Skocz do zawartości
Nerwica.com

mundek111

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mundek111

  1. Witam!!! Mam pytanie czy ktoś miał o czynienia z kliniką leczenie depresji, badź nerwic bynajmniej konkretnych klinik,. Wiem ze Leczenie trwa dość długo tam ok 2,5 miesiąca. Czy możecie polecić najlepszą klinike w polsce którą byscie polecili. Oraz czy może z niekonweconalnych metod korzystaliscie jak elektrowstrzasy bad cos innego. Sam mysle ze lepiej było by pójśc do takiej kliniki lub korzystać z terapi
  2. gdzie chodzicie na te zajęcia ona znajduje sie tylko w warszawie czy jeszcze gdzie prosze o pomoc
  3. witam czy ktoś oglądał program n a łódzkiej trójce w sobote o 9 któy był poświecony deprecji i innych chorób, ponoc w wlk. brytani czy londynie nie pamietam jest urzadzenie tomograf tylko nei wiem jak sie nazywa który bardzo dobrze idealnie okresla jakie leki stosowac dla danego człowieka. Jesli ktoś ogladał może powie mi jak ten tomograf sie nazywa i czy kt0os wie gdzie mozna uzyskac takie informacje pozdrawiam
  4. ale ja jej tłumacze jestem zły jestem zazdrosny uwazaj , bardzo ja kocham ale nie wiem jak sobie poradzic przychodzi gniew złość mysli o tym ze ktos moze byc lepszy.To nie jest łatwe a co ja bym nie chciał byc inny ale nie uwazam to za głupote tak jak piszesz tylko tłumacze sobie ze to jakas choroba która da sie wyleczyc.trudno sie przyznac osobie która sie kocha a przedewszystkim mezczyznie ze sie jest słaby ze sie potrzebuje pomocy.bo to kobieta powina sie opierac na mezczyznie, nie jest tak za ja jestem wymagajacy to nie prawda ja uwazam ze to choroba mnie dobija i faktem jest ze moze powinienem o tym porozmawiac z nia ale poprostu mi jest wstyd ze mogłem zachorowac.Nazw to już jak bym sam mial ta chorobe ale my odczuwamy sytuacje inaczej poprostu czasami trzeba nas zrozumiec [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:04 am ] głównie jednak chodzi mi o to ze nie mam przyjaciół nie mam poparcia nigdzie nie wiem co robie zle nie umiem rozmawiac z ludzmi nie mam akceptacje z innmi ludzmi wszystko robie zle
  5. no to chyba ja tez jestem chory. Uwazam ze ja kocham ale nie wiem czemu ciagle czuje sie nie pewny ciagle jest mi zle. Jak myslałem o tym zeby z soba skonczyc to równeiz mylałem o szybkim samochodzie.Chodzimy do kina biegamy daje kwiaty ale do klubu fitnes z nia nie pójde byłbym zbyt zazdrosny. Wogóle jestem starsznie zazdrosny wiem ze to ja meczy ale nie moge sobie z tym poradzic. Dzis miała dyzur z jakims facetem tez jej zrobiłem rumor z tgeo powodu ale mało mnie przekonała do tego ze go nie lubi ja juz sam nie weim co mam robic ale chyba wkoncu pójde do psychiatry
  6. Pewnie zaraz znów mi gdzies indziej dadza ten temat ale co tam. Nie wiem co sie ze mna dzieje czuje się coraz gorzej. Nie wiem co robic nic mi się nie chce nic mnie nie cieszy, nic mi nie wychodzi, nie lubie rozmawiac z ludzmi czesto ich unikam, bo wydaja mi się ze sie ze mna smieja i mnie wykorzystuja.Prace mam cudowna ale nie i ta która zawsze chciałem robić ale nie umiem rozmawiac z ludzmi nie umiem sobie zartowac z reguły sie nic nie odzywam. Mam 23 lata mam wszystko co chciałem a jest dziwny jak niektórzy mówia. Mam piekna zone która jest bardzo towarzsyka usmiechnieta przeciwienstwie do mnie ale własnie to sprawia ze czuje się ze tez bym chciał taki byc usmiechniety radosny. przez to znów mam obawy ze mnie zostawi ze znajdzie sobie kogos lepszego przystojniejszego.jest młoda pewnie od czsu do czasu by się pobawła,ale ja nie lubie zabaw w towarzystwie ludzi czuje sie zle i czesto ich unikam. Ostatnia ansza zabawa