Do pana.mm
Jeżeli szukasz stanowczych kroków żeby temu zaradzić to proszę bardzo, może poniższy tekst da Tobie do myślenia:
Wyobraź sobie, że Jestem byłym partnerem Twoje obecnej kobiety.
Zaczynasz mnie nienawidzić - niepotrzebnie :)
Byłem z Nią dwa lata i przez te dwa lata przeżyłem z Nią te wszystkie chwile które męczą Cię każdego dnia.
Kochaliśmy się, jak również robiliśmy rzeczy które z romantyzmem nie miały nic wspólnego.
Myślisz, że wtedy robiłem to myśląc o jej następnym partnerze? Pieprzyłem żeby ją zbrudzić, dla niego?
Wręcz przeciwnie, kochałem Ją, byliśmy razem i to wszystko co nas łączyło było naturalne i normalne.
Szanowałem Ją i była dla mnie czysta i niewinna.
Teraz kiedy już nie jestesmy razem miło wspominam nasze wspólne chwile, nie szczycę się przed nikim
tym co razem przeżyliśmy, jak i co z Nią robiłem. Ciężko było mi się z nią roztać, a teraz cieszę się, że kogoś
poznała i pokochała, że dobrze jej się z układa, właśnie z Tobą. Nie oddałem Ci kobiety jako czegoś zużytego
i czegoś co mi się znudziło, bo nawet nie mogłem, przeciez nigdy nie traktowałem jej jak mojej własniości.
Po prostu nasze drogi się rozeszły, potem pojawiłeś się Ty.
Teraz kocha Ciebie i nie zmarnuj tego swoim niedojrzałym marudzeniem, że chciałbym dziewicę.
Bo tak naprawdę co Ci po kobiecie która miała w sobie tylko jednego ku...sa, i to jeszcze Twojego.
Kobieta która wiecznie zastanawiałaby się czy na pewno jest jej z Tobą dobrze i jak to może byż z kims innym.
Potem usłyszałbyś od niej, że zmarnowałeś jej lata życia bo nie mogła się w przeszłości wyszaleć,
lub dała by Tobie po dupie lądując w łóżku, z ciekawości z kolegą z pracy.
Takiej kobiecie ciężko jest nawet docenić tego co ma, bo nie wie jak ciężko znaleźć w życiu tą właściwą osobę.
Twoja kobieta byla zakochana i kochala sie ze swoimi partnerem bo to jest naturalne i nieodlaczne w związku.
Traktowanie przez Ciebie dziewictwa jako skarbu jest tak samo bezsensowne jak traktowanie go przez kogoś
innego jako czegos bez wartosci, to jest po prostu czesc Twojej kobiety i jego posiadanie lub
brak wcale nie jest niczym nadzwyczajnym.
Rozumiesz co Chce przez to wszystko powiedzieć:
To zawsze bedzie Ona, bez względu na to czy była dziewicą kiedy ją poznałeś czy nie i nie zrobiła niczego złego.
Jeżeli naprawdę ją kochasz to powinieneś to zaakceptować, i nie powinien to być dla Ciebie żaden problem,
a Ty go szukasz tam gdzie problemu naprawdę nie ma (separacja, psychoterapeuci)...stary...bądź facetem z jajami
i zaopiekuj się nią i zamiast męczyć się tym co było, pomyśl o Waszej przyszłości.