Skocz do zawartości
Nerwica.com

Apofis

Użytkownik
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Apofis

  1. Drogi Apofisie, Masz lekkie epiody depresji, przechodzące czasem w silne. Masz tu serotroninę. Łykaj dwa razy dziennie. Odstaw alkohol, myśl pozytywnie. Drogi Apofis powrócił zatem do swego domostwa, najadł się Elicei, popił browarem i poszedł na spotkanie ze znajomymi. Tam dostał dziwnego ataku, jakoś wrócił do domu, choć po drodze miał spięcie z policją. Dziś ten sam jegomość nie je już Elicei ani innej chemii. Zwiększył jedynie dawkę browarów. Gdy jest źle np w pracy stara się wyjść z firmy, by go nikt nie widział w tym stanie. Apofis wie, że z depresji w pełni się nie wychodzi. Akceptuje to, bo co ma zrobić. Stara się żyć. Gdy płynie stara się później policzyć straty i iść dalej. Po roku powrócił na nerkę. Znaczy, że dobrze nie jest skoro szuka kontaktu z podobnymi sobie. Nie martw się Apofisie. I to kiedyś minie, tak jak wszystko mija na tym świecie...
  2. Nic na siłę. Myślę, że przede wszystkim warto się poznać na nowo. Jesteście starsi, dojrzalsi. Pewnie Wasze myśli i oczekiwania się zmieniły. Nie zmieniło się zapewne zatopione w głębi pragnienie miłości. Teraz trzeba je troszkę odkurzyć, a potem zaspokoić.
  3. Interesujący temat. Bardzo podobały mi się odpowiedzi madaline. Spokojne i pełne dystansu. Wiecie, odkąd stałem się mocno praktykującym katolikiem bardzo interesuje mnie temat "ucieczki w wiarę". Być może też dlatego, że moja mama tak właśnie zrobiła. W skrajnej formie może się to przerodzić w religijną obsesję. I chęć bycia na każdych możliwych rekolekcjach i modlitwach w okolicy. Potem taka osoba wraca do domu, puszcza Mocnych w Duchu, dalej dzwoni do przyjaciółki by pogadać o niuansach swej wiary itd. Ciągle ma przekonanie, że robi za mało. Zatraca się w tym. A przecież czasem wystarczy zwykła modlitwa w drodze do pracy i wieczorem przed snem. Znak krzyża jak pisze Madaline, udział w Eucharystii co tydzień. Jedna osoba powiedziała: "Bóg to nie perfuma by go czuć" Wystarczy wierzyć.
  4. Apofis

    Samotność

    devnull. Ja właśnie tak mam: pracuję po 8-10 godzin dziennie. Mój rekord to 15. W dodatku w firmie w której połowa pracowników (z 11 zatrudnionych) za mną nie przepada (z wzajemnością). Wracam do chaty, odpalam kompa i piwko, i spać. I tak co weekend. W czwartek dowiedziałem się, że nie dostanę urlopu na moją ukochaną pielgrzymkę na którą koniecznie chciałem iść. Od trzech miesięcy zastanawiam się, czy nie rzucić tego wszystkiego w cholerę. Ale plusy są oczywiste. Mam pokój 4 na 4 metry i ogród do dyspozycji. Wchodzę do sklepu i nie liczę każdej złotówki. Raz na jakiś czas gdzieś tam wyjeżdżam, np ostatnio byłem w Beskidach. Ja wiem, że to takie bujanie się, ale jakoś trzeba żyć. Zapyta ktoś skąd biorę siły mając stwierdzoną od x lat depresję? W sumie to myślę, że... z niemyślenia. W tygodniu zwyczajnie nie mam na to czasu. W niedzielę dzień na ogrodzie, wieczorem msza (piękna u Dominikanów), soboty to czas na mecz, jakieś porządki. Ja mam dla Was radę. Przyjeżdżajcie do Poznania. Bo to dobre miejsce dla takich jak my: dość duże miasto, ale nie nachalne jak Warszawa, sporo pracy, dużo studentów, ładne tereny dookoła. Jak już tu będziecie możemy wyskoczyć na jakieś piwo lub spacer. Musimy dawać radę, bo nikt za nas życia nie przeżyje.
  5. Ja się nieśmiało również dopisuję. Ja nie znam nikogo i nikt nie zna mnie. W razie czego będę udawał przechodnia :)
  6. "Z tylu głupich dat zbudowano ten nasz świat" Lady Pank "Citius, altius, fortius (wyżej, dalej, mocniej)- hasło igrzysk olimpijskich
  7. Kalebx3 było się tu i tam. Monk. To, że jeden ksiądz który pewnie sam jechał aż miło mówił Ci, że masturbacja to grzech ciężki nie znaczy, że tak jest w istocie. Nie słyszałem by w biblii było coś o grzechu masturbacji, a pewnie ten sposób odstresowania znany jest już od starożytności. Unikalny podał dużo skutków masturbacji, choć ja osobiście nie ze wszystkimi się zgadzam. Np. zubożenie duchowe. Czy to znaczy, że kiedy co rano trzepię to będę biedny duchowo? Nie wydaje mi się. Ja myślę, że to co podał unikalny równie dobrze mogłoby być PRZYCZYNAMI masturbacji. Np nie robię tego bo jest super i mam fajny dzień. Często robię to dlatego bo mam dzień beznadziejny i potrzebuję szybkiej silnej dawki endorfin, a akurat nie mam pod ręką czekolady.
  8. Apofis

