Witam,
Jestem nowy na forum. Przełamałem się w końcu i postanowiłem poszukać pomocy by rozwiązać mój problem.
Największym moim problemem, który uprzykrza i nie pozwala mi żyć jest to że nie potrafię rozmawiać z ludźmi. Konkretniej z grupą osób. Nie boję się tłumu jak i samych ludzi. Nie potrafię z nimi po prostu rozmawiać. Gdy są sytuacje w których trzeba siąść w grupie i porozmawiać to chce jak najszybciej to opuścić. Mam duszności, przyśpieszoną akcję serca.
Ten lęk nie pozwala mi żyć, sytuacje w pracy czy na studiach gdzie na przerwie kilka osób siada razem i zaczynają jeść sniadanie na stołówce, boje się do nich dołączyć bo co mam mówić skoro nawet nie wiem czy oni chcą ze mną siedzieć? A nawet jesli to ja się będe źle czuł jak nic nie będe mówić. W takich sytuacjach wolę iść gdzieś w osobne miejsce i tam zjeść. Na studiach to samo, ludzie z roku wszędzie razem chodzą a ja uciekam i staram się przebywać sam tylko dlatego by nie być z nimi bo może oni nei chcą bym z nimi siedział chodził i rozmawiał.
Bardzo mi to przeszkadza i nie wiem co robić? Źle sie z tym czuję i nie potrafię tak dobrze żyć.