Szczerze mówiąc praktycznie nie zwracam już uwagi na takie rzeczy. Choć rozumiem że dla kogoś to może być istotna kwestia.
Bardziej mnie martwi czarny kostium, który wygląda szitowato.
akurat oboje jesteśmy zaburzeni dość lekko i nie bierzemy żadnych leków. Co do rozmowy i rozumienia to prawda jest i to jest cudowne w naszym związku (seks też jest boski)