Skocz do zawartości
Nerwica.com

nadjaa

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia nadjaa

  1. dbd11 Ty jesteś bardz mądry facet! to co piszesz ma naprawdę sens. nie znajdujesz sobie na siłę choroby bo wiesz ze to nerwy. ylva wg. też muałam tak, że się dusiłam i wydawało mi się ,że am zawał. jechałam nie raz na nocny dyżur i jak mi zrobili ekg, zbadali wentykacje płuc łyknęłam xanax lub hydroksyzynę było nagłe ozdrowienie. wiem, że nic mi nie jest, ale nie potrafie sie powstrzymać. u mnie objawy zaczynają sie zwylke wieczorem, albo jak sobie cos w głowie ubzduram, że może się coś wydarzyć. to wtedy duszenie się, suchość w ustach niemożność przełykania śliny, potem xanax i ozdrowienie. więc jeżeli Wam przechodzi, choć na chwilę po lekach uspokajających np.xanax afoban itd to znaczy że to tylko lub aż nerwy... ale to łatwo napisać, a trudno z tym żyć....
  2. ylva, ja też mieszkam w wawie, ale do psychiatry jeździłam do Siedlec z polecenia i babka jest naprawdę super! ostatnio byłam na początku kwietnia, bo chciałam na kasę chorych więc trzeba było poczekać, to zaledwie 100km od wawy, więc uważam, że raz na jakiś czas można się wybrać, bo warto. prywatie też przyjmuje, ale bez sensu płacić, bo za leki trzeba więc można poczekać. jak będziesz chciała to podam Ci nazwisko. W warszawie chodziłam do psychoterapeuty na Filrową ale już dawno temu i nie paniętam jak ta Pani się nazywała. ja nie mam dolegliwości non stop, tylko wieczorem, jak mam już dużo czasu by pomyśleć, posiedzieć, jak jestem w kinie itd... wczoraj byłam w buffo sieedzę oglądam sztukę a tu nagle atak duszności i ból brucha, a przecież nie wyjdę więc piłam wodę, przełykałam ślinę i wzięłam xanax i przeszło po paru minutach. wiem, że to tylko nerwica, albo aż nerwica bo inaczej po xanaxie by mi nie przeszło, ale jakoś to trudno sobie w głowie poukładać...
  3. ylva bo zpsychiatrami jest tak,że trudno trafić na dobrego oni traktują nas szablonowo, bo inaczej sami by zwariowali, chociaż z drugiej strony odnoszę wrażenie że mają nierówno pod sufitem ;-) nie wiem, w jakim mieście mieszkasz, ale jak napiszesz moze ktoś Ci poleci jakiegoś dobraego doktora...
  4. dbd też tak mam jak Ty, że czuję się poddenerwowana i indę się wyżyć na siłownię. niestety niewiele mi to pomaga.. ja mam tak, że głównie dopada mnie to wieczorem w nocy jak zasypiam.. mam tak, ż już boję się wieczorów, że znowu mnie dopadnie.. trawa to już u mnie ok 10 lat, oczywiście z przerwami.... teraz próbuję bez lekłów na stałe, tylko dorażnie jeżeli mnie weźmi i już wiem,że się nie uspokoję. byłam przed świętami u psychiatry i zapisała mi leki, ale powiedziała,żebym spróbowała bez (zapisała cital i xanax doraźnie) xanax wykupiłam bo muszę mieć na wszelki wypadek. zaleciła mi spróbowć jeszcze z ziołowymi w dzień neospazmina,a na noc przed snem senospazmina, piję te syropki, ale jestem taka niespokojna, może dlatego,że wiem, że to ziołowe.. zaleciła mi jeszcze jogę, że uczą tam oddychania i relaksacji... czy ktoś z Was próbował jogę??? klaudia, bo psychiatra raczej nie jset od rozmowy, oni głównie wypisują leki rzadko się trafia na dobrego lekarza, na rozmowę to mysisz iśc do psychoterapeuty, mi jak kiedyś chodziłam to bardzo pomagało, niby nic bo siedzisz i gadasz, on nic nie podpowiada nie radzi, a pomaga, ale też trudno znależć dobrego..
  5. witajcie. jestem tu pierwszy raz, pomyślałam,że jak się zaloguję na forum, poczytam, popisze z Wami to będzie mi lepiej. jest druga w nocy a ja pd 2 godzin mam "atak". jestem już oczywiście po xanaxie i jest dużo lepiej, spokojniej, ale powtarza się to tak często, że aż trudno wytrzymać. kiedyś miałam objawy ze strony serca, szybkie bicie, uczucie ze zarz dostanę zawały, drgawki, jeżdzenie na nocne dyżury do lekarza..... teraz objawy oddechowe i uczucie duszenia się...i lęk przed śmiercią, dlaczego mnie to dopada?? dopada mnie zawsze w nocy lub wieczorem , po całym dniu, wydaje mi się że jestem jedyna na świecie, która ma taki problem i nie może sobie poradzić z życiem.. pomóżcie!
×