Skocz do zawartości
Nerwica.com

kinga353

Użytkownik
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia kinga353

  1. Dokładnie całe ramię mi drętwiało a tego miejsca gdzie bolała klatka piersiowa nie mogłam mocno dotykać
  2. To na pewno ból od mięśnia, ja kilka lat temu miałam bardzo często takie bóle. Ten ból promieniował aż pod pachę, czasami nawet drżała mi od tego ręka.
  3. Joasiu Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź ja chyba w sierpniu albo w lipcu miałam robione enzymy wątrobowe bo w pierwszej ciąży miałam cholestazę i teraz istniała obawa, że w drugiej ciąży też ją mam. Ale wyniki miałam dobre tylko maluch miał dość poważną żółtaczkę po porodzie i myśleli, że może ja choruję na wątrobę ale że wyniki robione w ciąży były dobre żółtaczka przeszła małemu po tygodniu. Teraz uważam że crp byłoby pewnie wysokie przy raku trzustki nawet przy chorej wątrobie coś by wyszło. Dawno temu jakiś lekarz powiedział mi , że mam jelito drażliwe i myślę, że to jest właśnie to. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. A tak w ogóle to ja mam coś z przewodem pokarmowym w ciąży przeszłam 3 jelitówki i po porodzie 2 kolejne jestem na tego wirusa bardzo podatna musze uważać. Udam si do gastrologa niech pomysli jak to rozwiązać, ale najcudowniejsze jest to, że mój 3 miesączny Staś nie złapał ani razu jelitówki ( a pozostali członkowie rodziny tak syn 12 letni i mąż ). Stasia zdążyłam zaszczepić jedną dawką rota. Jak tylko dojdzie do siebie po koljnych antybiotykoterapiach idę go zaszcepić na pozostałe paskudztwa. Jeszcze raz Ci dziękuję.
  4. Witam Dawno nie pisałam byłam z moim 3 miesięcznym synkiem 2 razy w szpitalu miał zapalenie płuc. Wracałam do domu z grypą jelitową i przeziębieniem. No i wróciła moja hipochondria od kilku dni mam jasny stolec bezpośrednio po chorobie był żólty teraz jest trochę ciemniejszy poza tym kłuje mnie pod lewym żebrem jakby trzustka, poszłam zrobić enzymy trzustkowe i mieszcze się w norwnie amylazę mam 28 a norma jest od 28 do 100 lipazę też mam dobrą poza tym mam idealną morfologię i crp 2,5. A ja i tak wkręcam sobie raka trzustki pamiętam, że od dawna czułam kłucie pod lewym żebrem więc tem odbarwiony stolec i lekko zapach acetonu z ust pasuje mi do raka trzustki tylko to crp nie bardzo pasuje. Czasami mam uczucie jakbym miała jakąś kluchę pod lewym żebrem a jak o tym zapomnę to jest ok tylko, że nie zapominam tak się nakręciłam na raka, że pokarm zanikł mi zupełnie. Czasami mam wraznie jakby mi drętwiała i mrowiła okolica lewego żebra. Muszę maluszka karmić sztucznie i wróciłam do Bioxetiny ale dopiero dziś. Ciągle płaczę, że nie umiem karmić swojego Synka i że umrę niebawem. Starszy syn ma już mnie dość, mąż też nawet Mama nie ma już siły słuchac tego. To ona zmusiła mnie do zrobienia wyników i jak zobaczyłąm że mam dolna granicę amylazy dopiero wtedy spanikowałam nie pomagają tłumaczenia, że skoro mieszczę się w normie i mam crp niskie to jest ok. Naczytałam się tyle o raku trzustki, podobno nie dale bólu tylko ból pleców i odbarwiony stolec powinny być też biegunki a ja mam raczej zaparcia. Myślę, że plecy bolą mnie od noszenia Stasia bo waży prawie 7 kg. Myślę, że przy nowotworze miałabym crp wyższe niż 2,5 i pewnie lipaza i amylaza też musiałaby być poza normą ale moja hipcia bierze górę w ciąży wykluczyłam guzy nosa, ucha, gardła, czerniaka i raka odbytu. Teraz przyszła kolej na trzustkę, sama nie wiem co mam robić.
