Skocz do zawartości
Nerwica.com

edda

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez edda

  1. Czuję się fatalnie sama ze sobą. Nie akceptuję swojego ciała, kiedyś nawet brzydziłam się go dotykać, bałam się luster i innych ludzi. Miałam poważnie zdeformowany kręgosłup, 5 lat temu przeszłam operację i teraz wyglądam zupełnie normalnie, ale to jak odbieram siebie samą prawie się nie zmieniło. Każda część mnie jest nie taka jak bym chciała...czasami mam wrażenie, że moja dusza jest uwięziona w tym paskudnym tworze...nie chcę go, nie chcę na niego patrzeć, nie chce go dotykać. Mam faceta, którego bardzo kocham i wiem, że on również darzy mnie tym uczuciem. Ale psuję się... bo kiedy ma tylko dojść do czegoś więcej między nami ja drętwieje, jeśli nie jest kompletnie ciemno w pokoju to dla mnie jest katorga... Zakrywam się jak tylko mogę... Boję się, że go stracę przez własne zachowanie. Czytałam wiele forów na ten temat i na każdym spotkałam się ze stwierdzeniami "musisz zaakceptować siebie" albo "skoro masz faceta to nie jest z tobą tak źle" - ale to nie jest takie proste. Przysięgam próbowałam, próbowałam dla niego...ale nie potrafię. Myślę, że on sam nie uważa mnie za piękną, kiedy jeszcze nie byliśmy razem, w szczerej rozmowie powiedział mi zupełnie obiektywnie co według niego jest we mnie nieatrakcyjne i trochę tego było. Dzisiaj mówi mi, że kocha we mnie wszystko, ale mam wrażenie, że marzy o prawdziwej piękności... Ja nią nie jestem i nigdy nie będę.
×