Skocz do zawartości
Nerwica.com

BrokenHeart

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia BrokenHeart

  1. dziekuje za słowo otuchy.ale czy z tego powodu ze mam dobre serce musze cierpiec
  2. Witam ponownie przeczytalem posty kture sie mnie tyczyly i powiem tak ze ciezko mi jest isc z podniesiona głowa i nie myslec o tych i innych sprawach poprostu nie potrafie,to powiedzcie mi dlaczego niepotrafie to moze wiecie to jezeli nie to zrozumiem niw eim czy to jest jakas depresia po stracie kogos czy cos innego nigdy takiego czegos nie odczuwalem ,a moje zycie nigdy nie bylo uslane rozami rodzicie mnie tylko nauczyli tego uczucia zebym potrafil kogos uszanowac i pokochac i poswiecic wszytko co mam komus kto bedzie ze mna i co mi to dalo po co mi to bylo potrzebne ,inni miewaja uczucia ze potrafia innych krzywdzic a ja nie potrafil bym nie chce zeby za moja krzywde ktos cierpial,naprade nie potrafie nie mam jakos tego czegos zeby muc sie usmiechnac i isc szczesliwym przez zycie zazwyczaj wole spedzac czas w samotnosci a jak nie to z jakims kumplem ale najlepiej zeby to nie bylo otczenie wielu osob bo nie nawidze jak ktos sie na mnie lipi bo wsyd mi za mnie jezeli chcecie wiedziec jak wygladam to sami zobaczcie oczywiscie zeby to nie bylo ze ja tu cos reklamuje tylko chce zebyscie sami ocenili profil na fotce (adrian84pl) to mój nick.a pozatym czy to moja wina ze jestem czlowiekiem grzecznosciowym i kulturalnym niekturym to nie pasuje wiem ludzie wola ludzi zabawynych rozrywkowych ale ja taki nie jestem Przepraszam za takie marudzenie wam i zabijanie waszego czasu Wybaczcie
  3. Powiedzcie mi dlaczego czlowiek nie potrafi przestac kochac dlaczego dla mnie to takie trudne nie moge o niej zapomniec a co najlepszeona mieszka ulice obok jakies 400 metrow w lini prostej juz myslalem ze uda mi sie o niej zapomniec ale zas wszytko wraca,wsztrko mi sie wali,czy jestem az tak zlym czlowiekiem ze nie zasluguje na czyjas milosc,a poprostu chce zeby dal mi ktos milosc,bo to samo chce dac innej osobie bliskiej mojemu sercu,dlaczego inni potrafia tak krzywdzic i nawet tego nie zalowac,juz powoli sie staczam do ziemi,dlaczego czlowiek nie potrafi wymazac z głowy tego co bylo zeby o tym nie pamietac do tego chcialbym sobie kogos znalesc moze bylo by mi latwiej o niej zapomniec albo nie moze by mi bylo latwiek tylko napewno latwiej bo mialbym w kim zatopic serce i mysli ale nie potrafie nikogo sobie znalesc z powodu wygladu nie jestem leonardo dicaprio ,ani zaden James bond ,dotego jestm za bardzo wstydliwy cy ktos z was moze mi odpowiedziec jak moge probowac do kogos zagada bo ja nie wiem jak ona byla moja pierwsza kobieta i ja mysle ze ostatnia nie wierze ze moge jeszcze szczescie w rzyciu spotkac prosze powiedzcie mi jak mozna sobie z tym poradzic z tym ze jestem taki wstydliwy nie mam kolezanek bo niestety nigdy ich nie potrzebowalem ale tertaz potzrebuje bratniej duszy ze tak powiem plis plis help me prubuje wiecej z kumplami przebywac zeby byc w jakims to warzystwie ale nawet to nie pomaga siedzac w towazystwie jeszcze gorzej sie czuje bo sie doluje oni siedza z ze swoimi partnertami a ja jak ten głopi kolek sam wiec zazwyczaj rezygnuje z takiego towarzystwa i wychodze i siedze sobie gdziues w parku samotnosci dolujac sie i z roznymi takimi a nie innymi myslami boje sie ze kiedys juz z tego parku nie wyjde bo juz nie wytrzymuje prosze o podpwiedz pomoc co mam robic o czym mam myslec moze ktos z was mi doradzi Przepraszam ze tak wam marudze ale chcialbym tylko zeby mnie ktos zrozumial i pomugl mi z gory dziekuje Prozdrawim Wybaczcie taka natretnosc Przepraszam rowniez za pisownie ale jestem dyskografem czy jakos tak :/ naprawde mi przykro Adrian