  5. A ja w nocy mam lewe ucho całkiem do wytrzymania a jak przychodzi ranek to uczucie muszli przy uchu narasta. Byłam dziś ze Stasiem u lekarza jest cudny taki słodziutki, lekarz stwierdziła, że mam ograniczyć karmienie sztuczne bo zbyt mocno przybiera na wadze, ja natomiast myślałam tylko o uchu. W końcu Mama zmusiła mnie żebym zadzwoniłam albo do neurologa albo do psychiatry. Bo skoro laryngologowi nie wierzę to muszę coś zrobić bo dłużej nie można płakać i myśleć o śmierci. I zadzwoniłam do mojego psychiatry powiedział mi, że on nie poleca neurologa zresztą to samo powiedziała mi kilka dni temu pani psycholog. Mam natomiast odstawić Stasia od piersi i zacząć brać leki bo nieszczęśliwa płacząca mama to nic dobrego dla Staśka lepiej dawać mu mieszankę i cieszyć się życiem. I wiecie co po rozmowie z nim koło 12.00 zaczęłam normalnie słyszeć na ucho. Teraz koło 18.00 zaczęła mnie boleć głowa uważam, że wychodzi mi stres pewnie za chwilę zacznie znowu szumieć mi w uchu. Ale póki co myślę, że może to jednak jest na tle nerwowym. W tej chwili mam nudności od bólu głowy boli mnie po lewej stronie tak gdzie to nieszczęsne szumiące ucho. Te szumy wystąpiły u mnie po 4 dniach od wyjaśnienia problemów z odbytem. Psycholog uważa, że jak nawet zrobię sobie rezonans to zacznę szukać nowych chorób. Dziś zakuło mnie podbrzusze i oczywiście pomyślałam, że to może rak jajników, ale nie, ginekologa to mam obrytego kilka razy w tygodniu. Zresztą wyniki krwi też mam dobre nawet przy porodzie CRP przy sączących się wodach płodowych początkowo miałam 12 czyli nie było zbyt wysokie. Rak pewnie dawałby wyższe CRP. Każdy ze specjalistów, z którymi miałam kontakt nie kazał mi robić badań neurologicznych nawet nie wspominali od wizycie u neurologa mimo tego, że ja pytałam o to. Chyba mają rację że to wszystko to moja głowa. Jak nie dam rady sama sobie z tą obsesją to zaczynam brać bioxetin a Staśko przechodzi całkowicie na butelkę choć nie ma nic cudowniejszego niż karmienie piersią. Ale choć miesiąc udało mi się to robić i choć tym póki co mogę się cieszyć.
  6. Witam Popędziłam wczoraj do laryngologa obejrzał uszy, gardło, nos zbadał słuch i orzekł, że laryngologicznie jestem zdrowa. Różnice w głośności słyszenia w obu uszach są w granicach normy a uczucie zatkania ucha to na tle nerwicowym. A w domu jak zatkam sobie ucho i słucham tym zdrowym to jest dobrze a tym przytkanym słyszę słabiej. Oczywiście zastanawiam się czy się nie pomylił, i nie potraktował mnie jak wariatki. W przytkanym uczu nie dość że słyszę tak jak miałabym tak przyłożoną muszlę, to jeszcze się zaczęłam denerwować skąd to mi się wzięło???????????? Zapytałam go cxzy nie powinnam zrobić rezonansu lub tomografii głowy a on mi powiedział, że absolutnie nie.To straszne trzymam miesięcznego Synka na rękach i nie potrafię się tym cieszyć bo dokucza mi zatkane ucho, do którego po kilku godzinavch dołącza sie ból głowy. Powiedzcie, czy to może być nerwowe czy może lekarz się pomylił i mam gdzięś ucisk w głowie ? Oczywiście po przebudzeniu czekam kiedy poczuję przytkane ucho i zacznę słyszeć szumy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mam już tego dość w dodatku mam mało pokarmu i muszę Stasia dokarmiać zapewne to też przez nerwy. Chyba pora brać leki na depresję. Sama nie wiem co robić.
  7. Witam Mam mało czasu 4 tygodniowt Staś wymaga opieki a jednak popędziłam z bólem odbytu do lekarza i okazało się ze to szczelinz odbytu teraz żałuję ze przez całe 9 miesięcy się nakręcałam i nie poszłm do gastrologa no ale tera mam nowego raka zatykają mi się uszy od kilku dnii boli mnie głowano i rak mózgu gotowy. Jakieś 15 minut po przebudzeniu mam zatkane uszy koszmar chyba odwiedzę moją psycholog
  8. Witam po kilku tygodniach nieobecnosci Mam na rękach Stasia. To jest prawdziwy cud, takie maleństwo. Ale moja nerwica nasiliła się. Mam bóle lewego pośladka i lewej części odbytu do tego dołaczyły się zaparcia po porodzie. Jutro mam wizytę u gastroenterologa boję się okropnie. Cały czas myślę, ze nie wychowam Stasia bo mam raka odbuty te bóle mam ponad rok z drugiej strony miałabym wyższe crp a miałam przy porodzie koło 11 więc na raka to chyba nie wskazuje, ale ja widzę już sibie w trumnie. Ten Maluch to Ktoś kto jest najważniejszym sensem życia i chyba jak okaże się, że to nie rak odbytu zacznę Stasia karmić sztucznie i brać leki przeciwdepresyjne inaczej nie dam rady. Aniu Ty dalej ciągniesz temat czerniaka???????????????? Przecież obiecywałaś?????????????????????? Nic tam nie masz błagam uwierz w to.