był ślb ponad pół roku temu. To wszystko mnie przerasta a ostatnie pół roku to już mam dosyc może nie bede nikomu przez to przeszkadzał jak mnie juz tu nie bedzie. Może ja poprostu jestem leniwy. Nawet wczoraj kolega o 3 lata starszy pół roku wicej w pracy nawciskałm mi róznych głupot ze wszystko olewam ze nic nie robie choć uwazam na odwrót. Mam już przez to dość tej pracy choć jest cudowna. Mam 23 lata i czuje jak by dla mnie skonczył się swiat jak bym swoja m isje wypełnił. Nic mi się nie chce. Co ja mam robić.Dodam jeszcze ze moja matka leczy sie od dawna psychiatrycznie łącznie z licznymi próbami samobójczymi wykryto u niej psychoze schizoafektywna depresje i takie tam czy ja tez to już dziedzicze. Czy jeszcze mozna mnie uratowac. pomyślałem ze może trzeba sie wziasc za siebie na siłownie może na jakies treningi isc może poczucie własnej wartośći urośnie i asertywnośc ale to była tylko myśl. Ka,żdy może mi wmówić co chce nie umiem sie obronic swiat jest okrutny a ja jestem słabym ogniwem
  7. witam ponownie znacie dobrego lekarza w łódzkim tzn psychiatre i psychoterapeute chce się zaczac leczyc podejrzewam ze mam depresje nie wiem do kogo mam się udac ale chyba i do psychiatry i do psychoterapeuty prosze o pomoc mieszkam w małym miasteczku ale moge dojechac tak do 60 km może ktoś w łodzi
  8. Witam!!! Pewnie zaczynam pisac jak wiele tutaj osób. Przeczytałem wiele watków na tym forum i niekiedy rzeczywiscie niektórzy podchodza do spraw inaczej bardziej pozytwniej co bardzo mnie cieszy. Ale czy uwazacie że człowiek może miec kilka chorób naraz sledac tutaj włassnie watki stwierdziłem że wiele tych probłemów we mnie wystepuje co sie oczywiscie łący sobą. Po pierwsze uwazam sie za osobe nie smiała, zamknieta w sobie, odizolowana , jesteme jedynakiem, niektórzy napisali że jedynacy badz ludzie nieśmiali są osbami mówiącymi tylko o sobie i może własnie tutaj kolejny problem że nie ma się przyjaciół, kolejna sprawa leki: i bark asertywności czy może łączyć się z depresja czy jakim urazem czy może własnie z brakiem szacunku do siebie, nie mam przyjaciół i nie umiem rozmawiac z ludzmi czesto wrecz uciekam a w szczególności w pracy od niektórych ludzi, nie potraie miec sowjego zdania kazdy jesli coś na mnie powie nie umiem się obronic nie umiem byc asertywny czy to z kolej depresja. Potem jeśli ktoś coś przykrego mi powie chowam się czasami nawet płacze bardzo głęboko to odczuwam bo chce miec kolegów umiec się odezwać nie potrafie co z kolej wpływa na wyniki mojej prcy która kompletnie mi nie idzie ciagle ktos coś do mnie ma ciagle robie coś zle i tak w kółko macieju zaczyna się od poczatku. To nastepnie wpływa również na dom rodzinny wyżywam się na żonie,jestem zazdrosny, nie ufny,oskarzam ja o coś jak bym z kolei mial chorobe ottello czesto szukam gdzies w niej winny jak bym chciał usprawiedliwic własna Boże jak ja chciał bym być normalny zdrowy czy to jest choroba. Czasami myśl o śmiercie czsami nie chce aby meczyli sie ze mną inni a z drugiej strony nie chce zostawiac zony i znowu lek brak pewnosci siebie.I kolejna sprawa ja jestem jedynakiem moja matka zachorowała psychicznie czy ja to moge dziedziczyc wykryto u niej psychoze schizoafektywna Prsze pomóżcie
  9. wITAM CZY KTOŚ ZNA DOBREGO LEKARZA W ŁÓDZKIM PSYCHOTERAPEUTE BADZ PSYCHOLOGA.uWAŻAM ŻE MAM DEPRESJE ALE SAM TEGO STWIERDZIC NIE MOGE POTRZEBUJE POMOCY MOŻECIE KOGOS POLECIC I CZY LEPIEJ PRYWATNIE CZY PANSTWOWO ISC DO LEKARZA. pRYWANIE CHYBA OD REKI PANSTWTOW CHYBA Z DWA MIESIACE CZEKANIA??? SZCZERZE POWATPIEWAM W TERAPIE ALE JUŻ NIE DAJE SOBIE RADY I SZUKAM POMOCY
  10. mundek111

