Skocz do zawartości
Nerwica.com

pokrecony

Użytkownik
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pokrecony

  1. Hmm, Powiem wam że mam tak samo pisałem pod tym nickiem 2 lata temu, i też mam tak że coś mi mówi że nie kocham dziewczyny. Kurcze wydawało mi się że kocham, a teraz mam myśl / uczucie że jak zakończe związek to minie wszystko i będe miał spokój, jak ktoś chce to może przeczytać moją historię. Na terapii kiedyś psycholog zasugerował mi że mam te wszystkie objawy bo nie potrafię się rozstać z dziewczyną, przestraszyłem się ale może to być prawda. Już nie chodze na terapię - chce isć do seksuologa/psychologa, moze macie kogoś do polecenia w Warszawie. Ale zawsze myślałem że to ja wybieram z kim chce żyć, np że chce żyć z moją obecną dziewczyną, a to jednak wygląda że tak nie działa. Ja chce - a serce / umysł mówi mi że nie chce. Przewalone. Dawno tak słabo się nie czułem - chciałem pogadać z ksiedzem, z moją dziewczyną. Mówię jej o wszystkim związanym z moimi problemami. Ale już jesteśmy 5 lat. Nigdy jej nie zdradziłem. 2 razy zrobiłem przykrość, nigdy się nie kłóciliśmy - a teraz powiedz jej że jej nie kochasz. Ale chciałbym pokochać. Z drugiej strony boję się że jak skończe ten związek to dalej będzie dupa i przesrane życie z NN (o ile to NN - w mojej historii można zobaczyć przez co przechodziłem) - teraz mam zablokowany umysł jakby ktoś go sciskał, nie czuje żadnych emocji poza smutkiem i łzami które napływają, do całego śwaita i wszystkich ludzi mówię z dystansem, straciłem otwartośc, kiedyś byłem duszą towarzystwa, rozkręcałem wszystkie imprezy a teraz ledwo żyję.
  2. Masakra, ja od 3 lat walcze, i to jest tak że ja już teraz nie wiem czy to prawda czy nie. A może boję się tego Homo i wkręciłem sobie tą nerwice natręctw. Moja historia, bardzo podobna do wielu moja-historia-oraz-moje-problemy-t34181-28.html Może ktoś coś doradzić bo ostatnie 2 dni to u mnie katorga.
  3. Możecie zerknąć w mój post : post930420.html#p930420 sporo podobnych rzeczy. Ja ciągle walczę ale chyba jestem bliski porażki.
  4. Trochę minęło odkąd ostatni raz wchodziłem na forum, było gorzej lepiej. Teraz jest dość słabo, możliwe że po 3 latach związku rozstanę się z dziewczyną. A to będzie gwóźdź do trumny. Co do masturbacji wydaje mi się że kiedyś miałem z nią problem i robiłem to dość często teraz od czasu do czasu. I wiecie ludzie piszą że ich nie podniecają goście, że osoby hetero nie czują podniecenia patrząc na gej porno. No to robię test nigdy wcześniej nie widziałem (no dobra kiedyś ktoś podesłał mi linka do takiego gej filmiku którego nie można było zamknąć :) ) No i włączyłem znany serwis wybieram gej porno i jest wzwód twardy wzwód, wyglądało to obrzydliwie ale cały czas stał. Następnego dni patrzę sprawdzam czy "normalne porno" działa - zero nawet nie drgnie. Myślę wtf jeszcze jakiś czas temu to działało :). To strasznie mnie załamało. Dodatkowo od jakiegoś czasu normalnie siedzę sobie nic nie robie specjalnego - jade samochodem , siedze w pracy, i mam wrażenie że tak moszna mi się obkurcza się na jajkach że przyprawia mnie to czasem o ból fizyczny. I to ciągłe mrowienie w okolicy jąder, pomyśle o czymś homo chociaż nie zawsze zwiazane jest to z sexem i to mrowienie non - stop. Mijam chłopaków i ściśnięcie w