Skocz do zawartości
Nerwica.com

Steven21

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Steven21

  1. Steven21

    Nie wytrzymuje

    Do tego ogólnie postawa ludzi a szczególnie zapaść moim zdaniem społeczno kulturowa jest bardzo widoczna. Nie chce nic mówić ale w przypadku ludzi mojego typu istnieją nawet mechanizmy czysto ukryte społecznie pomagające osoba w popełnieniu samobójstwa. Nie musze mówić że z ręki innych ludzi podczas choroby spotykały mnie źle rzeczy. To nie są ludzkie zachowania tylko zwierzęce. Taki mam poprostu żal i chce powiedzieć. Zazwyczaj kończy się takie coś nie zrozumieniem. A teraz jestem naprawde wyczerpany. Łatwiej mi się żyło 2 lata temu z codzienna chęcia popełnienia samobójstwa niż dzis. Teraz poprostu żyje jak w transie jakimś. Potrafię rzucić telefon i zapomnieć o nim odbierając po 5 dniach jakiś sms. Bezsensowne wszystko. Odbija się też na moim zdrowiu. Mam na tyle popierzony świat i brak chęci że nie mam zadnych marzeń. No czasem jakies typu kupić sobie słuchawki. Praktycznie powiem tak nie podejmę się niczego większego. Jakimś cudem poprostu przez moich znajomych obcokrajowców moge mieć wyjazd za granicę. Z tym że ja nie wierze w nic bo czuję że znów coś się nie uda... Mógłbym sporo czasu opowiadać jakie były moje losy, choroba, o innych osobach ale to zbędne. Poprostu na chwilę obecna wyglada to tak że większość dnia spędzam śpiąc lub grzebiąc coś w telefonie, komputerze i siedząc w domu. Z tym że idę do pracy tylko też nie widzę sensu... Mialem dobre wyniki maturalne kiedys. Ale na studiach jakoś nie wiem jakiś pech. Pech we wszystkim bo też natrafiłem zawsze na jakies osoby które przeszkadzały mi. Zresztą nie płacze nad tym tylko poprostu podaje że depresja nie tylko rodzi się i kończy. Ona też powoduje różne skutki. Niestety wiele razy bylo tak że nawet fizyczne samopoczucie. Niszczy relacje z ludźmi, wpływa ujemnie na sukcesy życiowe. Człowiek dosyć że ma problemy to jeszcze wpada w błędne koło. Szczególnie narzekam na wsparcie z strony zewnętrznej czy ogólnie państwa. Tak naprawde ktos kto jest tam u góry nie zdaje sobie sprawy że to tragedię życiowe. Nie wyobraża sobie cierpienia tych ludzi. Czasami wystarczają proste rzeczy jak stosunek ludzi do siebie... Ja się teraz nie boję. Jak dla mnie ten kraj w żadnym aspekcie życia społecznego nie jest refolmowalny :) teraz za duzo zniszczone zresztą człowiek też sam niszczył już nie da się wrócić czasu. Wszystko z czasem jest ciężkie stąd i proste problemy robią się wielkie. Człowiek zdrowy czasem egoista prostak nie rozumie tego. Uważa za śmieszne... Ale czy to ważne, potrzeba zrozumienia kogos takiego. Ogólnie coś o sobie. Wiec mam 21 lat myślę że teraz ogólnie bardzo doskwiera mi samotność. Mam przyjaciół i znajomych teraz mniej ale też naprawde dobrych przyjaciół mam z tym że dzielą czasem setki czasem tysiące km, no cóż. Jestem typem ogólnie osoby dosyć społecznej dlatego brakuje mi czegoś wśród młodych w większej grupie z tym że hm, nazwijmy to osób bardziej inteligentnych czy ludzkich... To bym zaczął jako podstawa. Kolejna rzecz jaką mnie teraz bardzo dobija i musiałbym z nią sobie radzić to nałogi. Konkretnie nie pije nic prawie rok. Ale mam problem z sexem i pornografią. Jeśli ktos z was ma taki problem to proszę na priv. Kolejna rzecz to zapewnienie sobie warunków i celów na dany czas życia. To znaczy jeśli te dwa pierwsze ruszą to będę mógł się podjąć czegoś. Nie znoszę nic nie robienia albo bezcelowego. Potrzebuje znaleźć sens na krótką metę. Dopiero po tym wszystkim mógłbym zająć się poważnymi problemami i rzeczami. Do tego jeszcze zmiana środowiska. I de facto w wakacje będę mial szansę to wszystko zmienić. Z tym że to ma mi dać siłę na resztę która bedzie ciężka. Wiec nie jest to spełnienie marzeń to poprostu coś jak paliwo na wojnę... Jak znów przegram? -- 