Skocz do zawartości
Nerwica.com

toog

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez toog

  1. Witam Was wszystkich. Przypadkiem natknąłem się na to forum i postanowiłem że podzielę się z wami moją historią i historią mojego samoleczenia.Właściwie to nie będę opowiadał tego wszystkiego co mnie męczyło przez większość mjego krótkiego życia bo mój przypadek był bardzo typowy. Zawsze byłem chorobliwie nieśmiały, zakompleksiony, miałem różne lęki, tiki, napięcia mięśni szyi powodujące trzęsienie głowy, w późniejszym czasie arytmia serca, i takie tam, czyli to co wielu z Was męczy na codzień. Przełomem był dzień, w którym po przebudzeniu rano i towarzyszącym mu strachem przed kolejnym dniem, pomyślałem że dłużej tak nie mogę, że muszę coś z tym zrobić bo życie ucieka mi przez palce a ja nie mogę go chwycić. Postanowiłem działać. Zbiegło się to w czasie z założeniem internetu i to jak się póżniej okazało była moja przepustka do "wolności". Pomyślałem że musze wziąć sie w garść. Zacząłem szukać czegoś na ten temat, poznać problem i jego przyczynę. Od tego powinien zacząć każdy z was, od poznania problemu. Ulgę poniekąd przyniósl mi fakt że nie tylko ja mam takie dolegliwości. Kiedy już ugryzłem temat rozpocząłem obserwację swoich zachwań i ich przyczyn. Pozwoliło mi to nieco ograniczyć ich skutki i reagować odpowiednio wcześniej na sytuację, która mogłaby powodować np. tręsienie głowy. Chodzi mi głównie o to , że np. przed stresującym wydarzeniem, egzaminem czy czymś takim, luzowałem się i motywowałem w myślach. Póżniej uporałem się z drganiem powieki i mięśni oraz arytmią. Znowu zgłębiłem temat i dowiedziałem się że człowiek cierpiący na silny przewlekły stres, w moim przypadku lęki, ma chroniczne niedobory magnezu. Magnez jest wręcz wypalany podczas stresu, a jego niedobór powoduje większą wrażliwość na stres i jego nasilenie oraz nawet nieprawidłową pracę serca a myśl że coś jest nie tak z naszym zdrowiem powoduje jeszcze silniejszy stres i maksymalne zużycie magnezu i kółko się zamyka... Ktoś gdzieś napisał na tym forum że magnez nie pomaga, albo pomaga na krótko. Otóż człowiek, który przeżywa silny stres musi co jakiś czas uzupełniać niedobór magnezu bo jeśli nie pozbędzie się tego stresu to niedobór ten będzie sie ciągle odnawiał a wraz z nim objawy typu drganie powieki. Może przejdę już do sedna czyli do tego co tak naprawdę i ostatecznie doprowadziło do rozwiązania moich problemów. Może niektórzy z was się zdziwią ale był to e-book pod tytułem "Motywacja bez granic" Pozwolił mi on uwierzyć w siebie, postwić sobie jasne cele i dążyć do ich wypełnienia. Oczywiście poprawa nie nastąpiła od razu, przeczytałem tego e-booka kilka razy wydrukowałem fragmenty i popodkreślałem interesujące mnie zdania. Dał mi on siłe do działania, motywację, która rozpędzała się jak mała lokomotywa, powoli ale skutecznie. Zacząłem robić to co mnie naprawde kręci, zacząłem uprawiać sport,zdrowo się odżywiać, częściej wychodzić i spotykać się z ludźmi. Odkryłem ukryte talenty i urosłem w swoich oczach. Znikł mój strach przed porażką, który powstrzymywał mnie przed podejmowaniem wyzwań. Problemy, które przedtem wydawały mi się wielkie jak dąb nagle stały się małe i nic nie znaczące. Jednym słowem zacząłem wreszcie żyć!!! Podsumowując nie ma sensu się kisić i zamykać w swoim świecie ze swoimi problemami bo to do niczego nie prowadzi. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i uporać się ze wszystkim co nas gnębi bo życie jest za krótkie żeby je marnować w ten sposób. Te problemy to nie jest ślepa uliczka bez wyjścia, to raczej tunel, na którego końcu jest światełko do którego należy iść skracając sobie drogę poprzez pozbywanie się kolejnych zmartwień. Pozdrawiam serdecznie wszystkich i życzę wszystkim powodzenia w zmianie swojego życia więć DO DZIEŁA!!! sorki za referat
×