podbrzuszu. Tak jak pisałem w swoim poście mam 26 lat, to trwa już 6 miesięcy i jest strasznie. Teraz po sexie z dziewczyną po moim dojściu czuje się jakoś dziwnie taki jakby bez uczucia. Czasem jak z nią leżę to drętwieją mi ręce. No ale jak np zaczynam się z nią całować to czuje że dostaje wzwodu, jak mamy sex oralny to zaraz mam myśli że zaraz mi opadnie albo nie dojdę bo jestem homo. Kładziemy się w nocy - lubimy spać na łyżeczkę -ja lubię przynajmniej - całuję ją w ramię i myśl że pocałowałem chłopaka, głupie to ale muszę trzymać ją wtedy za pierś bo przecież chłopaki ich nie mają i to na pewno dziewczyna. W pracy ubzdurałem sobie że się zakochałem w jednym gościu - gadałem z nim 2 razy w życiu ale widuje go dość często - i pewnego razu myślę byle byś się w nim nie zakochał (czy coś w tym stylu) i od tego czasu jak przechodzi to znowu ścisk w brzuchu. Może jednek nie byłem hetero przez 25 lat. Może wydawało mi się że jestem hetero, może moje miłostki do dziewczyn to była ściema - pamiętam jak miałem lat 3 już od przedszkola zakochany byłem w kasi, jakieś prezenty i takie tam, jak nie chciała ze mną tańczyć to płakałem. Ehhh Ehhh Ehhh.
  5. Sam pamiętam jak dobrze się poczułem gdy pierwszy raz znalazłem w necie że ktoś również myśli o zabijaniu i takie myśli go nachodzą. Teraz nawet jak chce :) myśleć o takich rzeczach to nie mogę. Ale ostatnio jest strasznie słabo - nie wiem czy to normalne przy problemach z orientacją - ale coraz częściej wydaje mi się że to nie są myśli że faktycznie to ze mnie wychodzi. Czasem patrze na kogoś przechodzącego na ulicy i aż mnie ściska w podbrzuszu. Wieczorami przed snem mam takie jazdy jak coś by strasznie mocno rosło mi w okolicach prostaty, takie uczucie jakbym miał zaraz dojść, ale dotykam penisa i jest miętki a wręcz mam wrażenie że się kurczy. Strasznie mnie to dobija. Wcześniej wystarczyło że położyłem się obok dziewczyny i miałem wzwód i ochotę na seks, a wczoraj siedzieliśmy i braliśmy wspólną kąpiel a mój fiutek nawet nie drgnął i myślałem czemu tak się dzieje. Pół roku temu na myśl że będziemy wchodzić nago do wanny razem już powodowało u mnie mega podniecenie. Czy słyszeliście coś na temat testów na orientacje podobno można takie rzeczy robić u seksuologa. -- 25 paź 2014, 20:26 -- Pobawię się w archeologa :), Ale niestety wracam tutaj bo mi nie przeszło. Jedynie co się zmieniło przez ostatnie 2 lata to pensja na większa. Dziewczyna ta sama już 5 lat, prawdziwy skarb bardzo wyrozumiała, wie że mam takie problemy. Jednak ja zastanawiam sie czy to faktycznie nerwica. Teraz moją głowę coś trzyma tak jakby cały czas mnie ktoś ręką trzymał. Boję się tego, ale chyba przegrałem tą walkę i jestem HOMO, jest to dla mnie straszne i przewróci cały mój świat. Nie wiem jak to jest że mogę się kochać z moją dziewczyną, nie mam problemów z sexem. Chociaż czasem jak trochę opadnie to od razu pojawia się strach że no tak wreszcie wyszło dlatego nie stoi tak jak powinien. Tak jak pisali inni zobacze obcisłe spodnie, spojrzę na tyłek i od razu aż mnie wzdryga i już czy mi się podoba. Jest to mega ciężkie w stosunku do obecnej dziewczyny, nawet nie wyobrażam sobie co ona powie. Itp. Modlę się żeby to znikło ale nic. Chcę z kimś pogadać może ksiądz, może seksuolog , byłem u psychologa ale był słaby.
