Skocz do zawartości
Nerwica.com

X-LADY

Użytkownik
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez X-LADY

  1. Nie wiem czy byłam spokojna, pomagały w normalnym funkcjonowaniu, czyli mogłam chodzić na zajęcia do pracy, jeździć transportem a przez to czułam się na pewno spokojniejsza. Przez lata brałam najróżniejsze leki ziołowe ale wiadomo na dłuższą metę to za mało później jak już było naprawdę źle dostałam seroxat i doraźnie zomiren. Poza tym zdarzyło się brac spamilan ale on na mnie działa jakoś dziwnie. od początku ciąży i do tej pory nie brałam nic i mam nadzieję że brać nie będę.
  2. Midaa, u nas raczej nie było cudownego poczęcia a i kombinować za bardzo nie musieliśmy bo tak jak wspominałam we wrześniu się zdecydowałam a w październiku już był efekt Dodam że brałam leki cały czas a po za tym po przebytej anoreksji miałam tylko 20% na zajście w ciąże więc jakoś leki nie przeszkodziły w tym Nie czytaj tych rewelacji, tez to czytałam, bo wątpie żeby nawet połowa z nas miał problemy z zajściem w ciąże.
  3. No tak, tylko że ja cały czas mówię o tym iż nie potrzebuje brać regularnie tylko JEDNORAZOWO. Przed ciążą od czasu do czasu ratowałam się zomirenem i to również 1-2 w tygodniu lub wcale, nie jestem typem lekomanki stosującej wszystko co się da byle było ok. Do relanium nie mam zaufania bo wiem jak silnie uzależnia ale o to sie nie martwię gdyż czy to relanium, elenium, seroxat, zomiren czy inny psychotrop nie nie uzależni po 1- 2 tabletkach zażytych w imię wyższej konieczności, na szczęście nie latam co tydzień Mowa jest cały czas o zapobieganiu a nie leczeniu. Będzie teściowa na dniach dzwonić do znajomego psychiatry i dowie się co i jak.
  4. " X-LADY 4 cesarki miała w związku z jedną ciążą?" Rozumiem że to jest pytanie prowokacyjne...?
  5. Ewelina, dziękuję :* Midaa, moja koleżanka urodziła ostatnio w wieku 36 lat i wogule była w szoku że zaszła w ciążę bo jak sama twierdzi były to na 100% dni niepłodne, lekarze musieli się nakombinować żeby się dowiedzieć czy to nie pomyłka:d Ona choruje na padaczkę więc też łatwo nie miała, 4 cesarki, masakra. Kiedyś , gdzieś wyczytałam że ponoć im bardziej się starasz tym większa jest blokada i są kłopoty z zajściem. Weź lubego na jakąś dziką pełna adrenaliny wycieczkę i do dzieła:D:D:D
  6. Bardzo dobrze Cię rozumiem też panicznie bałam się samego faktu ciąży jak to będzie bez leków 9mc przecież trzeba jakoś żyć. Do tej pory mam obawy co sie stanie jak mnie złapie na porodówce ale staram się odganiać te myśli. Mąż namawiał na dziecko już od dawna a ja się zapierałam bo "nie jestem jeszcze gotowa" a czas uciekał. Ogólnie po przebytej anoreksji i bulimii raczej lekarze nie rozpieszczali i nie pocieszali że zajść będzie łatwo a tu niespodzianka. Jakoś miesiąc przed swoimi 30 urodzinami stwierdziłam ok, jak nie teraz to kiedy a po urodzinach dowiedziałam się że jestem w ciąży:D Śmiejemy się z mężem że niezły nam Bozieńka prezent sprawiła:D Powiem szczerze nie przygotowywałam się na ciążę jakoś szczególnie nie odstawiłam mocnej kawy, herbaty, 3 wypalanych paczek fajek dziennie ani leków więc jak zrobiłam test zatkało mnie. Żeby uwierzyć wykonałam ostatecznie...9 testów ciążowych Dowiedziałam się bardzo szybko bo w 2-3 tygodniu a odstawiłam używki jakoś kilka dni wcześniej. Dziękuję Bogu że tak szybko się dowiedziałam bo nie wiem czy moje dziecko przeżyłoby