bylem u psychiatry... prawdopodobnie działanie wenflaksyny nasilają sterydy, którymi równocześnie leczę się na astmę. to połączenie może powodować stany hipomaniakalne, takie własnie jak opisuję. wzmożone zainteresowanie sexem to tylko jeden z moich problemow (największy) poza tym czasami przeżywam katorgi w autobusach lub na zajęciach, nie mogę usiedzieć w miejscu, po prostu mnie roznosi. kiedyś miałem ochotę zacząć krzyczeć, bo wszystko wydawało mi się takie nudne i zbyt spokojne... boję się, że zrobię coś głupiego przez moje zachowanie, ale zdaniem psychiatry to wszystko się uspokoi już niedługo. co do biseksualizmu, brzydzę się myślą, że ja mógłbym z facetem a jednocześnie mnie to kręci. to takie pokręcone wszystko. wcześniej nie wychodziłem w ogóle z domu, pozrywałem wszystkie kontakty ze znajomymi, non stop bałem się, że się uduszę, wmawiałem sobie tysiące chorób, NIKT nie potrafił zrozumieć co się ze mną dzieje, ja tym bardziej. przez nerwicę straciłem moją dziewczynę, teraz ja zachowuję się jak męska dziwka, wstyd mi za siebie, choć z drugiej strony cieszę się, że wreszcie mam odwagę wyjść z domu, wyszaleć się i nie przejmować głupotami, tylko dlaczego ja szaleję w taki sposób?? psychoterapię zaczynam za 2 tygodnie... pozdrawiam wszystkich komentujących