  6. Cześć, true_player - z tą podświadomością to zacząłem sam się zastanawiać czy to dlatego uważałem się za hetero bo za takich uważali się wszyscy to było normalne i nawet na chwilę nie pomyślałem o homo. Teraz jak patrze wstecz to wiem że lubiłem spędzać czas z chłopakami, zwykle starszymi - ale wydaje mi się że to dlatego że powiedzmy sam chciałem być tak jak inni. Wysoki, dobrze grać w piłkę itp. Później w okolicach 6 klasy a gimnazjum bardziej wolałem spędzać czas z dziewczynami. Czy to na przerwach czy po szkole. Co do teorii to podobno człowiek rodzi się z orientacją - ale homo nie jest traktowane jako choroba bo "nie krzywdzi ludzi" natomiast pedofilia jest uznawana za dewiacje - no bo wiadomo. Ale przecież to jest to samo - ktoś urodził się z pociągiem do dzieci. Fajnie by było jakby były takie badania krwi :). Fakt najlepszy jest sen. Mi może raz w życiu śnił mi się chłopak, że chciał mnie całować a ja się broniłem. Miałem natomiast milion zmaz nocnych w snach z dziewczynami. Ale ostatnio jest różnie np. wczoraj w nocy przed snem przyszła myśl że robię loda, że bzykam się z jakimś gościem. I czułem takie ugniatanie w podbrzuszu i w okolicach prostaty. Było to bardzo silne - myślę sobie zaraz przez te myśli dojdę i K* wiadomo że jestem gejem. Ale ja nawet wzwodu nie miałem. To nie było coś co powodowało że muszę zaraz uciec się do masturbacji bo nie usnę. To jest masakra. Szukam jakiegoś seskuologa terapeuty. Załączam mój topic jakby ktoś coś chciał dodać: moja-historia-oraz-moje-problemy-t34181.html
  7. A takie pytanie jakie macie objawy jak zobaczycie gola dziewczyne, golego faceta. ?
  8. Jakoś strasznie chaotycznie piszesz, powinieneś dokładniej opowiedzieć co to za myśli, czy coś się stało jak wtedy poimprezowałeś. Czy były jakieś wydarzenia bardzo stresujące w tym czasie (matura - potrafi być stresująca, ale jutrzejszą obroną magistra stresuje się 100 razy bardziej:) ). Możliwe że nie pamiętasz bo byłeś na haju, ale wydążyło się coś o czym nie chcesz w ogóle myśleć stąd uczucie dziury w głowie. Abyś czasem o czymś nie pomyślał. Czy masz jakieś objawy fizyczne - ja wszystko przeżywam somatycznie - jutro obrona więc od rana mam straszny ból gardła - dodatkowo drętwienie rąk i nóg. Postaraj się to jakoś uporządkować -te myśli, może masz jakieś dziwne sny. Dlaczego dokładnie życie towarzyskie zanikło - bałeś się rozmawiać źle się czułeś w ich towarzystwie. pozdro
  9. tak chodzę do psychologa, wcześniej do psychiatry. Coś w tym może być bo wcześniej były myśli o zabijaniu, później o tym że zamkną mnie w więzieniu teraz o tym. I Pojawienie się każdej nowej odmiany powodowało że praktycznie nie zauważałem nawet jak znika stara , znikała tak szybko jak się pojawiała. Jutro obrona, dam znać jak mi poszło :). Może po tym będę trochę spokojniejszy. -- 29 mar 2012, 21:43 -- Udało się obroniłem mgr na 5 ale, co się postresowałem to już mi nikt nie odda. Teraz musze wyleczyć tylko przeziębienie i myślę że będzie dobrze. -- 18 kwi 2012, 07:36 -- Dawno nie było żadnego wpisu, dlaczego, ano dlatego że było trochę lepiej ale poniedziałek i wtorek były jakieś gorsze - znowu wracają myśli o homo - hmm myśli może to są uczucia. Wiem że jak mam spojrzeć na jakiegoś gościa to są myśli typu zaraz mi się spodoba co się stanie jak mnie podnieci. Jest to już nie do zniesienia. Jak to jest w tym durnym mózgu, że jeszcze kilka miesięcy temu nawet mi przez myśl nie przeszło. Chodziłem na siłownie basen - masa przebierających się ludzików i nic a teraz - fuck. Jest to słabe. Ciekawe ile można tak wytrzymać. -- 11 maja 2012, 17:19 -- Czas płynie, Urlop z dziewczyną minął bardzo fajnie. Ale ciągle te myśli, w głowie. Jest ciężko, nieraz wydaje się że będzie dobry dzień a zmiana nastroju przychodzi z minuty na minutę. Ciekaw jestem czy to kiedyś minie. Jak to będzie wyglądać. Postanowiłem poszukać jakiegoś psychologa - seksuologa. Jak znacie kogoś dobrego z Warszawy dajcie znać.