taki nadmiar toxycznych substancji. Ciężko było , wiadomo, bez fajek i leków najtrudniej ale obiecałam sobie i mężowi że nie ruszę niczego co by mogło zaszkodzić dziecku i tak tez czynię. Od początku ciąży tylko 3 razy miałam validol w tabletkach i to tyle. Dziecko daje siły żeby walczyć z tą chorobą a przede wszystkim masz dla kogo żyć i że teraz to ta mała istotka jest na pierwszym miejscu która Cię kocha bez warunkowo i jest w 100% zdana na Ciebie. Dajemy sobie rade to i Ty dasz zobaczysz, głowa do góry
  7. Dziwne słowa z ust lekarza chyba że nie wie ze z nerwicy się nie wychodzi z nią się zyje raz lepiej raz gorzej. Są lata błogiego spokoju bez leków i leków ale ona się gdzieś tam głęboko w nas czai i tylko czeka żeby się ujawnić. Żyjąc z ta paskudna chorobą trzeba się decydować na dziecko najszybciej jak się da bo im jest człowiek młodszy tym ma więcej sił żeby podołać wszystkiemu. Ja żyje bez leków od prawie 7 miesięcy i nie jest źle no ale niestety są sytuacje w których trzeba sobie jakoś radzić żeby nie zaszkodzić dziecku.
  8. Ja jestem w końcówce 2 trymestru. Tutaj jest mowa o regularnym braniu relanium a nie jednorazowym zresztą nieco wiem na temat tego leku,moja matka brała go 7 lat na nerwicę bo tak jej psychoterapeuta przepisał, nie w Pl, uzależnia potwornie i ciężko od niego odejść ale tak jak wspomniałam nie biorę żadnych leków a jedna nie uzależni tylko pytanie czy mi pomoże bo nigdy tego nie brałam.
  9. Kurczę, tylko zomiren jako tako na nagłe ataki lekowe mi pomagał a hydroxyzyna jakoś tak dziwnie oddziaływała ale lepszy rydz niż nic, WIELKIE dzięki za słowa otuchy:*
  10. Cześć dziewczyny. Czytam Wasz wątek w nadziei na odnalezienie pocieszającej mnie odpowiedzi. Jestem w 7 miesiącu ciąży i jak tu większość z nas choruję od 15 lat na nerwice lękową, dziedziczną niestety. Przed ciążą prałam jakiś czas seroxat i doraźnie zomiren. Jak się dowiedziałam o ciąży, w 3 tygodniu odstawiłam leki. Łatwo nie było, wiadomo nigdy nie jest ale jakoś sobie radziłam i radzę. Niestety przede mną nie lada wyzwanie a mianowicie lot do Polski ( mieszkamy w Szkocji ) no i tu zaczynają się schody. Otóż od kiedy pamiętam zawsze bardzo źle znosiłam podróże podniebne i tylko po odpowiedniej dawce zomirenu ( 2-4 tab) latało mi się bez najmniejszego problemu. Powiedzcie mi, czy w przypadku ataku, a mam je dość silne i bolesne, mogę sięgnąć po zomiren, relanium, hydro, czy nawet jednorazowe zażycie leku może zaszkodzić dziecku. Generalnie, najlepiej by było zażyć 30 min przed lotem tabletkę i przespałabym cała podróż ale mam obawy co do wpływu leku na dziecko. Konsultacje z położna czy lekarzem to totalna strata czasu ponieważ nic prócz paracetamolu brać nie pozwalają a na pytanie o wpływ lotu na dziecko odsyłają mnie linii lotniczych żeby się upewnić czy mnie wpuszczą na pokład, więc bez komentarza. Podróz mamy za 3 tygodnie a manie juz zimny pot oblewa na samą myśl. Helpppppp
  11. Witaj. Nie zaczynaj zabawę z lekami nasennymi one mocno uzależniają!!! Wspomniałaś że szukasz ukojenia w alkoholu, to droga do nikąd, faktycznie daję ulgę i to poczucię widzenia '' lepszego'' świata ale na krótko. Pamiętaj że jśli faktycznie chcesz podjąć walkę z nerwicą to powinnaś zrezygnować z używek typu alkohol i innych wspomagaczy co nie znaczy ze powinnaś omijac imprezy szerokim lukiem. Wszystko dla wszystkich ale z umiarem...
