Witam wszystkich Forumowiczów, piszę pierwszy raz, chociaż od jakiegoś czasu przeglądam to forum.
Mam 17-letnią córkę, która prawdopodobnie ma nerwicę. Piszę prawdopodobnie, bo jesteśmy w trakcie robienia badań, aby wykluczyć inne choroby, ale myślę, że to tylko formalność. Bardzo chciałabym jej pomóc, ale nie wiem jak, nie mam pojęcia, jak postępować. Nie chodzi mi o to, że powinnam iść z nią do psychiatry i znaleźć psychologa, bo to już zrobiłam. Chodzi mi o to jak na co dzień mam się znaleźć jako rodzic w sytuacji, kiedy córka ma objawy somatyczne. Ogólnie, w jakim kierunku iść: Czy nalegać, czy zostawić i przytakiwać, czy nie zwracać uwagi na to, że zawali szkołę, czy mobilizować ją, aby robiła wszystko to, co do tej pory? Szukałam na forum jakichś rad dla rodziców osób z nerwicą czy może jakichś książek, ale w tym gąszczu naczytałam się wielu wątków, niezwykle ważnych dla mnie, natomiast nadal nie wiem, jak mam się zachować jako rodzic. Czy ktoś mógłby mi pomóc?
Pozdrawiam wszystkich