  10. Chwilkę mnie nie było o to dlatego że było trochę lepiej. Trochę lepiej oznacza że nie było płaczu, smutku, myśli samobójczych - jednak drętwienie rąk pozostało, niepokój wewnętrzny również. Homo myśli co jakiś czas też się pojawiają ale są znośne i jakoś potrafię powiedzieć że to głupota i to zatrzymać. Piszę dlatego że psycholożka :), powiedziała mi że to może być kwestia stresu przed obroną pracy mgr. Bronię ją jutro. I zaczęło mnie zastanawiać, a co jak to nie minie, co to będzie oznaczać. Co wyznaczę sobie kolejny cel w przyszłości który potencjalnie mnie stresuje ??. Awans w pracy - tam sprawa ma się rozwiązać w połowie maja. Więc zamiast myśleć o obronie i robić ostatnie powtórki to widzicie. I jeszcze na dodatek obudziłem się z potwornym bólem gardła :), jakby tego było mi mało.
  11. Dzięki Tom, Sorry że teraz odpisuje ale jak jest ciut lepiej staram się nie wchodzić na forum. Najgorsze są poranki jak się budzisz i ręce są zdrętwiałe i często później jest tak przez cały dzień. Postanowiłem wrzucić trochę ruchu by może zająć czymś innym głowę, dzisiaj się udało po części - dlatego ze bardzo późno poszedłem spać, ale plan jest taki : rano pompki, brzuszki i 30 minut rowerka, powinno mnie obudzić i dać kopa do pracy - poza tym to dla zdrowia. Staram się nie myśleć ale te myśli są jak motocykliści nigdy nie wiesz z której strony nadjadą. No i jest taki wewnętrzny smutek. Brak chęci do życia. Będę updatował na bieżąco.
  12. Z tego co kojarzę to chyba Warszawa, ale mogę się mylić, sorry że tak zareagowaliście na mojego posta, ale pisząc to miałem mega doła, miałem myśli samobójcze. Uwierzcie że nie próbuje was podburzać. Jestem osobą bardzo inteligentną i chciałem podejść do tego analitycznie. Ale się nie udało. Ogólnie teraz są dni bardzo słabe , i słabe. Brak chęci do czegokolwiek.
  13. Możesz przeczytać o moich problemach w mojej historii, zabijanie ludzi, kara więzienia, ginięcie w wypadu sporo było takich myśli. Może masz racje a dzisiaj postanowiłem że jednak homo. Chyba muszę to przemyśleć. Dzisiaj w pracy dopisałem do ubezpieczenia na życie moją dziewczynę, w sensie mojej śmierci ona dostała by połowę kasy a połowę brat. Nie wiem czemu to zrobiłem. Może chciałem jej wynagrodzić to że była przez 2,5 roku z gejem, dzisiaj mi powiedziała że nawet jak bym się nim okazał i stwierdził tak nim jesteś. To ona uważa ten czas za szczęśliwy bo z mojej strony płynęło tylko dobro, a i tak po rozstaniu przychodziła by do mnie na seks bo mówiła że był wspaniały. Podobno mężczyzna który często schodzi w dół to rzadkość, a ja to uwielbiam. A może uwielbiałem jeszcze miesiąc temu. Więc problem dalej na tapecie. Dalsze myślenie. Jutro wizyta u psychiatry. Nie wiem czy dobrze robie chodzą do psychiatry i psychologa jednocześnie.
