Skocz do zawartości
Nerwica.com

Anonimowaa

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anonimowaa

  1. Najśmieszniejsze jest to, że jak nie ma go w domu to nieraz na niego nadaje. Planuję zdać maturę i iść na studia. W poniedziałek idę szukać pracy. Już nieważne jakiej, ważne żeby trochę zarobić chociażby na wynajmowanie mieszkania z kilkoma innymi współlokatorami. Dziękuję za pomoc. :)
  2. Paskudne blizny. Od kilku lat się okaleczam i stosuję autoagresję. Moje ciało jest w opłakanym stanie, dosłownie blizna na bliźnie. Rozdrapywałam strupki, wyciskałam wszelkie zmiany na skórze, do tego cięłam się. Inaczej nie potrafiłam sobie poradzić z bólem psychicznym. Postanowiłam skończyć z tym i od jakiegoś czasu nie męczę swojej skóry. Jednak pozostało mi kilkadziesiąt blizn. Naprawdę, nigdy nie widziałam drugiej osoby, która by miała na swoim ciele tyle blizn co ja. Zaczęło mi to przeszkadzać, nie mogę ubrać niczego z krótkim rękawem, bo od razu ludzie zadają mi masę pytań odnośnie tych blizn. Czy możecie coś polecić, aby trochę wybielić te blizny? Czy zabieg laserem albo kwasami pomoże? A może mieliście podobny problem?
  3. Na szczęście nie mieszka. Ale gdy tylko ma wolne, np w weekendy i święta to przyjeżdża do domu i się zaczyna. Staram się wtedy nie wychodzić ze swojego pokoju, ale on mimo to głośno mnie komentuje, głupkowato się śmieje, a mama jak zawsze mu przytakuje i zachwala go, jaki to on jest dobry, że ma rację. Krytykują mnie bezpodstawnie. Uczę się w liceum, on nawet szkoły nie skończył, nie mam nałogów w przeciwieństwie do niego, nigdzie nie wychodzę i się nie plątam, ale i tak brat jest lepszy. Nawet głupiego obiadu mama mi nie robi, gdy brat przyjeżdża. Jestem wegetarianką i jem trochę inaczej niż oni. W tygodniu zawsze mi coś przyrządzi, a gdy brat jest w domu to ani słowem się do mnie nie odezwie, ignoruje mnie, albo chamsko odpowiada. Może to wydaje się błahe, ale ich uwagi i zachowanie naprawdę boli. Nie mam prawa być nawet szczęśliwa. Miałam chłopaka, to go straszyli prokuratorem i policją, że go znajdą itd... A chłopak też idiota i dał się nabrać na ich historyjki. Żyję w toksycznej rodzinie, szukam pracy aby coś zarobić i w końcu się od nich uwolnić... Ale kiepsko mi to idzie.
  4. Wychowuję się bez ojca. Nikt nie wie, gdzie on jest. Nie widziałam go już z 8 lat. Nie mam wsparcia w rodzinie, u nikogo. Muszę polegać tylko na sobie.
  5. Witam. Mam 18 lat. Walczę z depresją od ponad 2 lat. Gdy powoli dochodzę do siebie, widać poprawę w moim nastroju, jestem jakby specjalnie poniżana przez członków rodziny. Szczególnie przez starszego brata (28 lat). Staram się tym nie przejmować, ale po prostu nie daję rady. Na każdy kroku uświadamia mi, że jestem nikim, że nic ze mnie nie wyrośnie, że jestem brzydka, buntuje przeciwko mnie swoich znajomych i rodzinę, głośno mnie komentuje, wyśmiewa. Jak sobie z tym poradzić? Jak mogę mu się odwdzięczyć? Tak żeby poszło mu w pięty. Za bardzo ze słownictwem nie mogę przeginać, bo od razu dostaję po twarzy albo jest awantura. Mama niby mi pomaga, normalnie ze mną rozmawia, ale gdy pojawia się brat, popisuje się przed nim i razem się ze mnie wyśmiewają. Nieraz przez to płakałam i okaleczałam się. A oni jeszcze twierdzą, że nic mi nie jest i że chcę tylko zwrócić na siebie uwagę. Najlepiej to bym się wyprowadziła, ale nie mam gdzie i za co póki co... Nie czuję się bezpieczna w swoim własnym domu, ciągle prześladuje mnie strach, że znowu oberwę.
×