03 lut 2013, 05:21 -- Do tego ogólnie postawa ludzi a szczególnie zapaść moim zdaniem społeczno kulturowa jest bardzo widoczna. Nie chce nic mówić ale w przypadku ludzi mojego typu istnieją nawet mechanizmy czysto ukryte społecznie pomagające osoba w popełnieniu samobójstwa. Nie musze mówić że z ręki innych ludzi podczas choroby spotykały mnie źle rzeczy. To nie są ludzkie zachowania tylko zwierzęce. Taki mam poprostu żal i chce powiedzieć. Zazwyczaj kończy się takie coś nie zrozumieniem. A teraz jestem naprawde wyczerpany. Łatwiej mi się żyło 2 lata temu z codzienna chęcia popełnienia samobójstwa niż dzis. Teraz poprostu żyje jak w transie jakimś. Potrafię rzucić telefon i zapomnieć o nim odbierając po 5 dniach jakiś sms. Bezsensowne wszystko. Odbija się też na moim zdrowiu. Mam na tyle popierzony świat i brak chęci że nie mam zadnych marzeń. No czasem jakies typu kupić sobie słuchawki. Praktycznie powiem tak nie podejmę się niczego większego. Jakimś cudem poprostu przez moich znajomych obcokrajowców moge mieć wyjazd za granicę. Z tym że ja nie wierze w nic bo czuję że znów coś się nie uda... Mógłbym sporo czasu opowiadać jakie były moje losy, choroba, o innych osobach ale to zbędne. Poprostu na chwilę obecna wyglada to tak że większość dnia spędzam śpiąc lub grzebiąc coś w telefonie, komputerze i siedząc w domu. Z tym że idę do pracy tylko też nie widzę sensu... Mialem dobre wyniki maturalne kiedys. Ale na studiach jakoś nie wiem jakiś pech. Pech we wszystkim bo też natrafiłem zawsze na jakies osoby które przeszkadzały mi. Zresztą nie płacze nad tym tylko poprostu podaje że depresja nie tylko rodzi się i kończy. Ona też powoduje różne skutki. Niestety wiele razy bylo tak że nawet fizyczne samopoczucie. Niszczy relacje z ludźmi, wpływa ujemnie na sukcesy życiowe. Człowiek dosyć że ma problemy to jeszcze wpada w błędne koło. Szczególnie narzekam na wsparcie z strony zewnętrznej czy ogólnie państwa. Tak naprawde ktos kto jest tam u góry nie zdaje sobie sprawy że to tragedię życiowe. Nie wyobraża sobie cierpienia tych ludzi. Czasami wystarczają proste rzeczy jak stosunek ludzi do siebie... Ja się teraz nie boję. Jak dla mnie ten kraj w żadnym aspekcie życia społecznego nie jest refolmowalny :) teraz za duzo zniszczone zresztą człowiek też sam niszczył już nie da się wrócić czasu. Wszystko z czasem jest ciężkie stąd i proste problemy robią się wielkie. Człowiek zdrowy czasem egoista prostak nie rozumie tego. Uważa za śmieszne... Ale czy to ważne, potrzeba zrozumienia kogos takiego. Ogólnie coś o sobie. Wiec mam 21 lat myślę że teraz ogólnie bardzo doskwiera mi samotność. Mam przyjaciół i znajomych teraz mniej ale też naprawde dobrych przyjaciół mam z tym że dzielą czasem setki czasem tysiące km, no cóż. Jestem typem ogólnie osoby dosyć społecznej dlatego brakuje mi czegoś wśród młodych w większej grupie z tym że hm, nazwijmy to osób bardziej inteligentnych czy ludzkich... To bym zaczął jako podstawa. Kolejna rzecz jaką mnie teraz bardzo dobija i musiałbym z nią sobie radzić to nałogi. Konkretnie nie pije nic prawie rok. Ale mam problem z sexem i pornografią. Jeśli ktos z was ma taki problem to proszę na priv. Kolejna rzecz to zapewnienie sobie warunków i celów na dany czas życia. To znaczy jeśli te dwa pierwsze ruszą to będę mógł się podjąć czegoś. Nie znoszę nic nie robienia albo bezcelowego. Potrzebuje znaleźć sens na krótką metę. Dopiero po tym wszystkim mógłbym zająć się poważnymi problemami i rzeczami. Do tego jeszcze zmiana środowiska. I de facto w wakacje będę mial szansę to wszystko zmienić. Z tym że to ma mi dać siłę na resztę która bedzie ciężka. Wiec nie jest to spełnienie marzeń to poprostu coś jak paliwo na wojnę... Jak znów przegram? -- 06 lut 2013, 14:49 -- Wiedziałem że nikt nic nie na piszę. Proszę administrację o zamknięcie tematu.
  2. Steven21

