Witajcie, jestem dda z nerwicą natręctw.
W moim przypadku jest to ciągłe mycie rąk czy ustawianie, przesuwanie różnych rzeczy (musi być równo, parzyście itd itd). Podobnie jak większość z nas mam też problemy z podejmowaniem decyzji, ciągle stoję w miejscu bojąc się zrobić jakikolwiek krok w przód. Boję się samych decyzji, ale i konsekwencji, porażki, tego że nie podołam.
Najbardziej dobijające jest to, że każdy wokół jakoś ułożył sobie życie, coś osiągnął, a u mnie hmm jest jak jest.. Rodzą się z tego ciągłe porównania, analizowania.
Ehh pocieszające jest, że nie jestem tu z tym sama.