Skocz do zawartości
Nerwica.com

mariannka27

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mariannka27

  1. na pewno normalne??? Ja sie teraz boje zasnac:(((
  2. Czy są tutaj jacys nerwicowcy, lękowcy z Nowej Rudy badź okolic? ( wojewodztwo dolnoslaskie), Jestem za tym, aby stworzyc grupe wsparcia, spotkania raz na tydzien lub raz na dwa tygodnie::) Jezeli ktos jest z okolic, to zapraszam:)
  3. Ale ja jestem na 100% pewna ze to slyszalam i to bylo nawet tajki dosyc glosny szept!!!!
  4. Kasiątko, a co to moze byc? Ja jestem przerazona, od rana sie trzese, ze mam schizofrenie. Dzisiaj bede bala sie zasnac, bede sie bala ze znowu cos uslysze. Jestem zalamana, zrozpaczona i nie wiem jeszcze jaka- w kazdym badz razie moj lek przed schizofreia siega zenitu. Ja naprawde slyszalam ten glos0 i to byl glos jakby mojej mamy tylko ze jej wpokonju nie bylo;(((((((( I jeszcze odpowiedzialam na ten glos- kiedy uslyuszalam glos mowiacy moje imie to ja odpoiwuiedzialam co?? i wtedy ozejrsalam sie z panika po pokoju a tam nikogo nie bylo, mama spala na dole w innym pokoju zuplenie,..
  5. Zaczelo sie od tego ze mialam zle sny. Mialam duzo snow na jawie- ze cos mnie atakuje- jakas zmora, ze cos na mnie siada, wykreca mi kregoslup. Od tamtej porty zaczelam sie bac zlego ducha. Poszlam do psychiatry- przepisala mi leki na lek. One malo co daly- zaczelam jedynie miec mniej snow zlych, ale lek wciaz byl Poszlam drugi raz do tej psychiatry- stwierdzila ze to moze byc psychoza- poczatek choroby. Przepisala mi neuroleptyk. Od tamtego czasu zaczelam masakrycznie bac sie choroby psychicznej. Zmienilam lekarza, bp tamten byl za daleko. Wczoraj bylam u innej psychiatry- kobiety ktora leczy na oddziale psychiatrycznym. Powiedziala ze nie widzi psychozy tylko silna nerwice. Przepisala mi leki na lek i nerwice, obsesyjne myslenie, a neurolpetyki kazala przestac brac. Zostalam bardzo uspokojona. Juz po tej wizycie bylam o polowe zdrowsza- jak to mowi moja rodzina, Ale... dzisiaj w nocy mialam zdarzenie.. spalam i w takim pol snie uslyszalam glos mowiacy moje imie:OOO Przerazilam sie strasznie, to juz chyba jednak schiza ;((((((((((
  6. Zaczelo sie od tego ze mialam zle sny. Mialam duzo snow na jawie- ze cos mnie atakuje- jakas zmora, ze cos na mnie siada, wykreca mi kregoslup. Od tamtej porty zaczelam sie bac zlego ducha. Poszlam do psychiatry- przepisala mi leki na lek. One malo co daly- zaczelam jedynie miec mniej snow zlych, ale lek wciaz byl Poszlam drugi raz do tej psychiatry- stwierdzila ze to moze byc psychoza- poczatek choroby. Przepisala mi neuroleptyk. Od tamtego czasu zaczelam masakrycznie bac sie choroby psychicznej. Zmienilam lekarza, bp tamten byl za daleko. Wczoraj bylam u innej psychiatry- kobiety ktora leczy na oddziale psychiatrycznym. Powiedziala ze nie widzi psychozy tylko silna nerwice. Przepisala mi leki na lek i nerwice, obsesyjne myslenie, a neurolpetyki kazala przestac brac. Zostalam bardzo uspokojona. Juz po tej wizycie bylam o polowe zdrowsza- jak to mowi moja rodzina, Ale... dzisiaj w nocy mialam zdarzenie.. spalam i w takim pol snie uslyszalam glos mowiacy moje imie:OOO Przerazilam sie strasznie, to juz chyba jednak schiza ;((((((((((
  7. Witajcie. Jestem kobietą 28 letnia. Jestem osoba religijna, po dwoch wizytach u egzorcysty. Mialam duzo koszmarow sennych w pewnym okresie czasu ( a dokladnie po glebszym nawroceniu). Codziennie szlam spac lekajac sie czy w nocy znowu bedzie koszmar czy nie. Czesto myslalam o zlym duchu( to myslenie powodowaly te wszystkie koszmary). Stwierdzilam ze na dluzsa mete moja psychika tego nie wytrzyma i poszlam do psychiatry. Psychiatra po pierwszej wizycie przepisala mi lek na lek triticco i kazala przyjsc za 3 tygodnie. Po trzech tygodniach poszlam do niej znow- pytala jak sie czuje po lekach. Powiedzialam prawde tj. mam mniej koszmarow, spie lepiej, ale wciaz wstaje z lekiem i biciem serca. Stwierdzila wiec ze byc moze mam psychoze i przepisala mi kwentiax. Jestem zalamana. Dostalam takich