  14. Mam ten sam problem, jednak mój terapeuta pyta mnie o co czuję, czuję wielki strach. Sam czuję się strasznie. Zawsze ciągneło mnie do dziewczyn. A teraz 2-3 razy spojrzałem na różnych gości i dreszcz przeszedł mi przez całe ciało. Serce zaczęło walić - ja odwracałem wzrok. Mówiłem sobie to strach. Ale przecież trzeba być szczerym wobec siebie - może faktycznie mi się spodobał. Wczoraj pierwszy raz w życiu obejrzałem porno gejowskie (z masturbacją - kiedyś obejrzałem 30 sekund dla testu jakiś miesiąc temu) i w głowie było Boże to jest straszne, nie higieniczne nie ma w tym estetyki a jednak była erekcja - czułem się podniecony. Masturbowałem się i doszedłem - czy było lepiej niż podczas oglądania normalnego hetero porno chyba nie. Jednak to dało mi do myślenia. (Tak jak bym do tej pory nie myślał :) ). Wg raportu Kinseya co 10 osoba jest homo seksualna, kuźwa może to po prostu statystyka i mam mega pecha że na mnie wypadło. Niestety wizja spowodowania wypadku jest mi coraz bliższa. Nie chce tak żyć - no właśnie ale dlaczego nie chce - bo to jest trudne, bo z gejów się śmieją. Bo chyba kocham moją dziewczynę. Bo co powie rodzina. Miałem problemy żeby poderwać dziewczynę (wstydliwy - brak odwagi) a co dopiero chłopaka. Bo jest brzydkie i budzi odrazę. Ok budzi odrazę w myślach ale ciało reaguje inaczej. Chociaż przypuszczam że jak puszczono by mi porno dziecięce albo jakieś inne chore akcje to tez by mnie podnieciło. Next step wizyta u seksuologa - może on coś powie. Ale muszę skończyć terapie u psychologa - za duże koszty by były. Na dzień dzisiejszy : tak jestem gejem !. Ale nie chce tego ku*restwa. Obserwujmy własne odczucia - bądźmy wobec siebie szczerzy, psycholog mi mówił że niektórzy ludzie o orientacji homo - całe życie o tym nie wiedzą że mają taką orientację. W weekend postaram się powiedzieć o tym tacie i bratu. Wydaje mi się że nie wszystkoo można zwalić po prostu na NN. Gdzieś coś jest co ją wywołuje. Są jakieś sprzeczności w organizmie jest mu źle.
  15. Plan jest taki że kończę obecną terapię i idę do innego już nie psychologa tylko do psychiatry. Ale towarzyszą mi myśli że po co tam idziesz przecież i tak jesteś gejem, po co płacić 400 miesięcznie byś w końcu się dowiedział tego, co tak naprawdę wiesz to bez sensu. Teraz każdego chłopaka którego mijam to od razu jakiś dreszcz mnie przechodzi, zlewa zimny pot. Najgorsza jest pobudka, od rana już czuje ściśnięty brzuch, drętwieją ręce i nogi - może to przez stres związany z oddaniem pracy mgr - ale mam wrażenie że tym wogóle się nie przejmuje - co jest dość dziwne bo to ważna sprawa. Nie mogę się skupić na niczym i zaplanować czegokolwiek na dłuższą metę, bo to wszystko siedzi we mnie i wydaje mi się to bezsensu. Chciałbym żeby to ktoś wyciął ze mnie i wyciągnął. -- 27 lut 2012, 09:31 -- No i bylem powiedzialem ze chce rozpoczac nowa terapie a ta zakonczyc, ale psycholog powiedzial ze tak sie nie robi i trzeba o tym porozmawiac. Wiec pewnie jeszcze do niego pojde. Nie wiem czy isc w srode juz do psychiatry bo mialem zaczac nowa jak skoncze stara. Ehh czasem chcialbym zeby samchod mnie rozjechal, piorun walnal, to wszystko dla mnie jest za trudne. Ehh zycie jest zjebane. A jeszcze niedawno myslalem ze jest fajne. Teraz zyje z dnia na