czy mam zaburzenia odżywiania?
Sama się już pogubiłam.. Nie wiem już czy mam jakieś zaburzenia odżywiania czy tylko sobie wymyślam.
Od 2010 roku do teraz na zmiane chudnę i tyje. Chudnę czasem zdrową dietą, czasem głodówkami. Tyję bo najczęściej się objadam. Trwa to najczęsciej pare dni. Nie jest tak ze caly czas tylko pochlaniam, ale jak juz zjem troche za duzo to uważam caly dzien za zmarnowany:/ Ostatnio zdarza mi się wymiotować po posiłku, czasem się przeczyszczam, czasem jeżdże długo na rowerku stacjonarnym. Był też okres kiedy miałam obsesje na punkcie zdrowego jedzenia, był też taki że czułam sie winna po zjedzeniu kromki chleba.. Moja najniższa waga to 44 kilo, a najwyższa 59. (mam 161 wzrostu). Obecnie waże 52 kilo i czuje się jak hipopotam. Chce schudnąć, bo nie moge na siebie patrzeć, ale jestem już tak wykończona psychicznie tym całym "dietowaniem", że jak na razie nic mi z tego nie wychodzi:(.. Anoreksja to nie jest, bulimia chyba też nie całkiem, wiec pytam się Was: Czy mam problem z jedzeniem czy tylko próbuje usprawiedliwic swoje obżarstwo?
Z góry dziękuje za odpowiedzi:)