakie leki brałaś???
  11. Witam jestem nowa na forum czytam to co piszecie poniekąd się zgadzam ale nie do końca, ja miałam zrobione wszystkie możliwe badania oczywiście są ok. Diagnoza nerwica lękowa ( agorafobia ). Bralam na początku afobam na uspokojenie + pramolan poszłam na psychoterapie grupową i pomogła odrzuciłam leki. Od około miesiąca znowu ostre ataki paniki nie wiem sama co robić nie chce mi sie wychodzić z domu nawet spotykać ze znajomymi masakra. Chodze teraz na psychoterapie indywidualna mało pomaga, dużo zaczęłam czytać książek o pozytywnym nastawieniu i jak pokonać strach nie wiem czy mozna do konca wyleczyc nerwice ale leków nie polecam trzeba sobie samemu radzic znalezc jakieś hobby, uprawiać sport dobrze się odżywiać. Pozdrawiam
  12. Witam jestem nowa na forum. Czytam to co napisaliście ja mam podobnie objawy duszności, bóle głowy, brzucha, stały ucisk w gardle , kołatanie serca itd. dużo by wymieniać diagnoza nerwica lękowa ( agorafobia ) brałam leki ale to tylko mnie otumania nic więcej chodzę na psychoterapie indywidualną mało pomaga mam dni że nie chce wychodzić z domu nawet nie chce się widywać z przyjaciółmi strasznie to utrudnia mi życie straram się czytać jakieś mądre książki może medytacja trzeba jakoś walczyć z ta chorobą.
  13. beti31

    Fobia społeczna!

    Poczytam a jak będzie mnie stać to spróbuje może sie uda w końcu coś z tym zrobić.
  14. To co robić??? Skoro terapia nie pomaga książki takie o pozytywnym myśleniu uważam że to dobra sprawa tak samo jak medytacja jak uważasz???
  15. beti31

    Fobia społeczna!

    To ciesze się bardzo , że jesteś na dobrej drodze do wyleczenia duzo ludzi tutaj pisze że nie pomoże tylko psychoterapia że musi być też farmakologia ja się z tym nie zgodzę leki zagłuszą na jakiś czas objawy potem organizm się przyzwyczai i nowe leki i tak koło się zamyka nie chce całe życie być otumaniona. Powiedz mi jeśli możesz na czym mniej więcej polega taka terapia spytam mojej psycholog może mi jakoś pomoże. Dzięki :)
  16. U mnie jest tak chodziłam na psychoterapie grupowa pomagała bardzo odstwiłam wtedy leki, musiałam zrezygnować bo chciałam pracować, teraz chodzę od roku na indywidualną ale mało mi pomaga nie widze zbytnio efektów. Nie chce brać leków biore jakieś ziołowe czasem melise a w trakcie ataku wiem że mam tam silniejsze leki więc jakoś się uspokajam sama że w razie gdyby są. Moj psychiatra tylko by mi zmieniał leki cały czas na inne i inne ale to bez sensu całe życie na lekach nie chce tak żyć też sama szukam wsparcia i wyciszenia zrobienia coś tylko dla siebie dlatego to forum i książki i medytacja też słyszałam że bardzo pomaga. -- 25 lip 2012, 14:50 -- Jeszcze do Ciebie Dąbrówka przeczytałam twój post dzielna z Ciebie osoba też musze taka być i chce. mam nadzieje że też to pokonam i nie dam sie zwariować. U mnie jest jeszcze ten problem że mam niską samoocenę chociaż skończyłam studia i jestem nie najbrzydsza to zawsze mam w glowie że nic nie umiem do nieczego nie dojde że jestem brzydka nie wiem czemu tak jest. Stwierdziałam że zawsze rano będe stawać przed lustrem i będę sobie głośno powtarzać że jestem mądra ładna i inteligentna i nic tego nie zmieni a ludzie niech myślą co chcą. Oj byle by mnie depresja nie dopadła.
  17. beti31

    Fobia społeczna!