dzien. -- 03 mar 2012, 09:39 -- Najgorsze są takie dni że budzę się już z myślami o homo, ja mam wrażenie że nim jestem, cały czas mam drętwe ręce. Co kawałek przechodzą mnie takie fale ciepła zimna. Ostatnio w autobusie jakiś gości chcąc mi coś pokazać tak jakby podniósł brwi - w sumie nie wiem co on zrobił bo odwróciłem się a przeze mnie przeszedł dreszcz i dziwne uczucie w brzuchu i klatce. Masakra. Nie wiem czy to jest strach - czy co. Chciałbym żeby się to skończyło. Coraz częściej myślę o samobójstwie, przejeżdża autobus - myśl żeby skoczyć pod niego, ktoś jest w sklepie mam nadzieje że tu będzie napad i ktoś mnie zastrzeli, Albo że Białoruś wypowie nam wojnę i zginę w nalocie. To jest straszne. -- 05 mar 2012, 07:58 -- Jade na zajecia z psychologiem. Ah jak brakuje mi dawnych problemow. W głowie byly mysli o tym co na uczelnie, co do pracy. Złożyłem prace magisterska, a w ciagu ostatnich dni zero stresu co z nia bedzie, czy promotor ja zaakceptuje. Tylko uczucie końca wszystkiego. Że zaraz sie wszystko skonczy że nic nie ma sensu. Chciałbym usnac i poprostu sie nie obudzić. -- 05 mar 2012, 10:26 -- Czy myslicie ze wizyta u seksuologa moze pomoc. Czy to strata czasu. Chyba sie tam udam po skonczonych wizytach u psychiatry. Psycholog powiedzial mi ze so osoby homo, ktòre całe życie o tym nie wiedzą. Umysł człowieka jest jednak zjebany. Szukam sposobu jak popełnić samobòjstwo tak by tak to nie wygladało. Odejść i mieć spokój - wieczny spokój. Tylko po co było na to wszystko pracować 26 lat. -- 05 mar 2012, 18:19 -- Ja się chyba poddałem, nie mam już siły, jest to strasznie bolące. Jednak ja coraz częściej myślę że moja nerwica była spowodowana właśnie moją orientacją seksualną. Sam nie wierze w co piszę. Fuck. Czytałem o gejach oni nie chcą się kochać z dziewczynami, ja ze swoją bardzo chciałem, lubiłem czytać o trikach i sztuczkach co można robić by dziewczynę bardziej nakręcić. 1 raz zwykle było mi mało chciałem 2 - 3 razy się kochać. I to mi się tu nie zgadza, nigdy wcześniej nie myślałem o chłopakach. Widziałem ich gołych na plażach na siłowni i nic, zero poruszenia. Boli to jak cholera. Jest to straszne uczucie. Dzisiaj czytałem o samobójstwach. Ale jak o tym myślę że brat albo ojciec sciąga mnie z stryczka płacz i smutek mnie ogarnia. Kurwa nie chciałbym się zabijać, chce żyć. Ale nie będąc jebanym gejuchem - kurwa ja tego nie wybieram. Psycholog i Psychiatra pierdolą że problem jest związany z moją nieżyjącą matką. Co to za pomysł co to ma ze sobą wspólnego. Najbardziej na świecie nie chciałbym skrzywdzić mojej dziewczyny - chce żeby była szczęśliwa. Wspiera mnie bardzo.
  16. No tak zrozumiałem, jednak pamiętam że widok noża , czy innego przedmiotu który można wbić w kogoś, lub pociąć powodował serie takich myśli, nieraz były to tak jakby takie obrazy że to robię właśnie, tak samo jest z homo, teraz każdy starszy gość dla mnie to pedofil lub zboczeniec,a każdy gość to gej. Nie będę podejmował żadnych decyzji w stanie w którym nie wiem czy to prawda czy tylko natręctwa. Leków nie chciałbym brać trochę się boję że jak odstawię to to wróci ze zdwojoną siłą. Zobaczmy czekam na umówienie wizyty do psychiatry. Konsultacja ma trwać 1,2h więc pewnie zdążę się wygadać , popłakać i jeszcze raz wygadać.
