neina
-
Postów
104 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez neina
-
-
-
sadze ze jest sposób lepszy nawet niż lekarz
zresztą ja im nie ufam
czasem zdarza się tak że w życiu zapetlamy się w dziwne historie z ludźmi
potem załuje sie tego i owego
czasem jednak osoby deklarujące swoje oddanie są takimi tylko trzeba brać pod uwagę poprawkę na to że skoro ja nie wierzę sensownie to normalne staje się że nie potrafię uwierzyć w to jak innym na nas zależy
chyba że to osoba która kiedyś zawiodła to kipsko
generalnie chyba ratunek jest w nas czasem trzeba bynajmniej mi poudawać że nie mam tej całej deprechy (jestem w trakcie )
obecnie jest mi miłość obojętna
spokój to jest coś
-
zapewne czas cały się wytwarzają negatywne zdarzenia trwające od"nie pamiętamy kiedy " i co byłopowodem"_
-
trafione zatopione z tym że
generalnie wydaje mi się wówczas że ja sama nie odczuwam przy tym jakiegoś żalu czy jakiś przykro-smutnych myśli
raczej jako jakiś nieudany wymuszony czyiś "gest"
-
sądzę ze na czasie wyniknie -czyli kiedy
a gdzie oj nie wiem gdzieś może by gdzie czuć się będzie można swobodnie w plenerze na wolnej przestrzeni byle było gdzie uśiąść
niech będzie to godzinne nawet spotkanie
choć szczerze ja się "boję";)
-
18 19 lipca czy jak...
ja niestety pracuje ale weeka mam wolnego:]
-
no już tak bym nie nihilizowała aczkolwiek jest trudno nawet pomysleć o jakiejs całości i sensie
ale się jest to już/jeszcze coś przecież
-
jeśli ja mam się zdeklarować to powiem tak nie wiem jak mi grafil w nowej pracy ułożą
może się uda jakoś z Wami spotkać
-
czyli że jak co mam poprośbie czy po groźbie
nie trzymajcie mnie w napięciu już no :)
-
kolejny popaprany poranek
w głowie pustka
czuję się fatalnie czując to mam na myśli stronę bardziej fizyczną odczuć
mam mieć badania eeg ze względu na to że podejrzewają inne "cierpienie" związane z depresją
mam dosyć wszystkiego
i to czekanie na łaskawą wizytę u psychologa ......
nie mam sił
-
Witam Was!
Jestem psychologiem i szkolę się w psychoterapii poznawczo - behawioralnej w Centrum Terapii Poznawczo - Behawioralnej. Pracuję klinicznie w kilku ośrodkach i przychodniach w Warszawie i poza nią. Poszukuję pilnie trzech chętnych osób, które chciałyby skorzystać z darmowej psychoterapii godząc się na rejestrację sesji przy pomocy dyktafonu. Dostęp do informacji uzyskanych w trakcie sesji będę mieć tylko ja oraz mój superwizor, czyli osoba szkoląca mnie i dbająca o zachowanie zasad etycznych oraz zastosowanie odpowiednich narzędzi terapeutycznych. Nagrania po zakończeniu terapii zostaną zniszczone w obecności pacjenta. Zapewniam przy tym anonimowość. Szczególnie interesują mnie osoby cierpiące na zaburzenia lękowe i depresję, choć nie wykluczam osób cierpiących na inne zaburzenia. Pacjentów przyjmę w ośrodku w centrum Warszawy.
Zainteresowane osoby proszę o kontakt tel. 693407003.
Z pozdrowieniami,
Małgorzata Kabas
czy ktoś skorzystał?????????