    Nie wytrzymuje

    Widzisz dla Ciebie wszystko jest proste... A życie nie polega na mówieniu. Chce aby bylo lepiej ale chcieć a mieć to wielkie różnice. Wiele razy nawet dłuższy czas robiłem na maksa z różnymi problemami ale wasze się to źle kończyło nawet gożej gdybym wogole nie zaczynał. Jestem wypalony. Dosyć że straciłem połowę życia to jeszcze niedawno i studia. To nie tak że nie robiłem. Raz bylem nawet u psychiatry i zostało mi przepisane. Problem raczej widzę taki że poziom rozumienia ludzi przez dzisiejszych psychiatrów poza płaczącymi nastolatkami, facetem który nie ma dziewczyny i z tego powodu despresja. Jest bardzo niski kolejna sprawa to trzeba znaleźć dzień czas, umówić się etc. A i tak to nie ma sensu. Mi to nie pomoże w co cięzko wam uwierzyć. Taka jest prawda że są rzeczy proste które bardziej mi pomagają niż rozmowa z psychologiem która dla mnie wogole jest bezsensem. Wiec to jest moja odpowiedź konkretnie na ten temat. Aha brałem tylko raz przez okres jednego miesiąca Seronil z tym że z tego co ja słyszałem działa conajmniej po 2 tygodniach. Albo jestem pojebany albo nie bo u ja czułem fizycznie lek i lepiej od 1 dnia wzięcia tabletki. Do 2 tygodnia wiec całkowite przeciwieństwo. A ludzie biorą to latami. Nie wiem na czym to polegało ale pierwsze 2 tygodnie bardzo dobrze się czułem. Zamulalo mnie i nie odczuwałem wogole stresu. Sory za styl pisania. Jest późno...
  3. Steven21

    Prosba zmiany nick'u

    Tak bym zrobił. Nie wiedziałem nie szukałem napisałem. A że mnie uprzedziłes przed priv to tylko dobrze świadczy o Twojej szybkości reakcji i braku szczegółowej biurokracjii. Pozdrawiam i można zamknąć.
  4. Steven21

    Prosba zmiany nick'u

    Bo Alex to był nick by nikt nie mógł mnie rozpoznać, jeśli jest na tym forum ktos kto mial ze mną do czynienia w sieci. Zawsze w sieci używam tego nicku i to jest powód. Poprostu ten był pierwszym lepszym co przyszedł mi do glowy. Teraz chce go zmienić.
  5. Steven21

    Prosba zmiany nick'u

    Prosba zmiany nick'u na: Steven lub Steven21 bo chyba pierwszy zajety
  6. Steven21

    Nie wytrzymuje

    Tak mam 21 lat hehe gadanie... Całe życie przed Tobą mając rok masz całe życie przed sobą czemu nie piszę duzo... Bo nie warto narazie. I tak wiedziałem że napisze dwa słowa i bedzie źle :) jakbym napisał książkę nikt też by nie przeczytał albo powiedziałby jak beznadziejna posiadam gramatykę. Zawsze piszę duzo i dla przeciętnego człowieka metnie wiec spróbowałem zaczac od paru słów.
  7. Steven21

