dbd też tak mam jak Ty, że czuję się poddenerwowana i indę się wyżyć na siłownię. niestety niewiele mi to pomaga..
ja mam tak, że głównie dopada mnie to wieczorem w nocy jak zasypiam..
mam tak, ż już boję się wieczorów, że znowu mnie dopadnie..
trawa to już u mnie ok 10 lat, oczywiście z przerwami.... teraz próbuję bez lekłów na stałe, tylko dorażnie jeżeli mnie weźmi i już wiem,że się nie uspokoję.
byłam przed świętami u psychiatry i zapisała mi leki, ale powiedziała,żebym spróbowała bez (zapisała cital i xanax doraźnie) xanax wykupiłam bo muszę mieć na wszelki wypadek. zaleciła mi spróbowć jeszcze z ziołowymi w dzień neospazmina,a na noc przed snem senospazmina, piję te syropki, ale jestem taka niespokojna, może dlatego,że wiem, że to ziołowe..
zaleciła mi jeszcze jogę, że uczą tam oddychania i relaksacji...
czy ktoś z Was próbował jogę???
klaudia, bo psychiatra raczej nie jset od rozmowy, oni głównie wypisują leki rzadko się trafia na dobrego lekarza, na rozmowę to mysisz iśc do psychoterapeuty, mi jak kiedyś chodziłam to bardzo pomagało, niby nic bo siedzisz i gadasz, on nic nie podpowiada nie radzi, a pomaga, ale też trudno znależć dobrego..