to ja sie chce szybko wyzalic:
cale zycie liczylam sama na siebie (mam kompletna rodzine). Rodzice zawsze mowili ze nie wymagali ode mnie niczego ponad to co powinny robic normalne dzieci. Efekt jest taki ze moja matka zawsze wie wszystko lepiej, moj ojciec rowniez.Ja do tej pory czuje sie gorsza, glupsza i byle jaka. Nie potrafilam i ciagle nie potrafie sie z nimi porozumiec. Przezywalam rozne rzeczy, byly zle mysli, byla smierc bliskiej osoby, byly leki. Nie mam zaufania do nikogo, czuje sieopuszczona, sama. Moje ego jest romiarow atomu. Moja pewnosc siebie nie istnieje. W zyciu zawodowym-oczywiscie udaje we wszystko jest ok. Tak naprawde mam stany depresyjno lekowe. Bardzo czeste i gwaltowne zmiany nastroju. Brak zaufania do samej siebie. Nie potrafie sie odciac od zlych emocji i zapanowac nad swoim zyciem. Boje sie smierci i jej pragne. Zaczyna mnie to wzsystko meczyc tak bardzo. Niszcze zycie mojemu narzeczonemu. Coraz wiecej osob przeze mnie cierpi
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:58 pm ]
i naprawde, naprawde... czuje sie ze jak w za malym pokoju... moze wiecie co mam na mysli... nie ma rozwiazania a sciany na was napieraja. zaczyna mi brakowac sil. I lez