    Bonjour?

    Hej Shaydo. Sama sobie nie poradzisz. Z doktorkiem prawdopodobnie też nie będzie Ci wcale lżej, ale lepiej dać sobie (i jemu) szansę. Bo w sumie... dlaczego nie? Co zyskujesz NIE IDĄC do lekarza? Co zyskujesz idąc? Na pierwsze pytanie na pewno odpowiedź NIC. Na drugie... minimum znak zapytania. A to już jest COŚ. Poza tym lekarz na pewno przepisze Ci jakieś leki po których będziesz się lepiej czuć. Prawdopodobnie jakiś SSRI bo to w modzie. Ja biorę eliceę. Podobno super bezpieczny lek, który uwalnia serotoninę której brakuje chorym na deprę. Zapisze Cię też do terapeuty. Potraktuj ich jak normalnych lekarzy: jak dentystę czy ginekologa. Chcą Ci pomóc bo mają z tego kasę i składali przysięgę. Nie siedź za dużo na forach jak to. Nie znam Cię więc nie będę za dużo się wymądrzał. Ale gdybyś chciała pogadać ciut bardziej osobiście możesz napisać na priv. Do mnie, do paru innych osób.
  9. Hej, chodzę do Madry. Nie wiem czy ten doktor ma na imię Michał.
  10. Jeśli chodzi o spowiedź i komunię. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że należy się spowiadać głównie z grzechów ciężkich: pogwałcenia 10 przykazań plus ew przykazania kościelne (poszukajcie w Wiki). Masturbacji do grzechów ciężkich bym nie zaliczył. Gdyby po każdym grzechu trzeba było iść do spowiedzi, wówczas do komunii nie chodziłby nikt. Nie zmienia to faktu, że masturbacja to zło. Tylko, że kara przychodzi za to niemal natychmiast (poczucie winy, spadek samooceny itd.).
  11. Apofis

    Samotność

    Jestem złym człowiekiem. Po prostu. Brzydzę się kłamstwem, a sam robię tak samo. Apofis to był zły egipski bóg i ja dobry nie jestem. Mogę tylko powiedzieć, że jest mi z tego powodu bardzo przykro. Mam nadzieję, że kiedyś i mój duch zazna spokoju.
  12. Apofis

    Wypad za granicę

    Carlosbueno, zluzuj bajer. Skąd wszyscy mają wiedzieć że nie jesteście świrami? Sam jeździłem za granicę i wiem, że różnie bywa. Więc nie jedź proszę po emocjach ok?
  13. Po ciężkim weekendzie radość sprawił mi stresujący dzień w pracy. Wolę to i sytuację w której wiele osób coś ode mnie chce, niż chwile w których jestem niepotrzebny i nie mam z kim gadać.
  14. Apofis

    Areszt Śledczy od środka

    Linka nie jesteś tu sama. Dla mnie to co pisze Intel jest bardzo wartościowe. I raczej nie chciałabyś znać powodów innych poza tymi które już wcześniej napisałem.
×