    Dzięki za podpowiedź ale dopóki nie będe pracowac to niestety nie stać mnie na to masakra, nic nie można zrobić iść na terapie bo brak kasy i iść do pracy bo panika. A Tobie to pomaga ???
  18. Jeszcze raz dzięki wszystkim za otuche i wsparcie napewno skorzystam sama już szukałam i mam metode autosugestii Schultza pare dobrych książek i Was może dam rade z tym cholerstwem.
  19. beti31

    Fobia społeczna!

    dzięki za pomoc ale możesz mi to dokładniej wyjaśnić ile to kosztuje gdzie mam szukać będę wdzięczna co do leków się zgadzam nie chce tego koniec z tym. Dam rade bez
  20. Dzięki za wszystkie rady i wsparcie osób które to rozumieją, to dużo daje czuje się lepiej bo wiem że nie jestem sama i mam wsparcie Tobie Łukasz najbardziej. Właśnie wróciłam ze sklepu i ze spaceru z psem to zawsze jakiś początek mam jeszcze dużo rzeczy do powiedzenia na swój temat ale może innym razem małe kroczki chyba są lepsze. :) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
  21. beti31

    Fobia społeczna!

    Witam jestem nowa na forum mam nerwice lękową ( agorafobię ) lęk przed ludźmi. Przeczytałam wasze wypowiedzi i wiekszość z nich jakby była o mnie samej. Nie chce mi się iść do sklepu na pocztę na imprezy rodzinne czuje że wszyscy na mnie patrzą i wiedzą co mi jest nie chce chodzić nawet na spacery bo co bedzie jak mnie dopadnie lek panika co wtedy zrobię najgorsze są duże sklepy wpadam w panike rece mi się trzęsą wydaje mi się że zemdleje, mam duszności nogi jak z waty masakra nie wiem jak sobie z tym radzić chce iść do pracy ale sie boję nowych ludzi. Chodzę na psychoterapie indywidualna juz prawie rok nic mi to nie daje staram sie czytać dużo książek na temat nerwicy i jak sobie z nią radzić, pozatym nie chce brać żadnych leków brałam afobam czułam się po nim dobrze ale to benzo i strasznie uzależnia. Pomóżcie dajcie jakieś własne rady doświadczenia to pomaga. Dzięki -- 25 lip 2012, 12:19 -- Witam jestem nowa na forum mam nerwice lękową ( agorafobię ) lęk przed ludźmi. Przeczytałam wasze wypowiedzi i wiekszość z nich jakby była o mnie samej. Nie chce mi się iść do sklepu na pocztę na imprezy rodzinne czuje że wszyscy na mnie patrzą i wiedzą co mi jest nie chce chodzić nawet na spacery bo co bedzie jak mnie dopadnie lek panika co wtedy zrobię najgorsze są duże sklepy wpadam w panike rece mi się trzęsą wydaje mi się że zemdleje, mam duszności nogi jak z waty masakra nie wiem jak sobie z tym radzić chce iść do pracy ale sie boję nowych ludzi. Chodzę na psychoterapie indywidualna juz prawie rok nic mi to nie daje staram sie czytać dużo książek na temat nerwicy i jak sobie z nią radzić, pozatym nie chce brać żadnych leków brałam afobam czułam się po nim dobrze ale to benzo i strasznie uzależnia. Pomóżcie dajcie jakieś własne rady doświadczenia to pomaga. Dzięki -- 25 lip 2012, 12:32 -- Witam jestem nowa na forum mam nerwice lękową ( agorafobię ) lęk przed ludźmi. Przeczytałam wasze wypowiedzi i wiekszość z nich jakby była o mnie samej. Nie chce mi się iść do sklepu na pocztę na imprezy rodzinne czuje że wszyscy na mnie patrzą i wiedzą co mi jest nie chce chodzić nawet na spacery bo co bedzie jak mnie dopadnie lek panika co wtedy zrobię najgorsze są duże sklepy wpadam w panike rece mi się trzęsą wydaje mi się że zemdleje, mam duszności nogi jak z waty masakra nie wiem jak sobie z tym radzić chce iść do pracy ale sie boję nowych ludzi. Chodzę na psychoterapie indywidualna juz prawie rok nic mi to nie daje staram sie czytać dużo książek na temat nerwicy i jak sobie z nią radzić, pozatym nie chce brać żadnych leków brałam afobam czułam się po nim dobrze ale to benzo i strasznie uzależnia. Pomóżcie dajcie jakieś własne rady doświadczenia to pomaga. Dzięki