    Depresja objawy

    lUDZIE SA PODLI TO FAKT A JA NIE MAM SIŁY Z NIMI WALCZYC OBWINIAM CAŁE SWOJE ŻYCIE PRZEZ MATKE I MAM DO NIEJ WIELKI ZAL MIMO ŻE BYŁA CHORA JA DZIS TEŻ JESTEM I NIE WIEM DO KOGO MAM SIĘ UDAC NIE WIEM DO JAKIEGO LEKARZA CHCESZ MI POWIEDZIEC ZE NAJLEPIEJ BYLO BY DO PSYCHIATRY? jESTEM Z REGIONU ŁÓDZKIEGO NIE ORIENTUJESZ SIĘ GDZIE MÓGŁBYM SIE DOWIEDZIEC O DOBRYCH LEKARZACH I CZY BRANIE LEKOW NIE WPŁYWA UJEMNIE NA POTENCJE
  11. mundek111

    Depresja objawy

    Witam serdecznie wysztkich jestem tutaj nowym użytkownikiem dlatego najpierw serdecznie Was pozdrawiam.Sprowadziło mnie na to forum chyba to samo co z większośćia z Was. Nie wiem czy mam depresje ale dużo rzeczy na to wskazuje. Obecnie mam 23 lata i czuje sie źle, czuje się do niczego jak bym nic nie potrafił, czuje sie tak jak bym nie był nikomu potzrebny nawet czasami jak bym wręcz przeszkadzał, często myślałem o śmierci i często przeklinałem swoja mame która mnie tak wychowywała. Kiedy miałem 4 lata zginał mój ojcie matka wychowywała mnie sama nie poświecajac mi uwagi. Pamietam jej napady złości i wyzywania się na mnie, jak to zawsze była biedna i nieszczesliwa a wszystkie swoje złe rzeczy przezucała na mnie. Kiedy jej było smutno to mi tez musiało byc, zawsze za jej zły humor sam siebie obwiniałem. Majac ok 8 lat sluchałem o problemach dorosłych nie wiem po co.Bałem się jej. Po śmierci ojca matka nie zwiazał się prawie z nikim zreszta jak miała jakiegoś goscia to szybko uciekał bo zawsze obwiniała kogoś i wyładowywała się na nim. Jak miałem 15 lat wyladowała w szpitalu psychiatrycznym z rozpoznniem nerwicy depresji oraz schizofreni. Widziałem jak sie chciała zabić. od 15 r życia mieszkałem sam pomagał mi dziadek który mieszkał blisko mnie ale on tez nie różnił się zbytnio zawsze powtarzał"wnuczku ja mam większe doświadczenie i nie masz racji"nigdy nie miałem swojego zdania by wszyscy mieli go za mnie i mieli go lepsze. Ale jakoś żyłem. Wydawało mi się wtedy ze jestem normalny ale kiedy pojechałem do rodziny nic się nie odzywałem pamietam dlaczego ,bo stwierdziłem że i tak nikt mnie nie bedzie słuchał,stwierdzziła rodzina wtedy ze ja jestem dziki. Może to racja nie lubie towarzystwa nie lubie ludzi czuje się przy nich gorszy. prawie zawsze. można by i tak powiedziec że udało mi się wszytsko zdobyc mam wspaniała zone wymarzona od dziecinstwa prace piekny wyremontowane mieszkanie a jestem smutny. kiedy poszedłem do wojska miałem 21 lat myślałem ze wojsko mi pomorze bardziej byc twardym ale oni mnie złamali zrobili ze mnie kogoś ko nie ma praw kto musi się podporzadkowac. Od tej pory już nie mam zupełnie swojego zdania boje się je wypowiedziec nawet dzisiaj poszedłem do szefa po urlop wykrecil się ze niby młodym pracownikiem jestem i mi przysługuje na samym koncu oczywiscie nie umiałem się odezqwac a teraz zale się wam oczywiscie moja własna samoocena jest do bani moja asertywnoc 0 i czuje się podle ze do niczego się nie nadaje i jest mi zle szczerze mówiąc nawet płakałem ale nie przez głupi urlop tylko że nie umiałem sie odezwac, nie wiem jak się nauczyc tej asertywność, nie wiem czy nie mam depresji czesto uciekam gdzies od ludzi chce byc sam i chce płakac sam.Czy to depresja??? Moja matka przebywa już 8 rok w szpitalu ostatnia diagnoza to psychoza psychoafektywna nie wiem czy sam tego nie dziedzicze. Może sobie wmawiam choroby ale boje się że tak moze byc .boje się isc do psychologa bo w nich nie wierze a lekami sam nie weim. Jak uważacie czy jest jakas recepta na derpresje jak i na niska samoocene no i asertywność .
×