Skocz do zawartości
Nerwica.com

Magnolia1

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Magnolia1

  1. "Pocieszyliście" mnie moi drodzy... bo właśnie dzisiaj idę wepchać się siłą w kolejkę do lekarza bo nie wiem już co mam zrobić z tym niskim ćiśnieniem a biorę 5 mg Depralinu. i chociaż zdarza się, że skoczy mi do wartości prawidłowych to ze strachu przed wyjściem z domu mdleję. z wypowiedzi wnioskuję, że nie mam po co iść, tylko zwiększyć dawkę do zalecanych 10 mg i przeleżeć w łóżku kolejny miesiąc...? -- 17 lut 2012, 18:47 -- chociaż po przeanalizowaniu tego forum nigdzie nie idę jednak, zwiększam dawkę do 10mg i zobaczę co z tego wyniknie,bo może przesadzam i za bardzo się wsłuchuję w te skutki uboczne.
  2. mephion, jeszcze tydzień wytrwam, tzn przeleżę w łóżku, ale na dłuższą metę nie widzę tego "leczenia". co będzie jak wcale nie zadziała? dzisiaj nie spałam wcale, nawet własnego pulsu na szyi ani nadgarstkach nie czuję. do grobu wpędzą mnie te tabletki...
  3. Też mi to "śmierdzi" napadem lękowym... chociaż kilka razy z tego powodu leczyłam się na nadciśnienie. teraz widocznie mój organizm stroi sobie ze mnie żarty bo "wie" że w drugą stronę ( z za niskim ciśnieniem) walczyć nie umiem. Odnośnie leków- miesiąc temu zeszłam z benzo, uzależnienie po 7 latach (z przerwami, teraz całkowite odstawienie), schodząc z benzo zostały mi 2 leki do odstawienia jeszcze- neuroleptyk (teraz biorę jedynie jeden wieczorem) i przeciwpadaczkowy (malutka dawka, za jakieś 2 tygodnie z niego zejdę). ale spadki ciśnienia wystąpiły dopiero po Depralinie i tak niestety mnie trzyma. zdziwiło mnie to bo przeczytałam to forum od deski do deski i nikt nie miał spadku. biorę teraz pół tabletki i na pewno do wizyty lekarskiej (w marcu) całej tabletki nie wezmę. odstawiłam benzynki- było coraz lepiej, jeden epizod lękowy pokonany , prysnął przy konfrontacji jak bańka mydlana, po depralinie- koszmar, napad lękowy który trwa już tydzień? z domu na krok nie wyszłam i nie wyjdę... -- 10 lut 2012, 22:21 -- dla kogoś kto zawsze miał ciśnienie nie mniejsze niż 130/85 obecne 90/60 z pulsem 60 jest koszmarem. nie da się chodzić, spać,nic się nie da, nawet wiadro kawy nie jest w stanie go podnieść (sprawdziłam chociaż szczerze nienawidzę kawy).
  4. Witajcie. Od soboty biorę depralin, 10mg na dobę. Już po pierwszej tabletce ścięło mnie z nóg. Nagle. Potem było już tylko gorzej, zaczęło spadać ciśnienie i tętno. po dzisiejszej nocy , całkowicie nieprzespanej, nie wiem co robic dalej- tętno nie wyczuwalne na nadgarstkach ani na szyi, ciśnieniomierz czasami "złapie" ale też rzadko, zawsze miałam skoki ciśnienia, musiałam brać propranolol, teraz moje ciśnienie nie przekracza 90/60, tętno 50- 60. Dodam że depralin dostałam na napady lękowe z agorafobią. lekarz ma być dopiero w połowie marca. i teraz pytanie co robić? czy to efekt tego leku czy wyłażą napady lękowe (wstaję tylko do łazienki a i to na czworakach bo chodzic się nie da). mam wrażenie że się zatrzymam, nie mogę oddychać, ciągle czarno przed oczami, na nogach nie postoję dłużej niż minutę. to koszmar jakiś! nie wiem czy zmniejszyć dawkę do 5mg czy w ogóle przestać to brać. kawa nie działa, stres nie działa, zielona herbata też nie. nic nie jest w stanie ruszyć tego cholernego cisnienia i tętna. ratunku!!
×