-
Odpowiedzi szukaj w sobie
życie jest jakie jest ale jest jedno i nnego nie będzie
ja czuje że umieram że czas mój się wkońcu kończy usłyszałam dziś rozmowę na przystanku dwoch kobiet że jak czlowiek się kruszy tzn że bog go chce do siebie oby tak było
-
no toładny rozrzut
nie ma nikogo juz z warszawy???;>
-
3 próby s za sobą 'jedna ironiczna bo jak mnie zawieźli na pogotowie lekarz stwierdził że to pewnie ogórek stanął mi na żołądku pomimo że zahaftowałam mu gabinet...
leki ah te specyfiki jest tak żeby brać leki na depresje musze brać coś na serce bo mam straszne podprogowe spadki ciśnienia
więc wszystko jest super antagonistyczne:)
na mnie trż chyba nie ma możliwości rozwiązania depresji nie wiem czy ktoś mi pomoże
w śmierci widzę rozwiązanie gdy myślę o niej nie płaczę czuję spokoj
-
ja z centralnej Pragi północ:)
-
ja tez ja tez a z jakich dzielnic jestescie???
-
Ale poczekam. Może Sulpiryd coś da? Pozdrawiam.
przeprszam ale nie sądzę żaden lek nie naprawi już tego co się stało-mam taki pogląd odnośnie siebie
mi leki pozwalają przeżyć podtrzymać życie ale ciągła świadomość i pamięć wydarzeń nie pozwalają się uwolnić
moimi przyjaciólmi są blistry z białymi kapsułkami
moi cieleśni przyjaciele są ale mają własne zycie
żaden ale to żaden lek nie zapełni pustki w mózgu tam powinna być miłość
ja jej nie mam
-
spać idę lubię spać
dobrej nocy
-
kazdy wie ale sam dla siebie
-
właśnie jak tu wziąść coś w garśc co ciągle przecieka przez palce??/
-
terapia jest fajna pomaga daje może i nadzieję ale po wraca się właśnie do swojego fotela i wszystko przestaje być takie jak podczas rozmowy indywidualnej ...
może my poprostu musimy być depresyjni i już
może mamy tą nie/odwagę spojrzeniasię w szafkę z lekami co niby miały nas leczyć moga zabić
może mimo tego jak bardzo nas przygniata jarzmo cierpenia mamy większe spektrum świadomości samoświadomości i kontroli ..
-
jakiego lekarza
może masz na myśli jakiegoś super uleczającego
byłam ... leki + ostatnio dostałam skier na EEG
a z tym coś robieniem czasem popadam w taki zastoj trumor czy jakoś tak się to zwie może otępienie
-
pełna rodzina
ja dzieciństwo mam do dziś...
czasem jak byłam mała wydawalo się mi że jestem jakś nie co "inna" doszukiwałam się dowodów że może mnie adaptowano
matka opowiedziała mi historię jak sie rodziłam że położna źle ją zrozumiała gdy podczas porodu nie chciała mnie zobaczyć we krwi-wylądowałam na adopcyjnym jak przyszło do karmienia itepe to dopiero sprawa się wyjaśniła
ale po 21 latach od ojca się dowiedziałam że on mnie nie chciał
powtórzył to 5 lat później w te święta:(
dziś powiedział że to o co innego chodziło...:[
tak bardzo nie czuję już sensu
depresję stwierdzoną mam od kilku lat
ostatnio się tak nasiliło że oj oj blisko śmierci mi było
idiotyczne miękkie serce i wiara w to że będzie jeszcze pięknie mnie tu trzymają...i kolega ostatnio i czekanie na nowa pracę i że może wkońcu znajdę siłę która pozwoli odejść
-
Nie bedę się rozpisywaćże nie wien co tu robie- to może z czasem się okaże
od kilku tyg mam nawrói "wrodzonej"depresji...
już nie co jązagłuszyłam chemią inaczej nie pójdzie niestety długo się nie przyznawałam że żyje z tą chorobą że jestem chora że cierpię z powodu...życia?! o ironio ale nie wiem czy sens tego życia to tylko już walka z tym by nie żyć....
eh co tu będę pleść wie ten co doświadczył
pozdrawiam
[Warszawa] Nasza Stolica
w Miasta
Opublikowano
ja jestem raczej za gromadnym spotkaniem
więcej mozliwości
więcej pomysłowości może i o wiele więcej niż tak sam na sam
ale kazdy lubi co lubi :)