ufff to szczescie w nieszczesciu, bo juz myslalam ze zwariowałam. W sumie dobrze ze spisz bo ja do tej pory nie mogłam zasnąc za nic na swiecie a całą noc czułam sie jak przed najbardziej stresujacym wydarzeniem w zyciu, masakra. Do tego nie jadłam i ten matrix. Marzyłam zeby zasnąć. Trzeba trafic na odpowiedni lek.Ja narazie odstawiłam bo za bardzo sie wystraszyłam, niewidomo ile by to trwało a musze sie uczyć do matury. Biorę na noc TOPMAX a na dzień AFOBAM, powoli sie ogarniam i zaczynam funkcjonować,chociaż troche przymulona chodzę,ale poza tym wszytsko ok. W porównaniu do tego co było po ASERTINIE jest o niebo lebiej, moze dlatego ze przeczeczytałam ulotke ze skutkami ubocznymi za bardzo sie wystraszyłam i w mojej głowie nieźle sie porobiło :)