  4. Przepraszam wszytkich ze tak puzno odpisuje ale w weekendy pracuje po 13 godzin i nie zbytnio mam czasu przeczytalem w kilku postach kture byly skierowane do mnie zebym przestal myslec o niej i sprubowal myslec w zły sposob o niej ale ja nie potrafie to jest silniejsze odemnie,nie potrafie kogos oszczerbiac myslami zawsze o wszytkich ludziach myslalem dobzre nigdy nikomu krzywdy nie zrobilem co zlego mi ktos robil plulem sobie w twarz zawsze siebie o wszytko obwinialem,bylo tez napisane w jednej odpowiedzi zebym sie czesciej spotykal z dziwczynami hmm pytanie jestem czlowiekiem niesmialym niebardzo mi to wychodzi ciezko nie mam kolezanek zadnych no chyba po za takimi kture sa dziwczynami moich qmpli ale to sa ich dziewczyny a ja mam do takiego czegos dystans ze tak powiem z rozmowami,jesszzcze bylo mowione ze bym nos doszedl z uniesiona dumom usmiechal sie jak ja widze zeby zobaczyla ze nie tylko ona jest na swiecie ale tez nie potrafie komus kto mnie skrzywdzil pokazac ze jestem szczesliwy zawsze bylem czlowiekiem powaznym zadko sie zmialem z zycia chyba tylko przy niej jak bylem z nia albo byla w moim otoczeniu zycie mnie nie uzbroilo w smiech i radosc a raczej smutek i zal do samego siebie,wiec ja juz nie moge nie wiem co zrobic ostatnio jej nie widzialem chodz mieszka kolo mnie ale w weekend jestem w pracy dlugo bo w tygodniu tez pracuje ale z roboty w tygodniu mam wolne bo jestem na L4 wypadkowym bo mam przeciata reke wiec nie chodze,ale widzialem ja ostatnio na zdieciu jaka byla zadowolona znalazlem jej zdiecie na epulsie z siastra tego kolesia z którym jest i zas mnie wszytko podlamalo calymi nocami płacze z jej powodu w dzien tak samo mi sie zdarza,nie potrafie myslec ze moge byc szczesliwy z kims innym albo ze moge znalesc kogos innego kto mi okarze to japotrafie okazac innej osobie z ktura jestem i dla kturej zrobie wszytko dokladnie wszytko co w zyciu najwazniejsze powiedzcie mi dlaczego nie moge byc szczesliwy co ja takiego robie chce dla kogos jak najlepiej zaopiekowac sie kims zeby mial wszytko ale tak samo oczekuje opieki od kogos jak tak dalej puidzie i nie znajde kogos albo cos tego typu to sam sie boje :/
  5. dzieki ci zawsze to cos rozumiem ze to nie w tym temacie napisałem co potzreba ale tez jestem w depresi i ze tak powiem mam mysli samodestrukcj i nawwet mysli zaczynaja byc wykonywalne czy to mozna jakos zadziałac jakimis lekami zeby takie mysli samodestrukci nie chodzily po glowie zeby widziec swiat w innych barwach Jezeli cos mozesz na ten temat poradzic to prosze o odpisanie Pozdrawiam Adrian
  6. no jezeli źle napisałem to przepraszam Niechciałem być nachalny wybaczcie Pozdrawaj juz mnie nie ma adios
  7. Witam wszytkich forumowiczów Mam mały problem a dokładniej to nie mały jestem totalnie załamany,a powód tego jest kobieta z ktura byłem prawie 3 lata bez jednego miesiaca,zostawiała mnie dla Innego. Nie wiem jak mogła mi to wszystko zrobić po takim okresie czasu robiłem wszytko co tylko mogłem zeby ja przy mnie utrzymac zeby jej było dobrze zeby miała wszytko co tylko zapragnie oczywiscie nie jestem człwowiekiem bogatym ze tak powiem mogłem jej zapewnic wszytko na co dałem rade ale jestem pewnien jednego mogłem jej dac 3 najwazniejsze dla mnie rzeczy MIŁOSC WIERNOSC I ZAUFANIE wiec dlaczego mnie zostawial dla innego,ona mnie typowo zdradziła a teraz co ja spotykam prubuje mi dac nadzieje ze moze jeszcze cos iskrzy miedzy nami,ja bez niej zyc nie potrafie nie widziałem nic poza nia wszytki czas wolny jaki miałem oddawałem jej wszytkie uczucia jakie miałem tez oddałem jej razem z sercem a ona to wzieła i odeszła dlaczego teraz tak cierpie jezeli ja nie skrzywdziłem jej dlacze ja mam byc winien. Najlepsze jest to ze zostawiła mnie dla kogoś kto byłz nia 4 lata temu i był z nia przez pół roku oni sie wczesniej rozstali z powodu takiego ze uznali ze sa zamłodzi na wspulny zwiazek,potem ja ja spotkałem pokachałem dałem jej wszytko co mogłem a ona mi powiedziala ze za kochała sie w nim i ze konczy ze mna,nie rozumiem a ostatnio jak sie z nia spotkałem powiedzial mi ze go nie kocha tylko ze to bylo zauroczenie a i tak poswieca jemu czas i swoje uczucia ,to ja juz nic nie rozumiem albo ona mnie wogule nie kochala wykorzystała mnie tylko materialnie i pschicznie ,bo moim zdaniem nie mozna sie w kims zakochac i odkochac w chwile moment jeszcze po takim okresie czsu. prosze was o jaka kolwiek pomoc wsparcie psychiczne co kolwiek zebym wiedział co robic bo ja juz wysiadam niedlugo dojdzie do samodestrukci jak tak dalej bedzie nie moge jesc bo nawet nic mi przez gardlo nie chce przeisc zyje caly czas miłosciom do niej a jak widze ja z nim to .......... Z góry dziekuje za odpowiedz odpisze na karzde pytanie do mnie Pozdrawiam
×