  12. Sweety jak długo bierzesz Seroxat? Ja pisałam już że na początku zaczęłam chudnąć a jak przestałam brać, to utyłam. Teraz wszystko jest ok ale minęło sporo czasu.
  13. Nie, nie przytyłam bardzo ale ja nie mam w genach nadwagi ale to już osobny temat. Jesteś jeszcze bardzo młodziutką osobą i do tego z nerwicą więc wszystko za bardzo przeżywasz. Skoro pomimo tak młodego wieku lekarz przepisał Ci seroxat a nie np. validol(polecam) to znaczy że miał ku temu poważne powody. Seroxat jak i każdy inny lek psychotropowy ma nam pomóc w normalnym społecznym funkcjonowaniu. Nie martw się o te kilka kilogramów to nie koniec świata, skup się na innych przyjemniejszych rzeczach dzieki którym szybciej dojdziesz do rownowagi psychofizycznej. Polcam kurs tańca wyśmienicie rzeźbi sylwetkę a muzyka wpływa zbawiennie na psychikę. Jeśli nie lubisz tańczyć, to basen- woda relaksuje i modeluje ciało. Ja trenowałam wiel lat jeździectwo ale to raczej sport dla ludzi o mocnych nerwach(...) i wytrzymałych. W każdym bądź razie polecam zająć się jakąś aktywnością fizyczną a zobaczysz zmiany zewnętrzne jak i wewnętrzne. Pozdrawiam
  14. Schudłam z 5-6 kilo miałam niedowagę wżyłam 48kilo przy wzroscie 167cm. Lek zaburzył w moim organiźmie gospodarkę hormonalną. Po zaprzestaniu kukacji zaczęłam szybko tyć a jadłam dosć mało. Wtedy nie miałam kontroli nad kilogramami i później też nie- masakra. Co do samopoczucia no cóż taraz mam niestety ten gorszy okres. Niestety nerwica jest chorobą nieuleczalną może być w stanie uśpionym ale nigdy wyleczonym. Tabletki pomagają funkcjonowac w miarę normalnie ale nie wyleczą z choroby więc jak mozesz funkcjonować w spoleczenstwie ratuj się lepiej np. zomirenem. Lek szybko uzaleznie dlatego brałam go tylko jak naprawdę musiałam np. egzamin, praca, ważne spotkanie. Teraz nawet jakbym bardzo chciala nie mam skąd mieć psychotropy bo mieszkam w Szkocji i zanim trafie do lekarza minie duuużo czasu więc muszę sobie radzić chociaż ostatnio z tym jest cieńko...
  15. Witam Brałam Seroxat 20mg pół roku. Pierwszy raz od 10 lat mogłam normalnie funkcjonować, wiecie z pewnoscią co mam na myśli. Przez pierwsze dwa tygodnie byłam strasznie ospała i bolał mnie żołądek ale później było ok. Dopiero po kilku miesiącach zaczęły się dziać dziwne rzeczy...Zaczęłam chudnąć i to bardzo około 1kg na tydzień chociaż jadłam normalnie, a najgorszy był spadek libido prawie do zera!!! Ja nie cierpiałam ale mój narzeczony szału dostawał. Z powodów finansowych przestałam brać Seroxat i mocno to otczułam ale po 2-3 tygodniach wszystko minęło.Seroxat powinno się brać nie dłuzej niz pół roku. Pozdrawiam X-LADY
×