  22. Dzięki im więcej rad tym lepiej dla mnie. Może podasz mi pare przykładów tych "mądrych książek". Dzisiaj zaczynam czytać Jak ptrzestać się martwić i zacząć żyć, pozatym metoda Schultza mi troche pomaga i wysiłek fizyczny tylko nie mam najczesciej na to ochoty. Czuje się jak w klatce w zamknięciu dziwne uczucie niby chce być z ludźmi a jednak lęk przeważa. U mnie zdiagnozowano nerwice lękową ( agorafobię). -- 25 lip 2012, 10:35 -- Dzięki im więcej rad tym lepiej dla mnie. Może podasz mi pare przykładów tych "mądrych książek". Dzisiaj zaczynam czytać Jak ptrzestać się martwić i zacząć żyć, pozatym metoda Schultza mi troche pomaga i wysiłek fizyczny tylko nie mam najczesciej na to ochoty. Czuje się jak w klatce w zamknięciu dziwne uczucie niby chce być z ludźmi a jednak lęk przeważa. U mnie zdiagnozowano nerwice lękową ( agorafobię). -- 25 lip 2012, 10:51 -- Jeszcze najgorsze jest to że chciałabym bardzo iść do pracy do ludzi mieć właasne pieniadze nie byc zależna od nikogo ale tak się boję konfrontacji z obcymi ludzmi wtedy dopada mnie największy lęk panika wręcz nie wiem jak sobie z tym poradzić bez leków. Czasem mam siebie dość czuje się taka bezradna bezsilna zla na siebie sama piszcie do mnie proszę.
  23. Właśnie nigdy jej nie mówiłam że ona mi nie pomaga może dlatego jest jak jest najwyższy czas się odważyć. Mam wsparcie ze strony kumpeli która też ma nerwice, ze strony rodziców też niestety nie mam wsparcia ze strony najblizszej osoby męża on tego jak sam mówi nie rozumie i pewnie tu też jest problem. Pozatym zaczęłam dużo czytać książek jestem na etapie Potęgi Podświadomości dzisiaj wypozyczyłam Jak przestać się martwić i zacząć życ. Swego czasu chodziłam na terapie grupową pomogło odstwiłam wtedy leki i było ok jakiś czas ( dodam że zrezygnowałam z niej praca ). Teraz lęki wróciły ze zdwojoną siła może też ma na to wpływ to że chcemy bardzo dziecko od trzech lat sie leczyliśmy i staraliśmy i nic. W siperpniu czeka nas klinika leczenia bezpłodności ( mąż jest chory tzn. ma słabe plemniki) dobija mnie to też psychicznie i to że wydaje mi się że on się tym nie przejmuje a ja bardzo. Pozatym nie pracuje już 2 lata non stop robie to samo gotuje sprzatam itd. Mam dość piszcie o swoich doświadczeniach proszę będę bardzo wdzięczna za każda rade.
  24. Dziękuje za odpowiedź. Chodzę do mojej psycholog już prawie rok rozmawiamy o różnych rzeczach czasy z dzieciństwa aż do teraz często płacze na wizytach. W sumie moje dzieciństwo i czas szkolny nie był zły dlatego nie mogę zrozumieć czemu ja muszę mieć to " cholerstwo". Mam w domu leki ale ich nie chce brac i nie biorę staram się jak mogę ale często nawet nie mam ochoty wyjść z domu chociaż taka piękna pogoda. Martwie się wszystkim nie jestem sobą a zawsze byłam uśmiechnieta otaczałam się wieloma ludźmi a teraz muszę się zmuszać masakra
  25. Witam jestem tu nowa mam 31 lat. Od około trzech lat cierpię na nerwicę lękową, mam wszelakie objawy ( duszności, bóle w klatce piersiowej, bóle głowy, brzucha, nudności stały ucisk w gardle trudności z przełykaniem, kołatanie serca, wydaje mi się że zemdleje). Nie chce wychodzić z domu do ludzi boję się wszystkiego nie wiem jak sobie z tym poradzic. Brałam leki afobam, pramolan teraz chodze na terapie indywidualna ale mało to pomaga. Pomóżcie piszcie jak sobie z tym radzicie bez farmakologii.
×