what_a_feeling

Ja miewałem jamais vu i kilka razy OOBE.

Wolę rozwijać swoje obsesyjne pasje, niż zadawać się z ludźmi. Z wielką chęcią całkowicie odseparowałbym się od ludzi - wyprowadziłbym się na wieś, wszystko załatwiałbym przez internet, postawił mur w okół domu aby ich nie spotkać, ale to nie jest możliwe, bo kiedyś trzeba będzie pracować itd...

Chyba jestem jedyną tutaj osobą, której nie zależy na posiadaniu jakichkolwiek znajomych czy drugiej połówki. Dobrze, że neuroleptyki już na tą sferę nie działają, bo raz zadziałały, aż przez kilka dni męczyłem się i chciałem wychodzić z domu, do ludzi.

Dlaczego więc w dziale nerwica lękowa jest wątek 'Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY' ? Taka sama sytuacja jak z tematami "schizofrenii"

Tych tematów jest z kilkanaście, albo i więcej. Warto by było połączyć je wszystkie w jedno, aby nie było śmetnika :'> czy-to-schiza-t36149.html czy-to-schizofrenia-t34219.html czy-to-mo-e-by-schizfrenia-t35347.html depresja-nerwica-a-teraz-schizofrenia-t35023.html czy-mam-schizofrenie-t34463.html pocz-tki-schizofrenii-t33949.html czy-to-schizofrenia-t33914.html czy-to-mo-e-by-schizofrenia-t23826.html nerwica-l-kowa-czy-schizofrenia-t15206.html UFF...

Oj nie każdy schizofenik tak słyszy. Głosy mogą być też pojedyncze.

Ten dział powstał całkiem niedawno, więc może zapomnieli wpisać

Czy nie można by scalić tematów typu "czy mam w schizofrenię" w jeden temat? Większość tematów w schizofrenicznym dziale jest w tego typu tematach...

Czy są tutaj jacyś schizofrenicy? Bo praktycznie wszystkie tematy tutaj założone są przez hipochondryków a "naszych" tematów tutaj raczej nie ma. Może zaczniemy coś pisać, aby rozwinąć jakoś ten dział?

Trilafon 4mg już po pierwszej tabletce mnie zaktywizował, ale po miesiącu przestał działać. A teraz Abilifaja 22mg, ale bez przesady.

U protestantów dają.

Po lekach. U mnie objawiało się to spowolnieniem, zmęczeniem, utratą zainteresowań, problemami z higieną, leżeniem w łóżku przez dwa tygodnie.

A co przerażającego jest w objawach negatywnych? Ja miałem je wiele razy i wcale ich się nie boję

Póki waga działała, to ważyłem się kilka razy dziennie.

Pytanie głównie do Eksperta. Jaki rodzaj psychoterapii, byłby wskazany w schizofrenii?

Kupiłem sobie czerwoną herbatę. Teraz to będę chudnąć! Mam zamiar schudnąć max 5kg, jeśli ważę 90kg.

Ten lek świetnie działał na lęki jak i na wszystkie inne objawy, ale po kilku miesiącach przestał.

Lepiej kupić miód z pasieki(20zł 1kg) albo jeść owoce suszone - figi, daktyle lub rodzynki.

Budyń np. Ja podczas diety i nawet po jej zaprzestaniu nie jem nic co ma cukier. Wagę utrzymywałem przez wiele miesięcy - były jedynie wahania o 1-2kg do przodu. Waga znów mi zaczęła wracać, bo dostałem depakinę, po której chce się jeść. Nie wiem ile przytyłem, ale jeden pasek stał się przyciasny, więc chcę schudnąć do 85kg.

Ja też trzymam od kilku dni dietę, ale ściślej od was. Nie piję piwek, nie jem słodyczy, nie jem wszelkich innych śmieci. Niestety baterie się w wadze wyczerpały, więc nie wiem ile ważę. Za kilka dni temu je kupię i będę wiedział. Z suplementów biorę lecytynę oraz tran, które mają pomóc schudnąć z trudniejszych miejsc. Z napojów piję zieloną herbatę, czerwoną pu erh oraz kawę zbożową, która zawiera błonnik. Podobnym sposobem(ale bez suplementów) schudłem 18kg w 4 miesiące, praktycznie bez ruchu, które nabyłem po lekach.

Kupcie sobie kiełki na kanapki. Są smaczne, zdrowe i pożywne, ale trzeba uważać z kiełkami rzodkiewki, bo zapach odbijania jest gorszy od czosnku czy cebuli.

Czyli nie wracam do kwetiapiny, a był to świetny stabilizator i antydepresant... PS. ALe bywało tak, że czasem się nos nie zatykał, ciekawe czemu.

I nic się nie da z tym zrobić? Próbowałem kropli z wody morskiej i nic nie pomagały. Chciałbym z powrotem wrócić do kwetiapiny...

Niektóre leki po 30 minutach od zażycia, powodują zatkanie nosa np. kwetiapina czy mianseryna. Czy jest jakiś sposób, aby nos się na zatykał?

A chrześcijaństwo to tylko katolicyzm? U protestantów masz narodzić się na nowo oraz CAŁKOWICIE porzucić grzech, a nie, że wyznasz grzech i znowu będziesz grzeszyć, bo "Bóg wybaczy". Takie coś oznacza, że nie narodziłeś się na nowo - nie jesteś zbawiony. I ludzie rzeczywiście porzucają te grzechy i zmienia im się również osobowość - na lepszą.