  9. paulag24 ja nie rozumiem dlaczego nie pójdziesz do psychiatry tylko wydajesz ogrom pieniędzy na badania których rozpiętość jest tak duża, że chyba sama zdajesz sobie sprawę z niemożności zaistnienia tych wszystkich schorzeń u jeden osoby ?????????????????????????????
  10. paulag24 to jest 2 lekarzy. Jeden mój znajomy onkolog i on mi polecił psychiatrę. Ale powiem Ci, że naprawdę dobry onkolog zna psychiatrów bo często odsyła do nich pacjentów. A ja jestem z Torunia :) -- 06 wrz 2012, 19:01 -- Mój Mały Staś waży 3400 a jeszcze jakieś 3 tygodnie do porodu.............. Wyniki nie mam najgorsze nawet o migdale zapomniałam teraz tylko język jest dziwny. Położna się ze mnie śmieje, żę naprawdę trudną ciążę miałam. JA to wiem najlepiej, ale przetrwałam jeszcze tylko trochę i Maluch będzie na świecie.
  11. jeraha nie pale i nie paliłam a miesiąc temu laryngolog powiedział mi, że rak gardła mi nie grozi. A poza tym ten powiększony migdał jest lekko ropny ale nie boli i węzły też mam ok. Syn jest nosicielem gronkpowca i laryngolog stwierdził, że ja prawdopodobnie też go mam i stąd ropa na migdałach. Więc póki co odpuszczam znowu wizytę u owego laryngologa bo mi już teraz jest wstyd. Co prawda chodzę prywatnie więc mnie nie wyrzyci :), ale póki co za godzinę mam wizytęu ginekologa może mi powie, że Mały już chciałby sie rodzic, byłoby cudnie. Ale obawaiam się, że jeszcze przynajmniej 3 tygodnie męki mnie czekają
  12. Jeraha ja chodzę tylko prywatnie, chodzenie na NFZ odpuściłam bo moja przychodnia to kpiny. Znalazłam sobie z polecenia kolegi onkologa psychiatrę a on z kolei miał na swoim oddziele psychologa do obojga chodzę prywatnie. Nie jest to tanie ale oboje sa świetni i co najważniejsz jedno zna drugie i ma o nim bardzo dobre zdanie zresztą nawet mój ginekolog ich zna i powiedział, że mam robić to co mi każą. Więc spokojnie poszukaj sobie prawdziwych specjalistów i wierz mi oni są po to aby pomóc. Nigdy Cię nie zignorują tylko poważnie będę Cię traktować a jak uznają, że powinnaś zrobić dodatkowe badania to Ci je zalecą, przynajmniej u mnie tak jest. -- 06 wrz 2012, 12:36 -- I nie ma co się martwić wczoraj bolał mnie odbyt a dziś odbyt spoko ( póki co ) ale za to znowu czuję powiększony lewy migdał przypuszczam że on od zawsze jest powiększony bo morfologie mam dobrą ale mam chrypkę i teraz myślę o raku gardła. Jutro pewnie będzie coś nowego. A tak w ogóle to uczucie obrzęków w gardle to objaw nerwicy, istna histeria niz poza tym, ale z tym trzeba nauczyć się żyć albo brać leki.
  13. Paulag24 nie kombinuj z róznymi chorobami tylko maszeruj do psychiatry i psychologa nie dasz rady sobie z własnymi wymysłami. Że też jeszcze Cię lekarz rodzinny nie wysłał do psychiatry!!!!!!!!!! Jak zaczniesz brac leki wszystko Ci minie. Uwierz mi, że tak będzie ja to juz sparwdzałam teraz z uwagi na ciążę nie mogę brać leków ale kto wie czy nie zacznę gdy urodzę. Dziś rano miałam ból głowy ponad 3 godziny a teraz boli mnie lewa strona odbytu i też wmawiam sobie raka. Tyle razy badałam krew pewnie miałabym jakieś zawirowania w morfologii, poza tym guzy bym wyczuwała. A mnie nie boli przy wypróżnianiu tylko przy chodzeniu czasami leżeniu, widzę małe hemoroidy, ale myślę że to sa nerwobóle, jak zajmuję sie innymi narządami to odbyt mi odpuszcza prawie zupełnie, a jak zaczynam zastanawiać się to on zaczyna mnie kłuć i pobolewać. Psycholog uważa, że to tylko moja psychika i pewnie ma raję, ale jak leczyć chore emocje. Szczególnie w ciąży. Tym bardziej, że chciałabym Malucha karmić naturalnie więc leków brać nie będę mogła póki będę Go karmiła. Ale wiem że zażywanie leków pomaga bo nie raz mi pomogło. Tak czy inaczej musimy sobie radzić z naszymi urojeniami nie mamy wyjścia.
