nerwice stwierdzono u mnie pare lat temu teraz mam 28. na dzien dzisiejszy praktycznie kazdy dzień to jakas tragednia,juz nie daje rady..jakbym była pajana mam zawroty głowy,boli mnie serde zołądek,w mostku plecy mam szybkie bicie serca jak jakis atak..do tego sie dusze jakbym miala kluche w gardle jak chce zasnac i zamykam oczy nagle czuje ze nie oddycham i biore nerwowy szybki oddech do tego poty mam i uczucie gorąca juz nawet pogotowie wzywałam do domu.Masakra,nie daje juz rady nie mam z kim porozmawiac na ten temat..mój facet juz ma mnie dość nawet synek.Ciagle to nowe leki i d..NIC NIE POMAGA.Dziekuje kazdemu kto mi napisze i przeczyta te bzdury..