Witam wszystkich, 
  
To moj debiut na forum. Do tej pory tylko śledziłam przebieg dyskusji na temat efektinu.  
Muszę się przyznać, że trochę smieszą mnie wasze obawy odnośnie podwyższania dawek leku i w ogóle rozpoczęcia jego przyjmowania. Chyba nikt z was mnie nie pobił w dawce leku. Ja przyjmuję 300 mg Efectinu ER dziennie i nie panikuję. Lek przymuję juz prawie pół roku. Zaczynałam od dawki 37,5 mg i stopniowo ją podwyższałam. 
Nie mogę powiedzieć, że jest super, wciąż miewam gorsze dni, ale takie rozczulanie się nad sobą nie pomaga w leczeniu. Trzeba myśleć pozytywnie  
  
Trzymam kciuki za was wszystkich, głowy do góry!!! Będzie dobrze  
Pytajcie o co chcecie, chętnie odpowiem. 
  
Pozdrowionka, 
magusia