  14. Ja też wariuję. Mimo tego, a może właśnie dlatego że poród sie zbliża ( jeszcze tylko 26 dni )mam kolejne schizy. Dziś jechałam zrobić badania krwi i walnęło mnie. Ale jak Wam opisze jaki był powód to będziecie płakać ze śmiechu. Ja niestety nie płakałam, tylko w domu jak już dotelapałam sie połknęłam ćwiartkę relanium i mi trochę przeszło. A więc siedząc w przychodni spostrzegłam, że widzę czubek własnego NOSA !!!!!!!!!!!!!!!!!!! i pojęłam że to zapewne ucisk w głowie daje taki objaw w dodatku nie mogłam sobie przypomnieć czy kiedyś widziłam swój własny nos. Byłam gotowa jechac do okulisty, ale w końcu się uspokoiłam. Mało tego w zeszłym tygodniu zauważyłam, że jednym okiem mianowicie lewym w okularach słonecznych widzę kawałek oprawki szkieł a prawym okiem zdecydowanie mniej tej oprawki widzę. Szalałam jak ostatnia kretynka. Powiedzcie sami do jakiego stanu człowiek może sie doprowadzić???????????? Teraz boli mnie głowa zauważyłam, że jak chrupię coś twardego to wtedy zaczynają mnie boleć skronie. To jest obłęd. JAk nie rak odbytu to w głowie coś na pewno mam. Oczywiście pominęłam ANIU !!!!!!!!!!!!! ten artykuł na onecie o czerniaku. Ale poczytałam dlaczego mam małe wahania w wynikach krwi. NAjpierw wyszło że to rak, chodzi o pewiem rodzaj limfocytów norma jest do 73 a ja mam 76 , dopiero potem doczytałam, że rosną w 3 trymestrze ciąży. No i fosfataza alkaliczna tez wykracza poza norme sporo powinna być do 93 a ja mam 116 ale w pierwszej ciąży miała cholestazę teraz póki co to nie cholestaza tylko w ciązy fosfataza może sie podnieść, ale o raku też google mówiły. Oczywiście zadzwoniłam do męża i zapytałam najpierw czy widzi czubek nosda zaniemówił i sie śmiał a ja wyłam jak nie wiem. I na dodatek mam pulsowanie w uchu i ból ucha laryngolog uznał, że to nerwobóle ( byłam juz kilka razy w ciągu 7 miesięcy ) ale ja w googlach wyczytałam, że jak pulsuje w jednym uchu to na pewno rak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sama uważam się za skończona wariatkę normalny człowiek nie kontroluje swojego ciała bez końca i ŻYJE!!!!!!!!!!!!!!! A my ???????????? Wegetujemy. Sprawdzamy gdzie nas boli co nam sie powiększyło. Nie tak dawno wymacałam sobie nierówne migdały no i koniec rak migdała tydzień sobie tłumaczyłam, że węzły mnie nie bolą nie są powiększone no i przed miesiącem laryngolog się zarzekał, że rak gardła mi nie grozi , ale ja twardy hiopochondryk wiem lepiej i już. Dla mnie teraz jest naprawdę trudny okres nie mam juz za wiele sił, żeby spacerować, maluch waży juz ponad 3 kg jest słodki ale daje mi w kość. Noce to koszmar budzę się co póltorej godziny mnie już nie wodać jest tylko ogromny brzuch, myślałam że dam sobie spokój i nie będę wymyślać a tu taka niespodzianka tak chore pomysły wpadaja mi do głowy, że sama się boję co jeszcze mogę wydumać. Dobrze że juz za tydzień wraca moja Pani psycholog. Jak pracowałam to jeszcze trzymałam nerwy na wodzy a teraz od 2 tygodni szaleństwo sama sobie współczuję nie wspominając o mężu i synu. Jak biegałam i kompletowałam cała wyprawkę to było w miarę pozytywnie, teraz jest koszmarnie. Wszsytko już gotowe czeka na Stasia tylko matka wariuje na całego.
×