Skocz do zawartości
Nerwica.com

dasia25

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dasia25

  1. Witam wszystkich.Mam 25 lat jestem 5 tyg po porodzie drugiego dziecka. Mam juz 2,5 letnią dziewczynke teraz urodziałm synka. Dzieci są zdrowe i śliczne, powinnam być szczęsliwa ale nachodzą mnie lęki . Zaczęło się tydzień po porodzie. Ogólnie należe do nerwowych osób, nie wybuchowych lecz przejmujących się zdrowiem innych i swoim. Ciąża przebiegła bez powikłań, miałam pare stresów w ciązy m.in. lekarz powiedział że istenie możliwość urodzenia dziecka z Downem (tak się nie stało) tym akurat tak się nie przejęłam ponieważ czułam że będzie wszystko dobrze. Następnie dowiedziałam się że mam następnego guzka w piersi (nie groźnego- co prawda jest to gruczolakowłókniak). Nie wiem czy to mogło wpłynąć na takie lęki jakie teraz mnie dopadły. Mianowicie: zaczęło sie od tego że byłam nadopiekuncza, bałam się o synka żeby był zdrowy, żeby taki maluszek nie dostał gorączki itp. Teraz mam lęk przed zrobieniem moim bliskim krzywdy. Boje się żeby im nie zrobić czegoś złego, nie dotyczy to tylko mojego synka lecz innych domowników. W głębi siebie wiem że im nic nie zrobie, ale te mysli same przychodzą i boję się żeby to się nie pogłębiało i żebym w końcu czegos im nie zrobiła Proszę napiszcie czy to minie po połogu czy musze udać sie do specjalisty. Nigdy żadna depresja mnie nie dopadła, po pierwszym porodzie miałam typowy baby blues a teraz nie wiem. Błagam o pomoc.
  2. Witam wszystkich.Mam 25 lat jestem 5 tyg po porodzie drugiego dziecka. Mam juz 2,5 letnią dziewczynke teraz urodziałm synka. Dzieci są zdrowe i śliczne, powinnam być szczęsliwa ale nachodzą mnie lęki . Zaczęło się tydzień po porodzie. Ogólnie należe do nerwowych osób, nie wybuchowych lecz przejmujących się zdrowiem innych i swoim. Ciąża przebiegła bez powikłań, miałam pare stresów w ciązy m.in. lekarz powiedział że istenie możliwość urodzenia dziecka z Downem (tak się nie stało) tym akurat tak się nie przejęłam ponieważ czułam że będzie wszystko dobrze. Następnie dowiedziałam się że mam następnego guzka w piersi (nie groźnego- co prawda jest to gruczolakowłókniak). Nie wiem czy to mogło wpłynąć na takie lęki jakie teraz mnie dopadły. Mianowicie: zaczęło sie od tego że byłam nadopiekuncza, bałam się o synka żeby był zdrowy, żeby taki maluszek nie dostał gorączki itp. Teraz mam lęk przed zrobieniem moim bliskim krzywdy. Boje się żeby im nie zrobić czegoś złego, nie dotyczy to tylko mojego synka lecz innych domowników. W głębi siebie wiem że im nic nie zrobie, ale te mysli same przychodzą i boję się żeby to się nie pogłębiało i żebym w końcu czegos im nie zrobiła Proszę napiszcie czy to minie po połogu czy musze udać sie do specjalisty. Nigdy żadna depresja mnie nie dopadła, po pierwszym porodzie miałam typowy baby blues a teraz nie wiem. Błagam o pomoc.
×