Szczerze to jestem pierwszy raz na jakimkolwiek forum i nie wiem jak to wszystko tutaj funkcjonuje za bardzo, zawsze byłem biernym widzem:(
Pojawiłem się tutaj z myślą żeby chociaż jedną osobę stąd wyciągnąć.
Jeśli chodzi o lęk, strach,czy może obawa, lub może natrętstwo ......
Nigdy nie szedłem w tym kierunku i nie tłumaczyłem sobie jakie są różnice między strachem a lękiem etc. ( kwestia nazywnictwa i określenia logicznego oznakowania poprzez różnice objawów) poprostu paskudztwo i tyle.
Zastanawiałem się skąd to się u mnie wzięło , osoby dosyć rozgarniętej i nie najgłupszej, a co najdziwniejsze wiecznie wesołej.
Teraz już wiem że właśnie przez to że się za dużo zastanawiam.
To jakby teoria Einsteina legła w gruzach a konkretnie w mojej głowie, myślałem o co tu chodzi ???
Jestem Panem swego życia a ktoś zaczyna mną manipulować, to chyba jakiś żart!!!
Wtedy rozpoczęła się " moja walka ze sobą "
Czy lepiej się czujesz tahela jak nazwiesz to lękiem zamiast strachem lub obawą ??
Napewno każdy z nas ma jakąś historie i teorię powstania, ale
cel mamy jeden pomóc sobie nawzajem w pozbyciu się tej "naszej żywej śmierci"
ja osobiście zauważyłem że osoby tępe (typu mojego szwagra ) nie miewają depresji bo się nie rozchmielają i nie rozmyślają nad niczym tak jak my " nerwicowcy" , myślę że to jest klucz do szczęścia i wyzbycia się cholerstwa z głowy - pozytywizm i przewartościowanie własnych wartości począwszy od ambicji skończywszy na ......... seksie tahela !!
Z podejściem do naturalnych odczuć związanych z seksem, taheli ,linka i halenory , można spokojnie pozostać w 4 ścianach i czekać aż się powietrze wyczerpie, przepraszam ale na tym wózku nie da się jechać
Martas,
widzę w tobie iskierke i myśle że też jesteś optymistą, który popadł w nerwicowe tarapaty.
Super że masz ochotę na seks chociażby czasami i jak najbardziej to wykorzystaj.
Jeśli będzie to popołudniu , to poprostu powiedz po cichu swojemu partnerowi : "Chodź do łazienki bo chce żebyś mnie bzyknął"
Dziecko niech sie bawi dalej - Powiedzcie że pranie robicie, włączcie pralke to troche zagłuszy
Jestem przekonany że po tym spontanie , będziesz szczęśliwa, a i odważniejsza jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba- odwagi !!!
Ponadto twój facet, zaufaj mi, będzie przeszczęśliwy !!
Wieczorami musicie sobie jakoś ustalić jak to robić,to jest kwestia ,rozmów i organizacji, dla chcącego nic trudnego :)
Nie uciekaj proszę od rozmów ,to są bardzo ważne kwestie dla faceta ,
jeśli go kochasz to nie bądź egoistką myśląc że jak ty nie masz ochoty to on też ma nie mieć,
niestety materia faceta zbudowana jest w 90 % z chęci kopulacji a z 10% walki o przetrwanie na ziemi i bezpieczeństwo dla własnej rodziny, przykre ale ja tego nie tworzyłem,
oczywiście można się z tym zgodzić lub nie - znaczy oszukiwać się lub nie )
A w jakim mieście mieszkasz, skoro 15 km ode mnie ?
Scarlet
Moje sny to przysłowiowe " life is brutal "
Wszystko co nie chciałbym by się wydarzyło lub wszystko czego najbardziej niecierpię na świecie
Znane wszystkim uciekanie we śnie przed potworem (tak jak by nas ktoś trzymał lub jak byśmy w miejscu biegli )i nie można uciec - to pikuś.
Zajmuje się budownictwem więc ciągle mi się śnią najgorsze scenariusze odbiorów prac na budowach.
I kolejne i kolejne i kolejne i jeszcze gorsze i chce naprawić a tu coś jeszcze gorszego ....
co bym nie robił to i tak źle - heh tylko sie "rzucić w przepaść"
Nic z tych rzeczy rano się budzę i staram się cieszyć że oprócz mnie noc przetrwało słońce :) , jak się dobrze przypatrzeć to i reszta świata przetrwała, czyli nie jest aż tak źle
Pytasz się mnie jak bym ci humor poprawił ???
Opowiedziałbym Tobie co zobaczyłem gdy wyjrzałem z rana przez okno
oraz to jak fantastycznie jest się znowu obudzić.
Oczywiście puściłbym ci kawałek "Dont worry be happy" :)
-- 29 lut 2012, 15:42 --
I jeszcze mi coś do głowy przyszło Scarlet , ale to już niespodzianka