Skocz do zawartości
Nerwica.com

lena1

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia lena1

  1. dzieki.ale nie zawsze jest rozowo.zebys wiedziala ile niby chorob przez ten czas mialam i ile razy chcialam sie leczyc, robic kompleksowe badania:) i zawsze wszystko krecilo sie wokol raka:) to jest jak bledne kolo.mam wzloty i upadki,ale musze isc do przodu.pozdrawiam.
  2. mysle,ze tylko malymi kroczkami uda ci sie to zrobic. kazdy z nas-nerwicowcow ma jakies leki. pomysl sobie ze to Ty musisz wygrac, ze nie mozesz pozwolic aby to nerwica rządziła Tobą. Walcz z nia zadaniowo, tzn. jednego dnia wyjdz tylko przed dom, drugiego zrob 5 krokow wiecej, trzeciego kolejne 5 itd. Masz cel, masz dla kogo walczyc, dla siebie i dla rodziny, dla dzieci.Jestem z Toba!
  3. witam jestem na tym formu nowa,ale z nerwicą walcze od dwóch lat. Zaczęło się niewinnie i nagle jak to w tych wypadkach bywa. Ale miałam szczescie bo trafiłam na cudowna pania psycholog, ktora bardzo mi pomogla i pomaga do dzis. Poza tym jestem w stałym kontakcie z lekarzem i biore leki, ale takie ktore nie oszołamiaja i nieuzelazniaja. W moim przypadku nerwica polega na tym, ze strasznie boje sie roznych chorob,w szczegolnosci raka. Gdy mialam bole glowy bylam pewna ze mam raka mozgu.Potem mialam raka jelita, raka piersi itd. Ostatnio mam bole a raczej uczucie uscisku i pokluwania pod prawym zebrem.Badania wykazaly ze wszystko jest ok. Ale napisze cos co moze wam pomoc, co wynioslam z psychoterapii. Nerwica to zaburzenie przezywania zycia. uciekamy w leki bo boimy sie czegos, w moim przypadku doroslosci, a wlasnie w nia wchodze, koncze studia. jednym z jej objawow jest bol somatyczny, ktory uklada sie w roznych miejscach dziala, w glowie, w brzuchu..do tego moga byc zaburzenia ze snem, drzenie ciala, ogromne napiecie... to wszystko przechodzi, gdy minie ogromne napiecie psychofizyczne naszego ciala. walka z nerwica jest jak wchodzenie po schodach, dzis robimy dwa kroki do przodu a jutro jeden w tyl i tak w kolko. wymaga ona ogromnej pracy samego ze soba, dzien po dniu. dzis to juz wiem, raz jest lepiej, raz gorzej, sa nawroty, ale coraz rzadziej i coraz krocej.Najgorszy dla mnie jest ten strach, ktory paralizuje cale cialo, myslenie.jeszcze tylko z nim chcialabym umiec wygrac, a przynajmniej umic nad nim panowac. i jeszcze jedno, jesli macie objawy somatyczne, nie chodzcie po lekarzach, nie wymyslajcie nowych chorob.wiem sama po sobie ze to nic nie daje, bo zawsze wymyslimy jakies nowe "ale", cos nowego.lepiej jest ten czas i energie oraz pieniadze poswiecic na psychoterapie.ona naprawde pomaga.
×