lekow, ze nic nie pomaga. Mam utrate rownowagi, nie moge sie skoncetrowac, boli mnie glowa, mam derealizacje. Boje sie ze zwariuje, ze moze nie zapanuje w koncu nad soba i zaczne glosno sie smiac albo krzyczec. Ze otaczajacy mnie swiat wiruje mi przed oczami. Przestraszylam sie baaardzo i zaczelam brac ten kwentiax ( neuroleptyk). Wzielam dwie dawki, ale poprawy nie ma. Mam caly czas lek i ucisk w glowie, derealizacje i panicznie bojhe sie ze zwariuje albo ze juz zwariowalam. Poradzcie co robic- bylam normalna dziewczyna, ktora troche sie lekala, a odkad zaczelam sie leczyc u tej psychiatry mam takie jazdy ze rodzina mnie nie poznaje. Uwazacie ze dobrze mnie ona prowadzi? Co robic? Prowbowalam nie brac tego neurlpeptyku, wzielam na noc sobie hydrokzyzyne na uspokojenie ale obudzilam sie w nocy i mialam takie zawroty glowy, tak mi swiat wirowal ze znow sie przestraszylamn i znow szybko dawke kwentiaxu wzielam. Jestem teraz na zwolneiniu, bo ne jestem w stanie nprmalnie sie skupic, moj krok jest zachwiany, mam lek przed zwariowaniem. Nie wiem co robic!! Jak tak dalej pojdzie to robote strace!!! Prosze wypowiedzcie sie cos na ten temat bo juz nie wiem co robic.
  8. Nie wiem nie znam sie na tym bo nigdy takich lekow nie bralam. Martwi mnie jednak sprawa ze chodze jak pijana, chodze i sie zataczam lekko ( lub mi sie zdaje ze sie zataczam). Czy te objawy sa nerwicowe czy raczej juz swiadcza o powazniejszej chorobie? Dodam jeszcze ze mam ucisk w glowie, jakby mi cos blokowalo myslenie, zaburzona koncentracje rowniez mam, myle imiona ludzi w pracy. Rano wstaje, otwieram oczy i przez moment widze rzeczy ale jakby w ogole uciekly mi zmysly ( tj. przez pare sekund niz zmyslami nie odczuwam i wielka panika ze postradalam zmysly, a pozniej juz myslenie wraca).
  9. Witajcie. Jestem kobietą 28 letnia. Jestem osoba religijna, po dwoch wizytach u egzorcysty. Mialam duzo koszmarow sennych w pewnym okresie czasu ( a dokladnie po glebszym nawroceniu). Codziennie szlam spac lekajac sie czy w nocy znowu bedzie koszmar czy nie. Czesto myslalam o zlym duchu( to myslenie powodowaly te wszystkie koszmary). Stwierdzilam ze na dluzsa mete moja psychika tego nie wytrzyma i poszlam do psychiatry. Psychiatra po pierwszej wizycie przepisala mi lek na lek triticco i kazala przyjsc za 3 tygodnie. Po trzech tygodniach poszlam do niej znow- pytala jak sie czuje po lekach. Powiedzialam prawde tj. mam mniej koszmarow, spie lepiej, ale wciaz wstaje z lekiem i biciem serca. Stwierdzila wiec ze byc moze mam psychoze i przepisala mi kwentiax. Jestem zalamana. Dostalam takich lekow, ze nic nie pomaga. Mam utrate rownowagi, nie moge sie skoncetrowac, boli mnie glowa, mam derealizacje. Boje sie ze zwariuje, ze moze nie zapanuje w koncu nad soba i zaczne glosno sie smiac albo krzyczec. Ze otaczajacy mnie swiat wiruje mi przed oczami. Przestraszylam sie baaardzo i zaczelam brac ten kwentiax ( neuroleptyk). Wzielam dwie dawki, ale poprawy nie ma. Mam caly czas lek i ucisk w glowie, derealizacje i panicznie bojhe sie ze zwariuje albo ze juz zwariowalam. Poradzcie co robic- bylam normalna dziewczyna, ktora troche sie lekala, a odkad zaczelam sie leczyc u tej psychiatry mam takie jazdy ze rodzina mnie nie poznaje. Uwazacie ze dobrze mnie ona prowadzi? Co robic? Prowbowalam nie brac tego neurlpeptyku, wzielam na noc sobie hydrokzyzyne na uspokojenie ale obudzilam sie w nocy i mialam takie zawroty glowy, tak mi swiat wirowal ze znow sie przestraszylamn i znow szybko dawke kwentiaxu wzielam. Jestem teraz na zwolneiniu, bo ne jestem w stanie nprmalnie sie skupic, moj krok jest zachwiany, mam lek przed zwariowaniem. Nie wiem co robic!! Jak tak dalej pojdzie to robote strace!!! Prosze wypowiedzcie sie cos na ten temat bo juz nie wiem co robic.
  10. Zbieram stala grupe nerwicowcow, osob z depresja w wieku 20-30 lat, ktora bedzie spotykala sie raz na tydzien na spotkaniach wspolnych, wspierajac sie wzajemnie. Start: marzec 2012 ( lub szybciej). Osoby zainteresowane, prosze piszcie:)
×