    Nie wytrzymuje

    No wlasnie tylko tyle potrafię tu napisać o sobie.
  8. gg: 45322258 mail: na priv wymagania: brak
  9. Steven21

    Nie wytrzymuje

    Zaprzepaściłem połowę życia...
  10. To dobrze dziala na samopoczucie?
  11. Jak bede mial czas w wakacje to moze przelame sie i pojde do psychiatry :/ mam pytanie czy ksiazeczka zdrowia bedzie w moim domu czy to trzeba isc do przychodnii po takie cos?
  12. Przepraszam Cie ale nie wiem co to jest. Ja nie uzywam lekow, moglbys mi wytlumaczyc co to za substancje i czy sa bez recepty ?
  13. Steven21

    Brak energii.

    Myślę że to nic nigdy nie można zawrzeć w ściśle ramy. Wszystko się łączy. To może być depresja również.
  14. Połączenie depresji i studia to bardzo ciężka droga. Nie mowie tu o wpływie leków na stan pamięci, których zresztą nie używam. Ogólnie studia oznaczają że czasem musimy, a podczas depresjii niektóre dni nie jesteśmy w stanie. Wiele razy nie mialem ochoty iść na uczelnie. Albo po nie przepanej nocy nie bylem fizycznie w stanie. Wszystkie moje problemy na studiach wynikały z nieobecności. To jeszcze bardziej niszczy, szczególnie jak nie ma się czyjegoś wsparcia. Czasem wielu ludzi jeszcze pragnie Cię dobić.
  15. Steven21

    Hey, Cześć

    Mysle ze jak sie dluzej poznamy wszyscy bede mogl cos opowiedziec od Siebie, gdy bedziecie mnie bardziej znali. Nie umiem opisywac tak sprawy jasno na raz :) Pozdrawiam Monar :)
  16. Steven21

    Hey, Cześć

    Kiedys opowiesz jak chcesz. Czy masz depresję? Nerwicę czy poprostu dzisiaj czujesz się źle?
  17. Steven21

    Hey, Cześć

    A co się stało? Smutno Ci poprostu czy coś konkretnego Cię gryzie?
  18. Steven21

    Hey, Cześć

    Jak chcecie piszcie co u was. Jeśli polecacie jakies że swoich tematów i chcecie żebym wpadł zostawił jakiś wpis, odpowiedź, możecie podawać linki. Mam duże doświadczenie z depresja. Wiele swoich przemyśleń, zdarzeń. Chetnie się podziele. Popisze w ciekawych tematach. Na skrzynkę zawsze możecie pisać. O problemach, o Sobie, albo pogadać. Zawsze odpisze i chetnie posłucham. Szukam kontaktu z bratnimi duszami. Nie ważne czy masz 15 czy 50 lat, czy jestes kobieta, mężczyzna. Chce pomagać, jeśli moge w jakiś sposób pomóc to chetnie to zrobię. Moje życie jest ciekawe, moge się dzielić radami, przeżyciami. Jak chcecie wiedzieć coś wiecej to proszę pytać. Jestem osoba skryta i jeśli pytacie bardziej się otwieram.
  19. Steven21

    Witam...

    Wiola Nie wiem czemu tak napisalem ale dlatego ze na wszelkich forach czy wszedzie gdzie jestem staram sie odpowiadać każdemu.
  20. Steven21

    Hey, Cześć

    Cześć wszystkim Jestem nowy tutaj, mam prawie 21 lat, dużo o Sobie nie chce narazie pisać Szukam towarzystwa ludzi, rozmowy, lubie wymieniac zdanie z innymi. Chetnie pomoge, pociesze, doradze. Lubie osoby z wlasnym zdaniem. Wiek czy plec nie ma dla mnie znaczenia. :) szukam bratnich dusz, na dłuzej. Moze po cieplym przyjeciu zdecyduje sie cos wiecej napisac, poruszyc jakis temat. Narazie badam forum. Jestem osoba dosyc skrytą i nieufną
  21. Steven21

    Witam...

    Witaj, tez jestem nowy. Szukam takze zwyklej rozmowy, jak coś możesz napisać na moją skrzynkę, zawsze odbieram, przeczytam doradze porozmawiam.
×