  17. Dzięki za wiadomość, Widzisz ja chodzę do psychologa ponad 1,5 roku, i wydaje mi się że zrobiło mi się gorzej. Zawsze wydawało mi się że takie analizowanie wszystkiego wynika z mojej inteligencji (miałem kiedyś przez psychologa robione i wynik był bardzo wysoki) Jednakże działało to że do praktycznie każdej sytuacji w pół sekundy miałem 100 różnych scenariuszy, odpowiedzi scenek odegranych, rozmowa z przełożonym, w sklepie, u psychologa, na uczelni , w domu, co bym zrobił jak coś tam. Nie wiem możliwe że myśli dotyczące dziewczyny pojawiły się po tym jak zacząłem się zastanawiać czy to przez nasz związek nie mam takich problemów. Pamiętam jak jeszcze w dzieciństwie np odpijając piłeczkę do ping ponga, skacząc na skakance, wskakiwały mi takie myśli że ktoś umrze z mojej rodziny, najczęściej mama ja np nie odbije 100 razy, i liczyłem powtórzenia próbując odbić. I tak było w kółko. No jeszcze 2 tygodnie, sprawa podwyżki i awansu się wyjaśni i minie termin obrony pracy mgr więc zobaczymy czy wraz z odejściem stresu miną też inne objawy Ja dobrze sobie zdaje sprawę że to nieprawda, jak większość z nas tutaj, ale jak powstrzymać te myśli, jestem gejem co to za pomysł - przez 25 lat zawsze podniecały mnie dziewczyny - zawsze sobie je wyobrażałem nigdy nie myślałem o seksie z gościem. A teraz patrze na każdego chłopaka i myśl czy on mnie podnieca, czy będę miał wzwód. Albo w przypadku objawów duszenia się, czy sikania - tak sam z siebie przecież nie zacznę się dusić, a mimo to tego się boję, a z sikaniem jak jechałem np autobusem w długą trasę to musiał mieć wc , bo inaczej po 3 sekundach od ruszenia chciało mi się sikać. Po czym kierowca stawał ja sikałem jak tylko wsiadłem chciało mi się znowu :). Masakra.
  18. U mnie to jest ściśnięty brzuch - czasem pojawia się przy tym kaszel taki jak miałbym zaraz wymiotować jak to by chciało ze mnie wyjść, problem z przełykaniem sliny, mam wrażenie że się uduszę, ból w lewej ręce (jeden z sygnałów ostrzegawczych przy zawale :) ). Otępienie, płacz mam na wierzchu, jedna myśl o śmierci kogoś z rodziny, o rozstaniu z dziewczyną i płacz, coś emocjonalnego - radosnego płacz. Mam wrażenie że nie mogę nic zaplanować żyję tylko z dnia na dzień. Pojawiają się myśli że tylko samobójstwo może pomóc.
  19. Hejka, też widzę sporo podobieństw do waszych historii zapraszam do siebie :http://www.nerwica.com/moja-historia-oraz-moje-problemy-t34181.html Też jestem z Warszawy można się spotkać na jakimś piwku i pogadać, ja zauważyłem że jak o tym mówię to czuję się troszkę lepiej. Ciągle się zastanawiam czy moje myśli o wszystkim zabijaniu, więzieniu, homoseksualizmie nie nie wynikają z tego iż nie wiem czy kocham swoją dziewczynę, w takim sensie że mi się wydaję że ją kocham a moje myśli mi mówią nie kochasz jej nigdy jej nie kochałeś, musisz się z nią rozstać wtedy ci przejdzie. Jednak jak miałem różne myśli , czy objawy somatyczne to one mijały jak mogłem się wtulić w moją dziewczynę (2,5 roku) I teraz nie wiem już co mam robić, kuźwa czemu te rzeczy są tak trudne.
  20. Wiesz co widzę podobieństwa teraz odnośnie gejostwa do tego co miałem w przypadku jak miałem myśli o zabijaniu własnej dziewczyny. Jest ten stopień akceptacji, tak jak tam miałem że miałem myśli ze już to zrobiłem i tłumaczyłem się w sądzie, że wszyscy znienawidzili moją rodzinę i teraz mam tak samo, chciałbym opowiedzieć o tym że jestem gejem wszystkim bratu ojcu, (mama nie żyje a jej chciałbym opowiedzieć najbardziej) Coraz częściej myślę że samobójstwo to jedyne wyjście z tego. Myślę sobie kór** przecież ja tak lubię robić minetkę mojej dziewczynie a za chwile myśl ale pałkę też mógłbym robić i by mi się podobało. I jednocześnie że fuck przecież to jest obrzydliwe. I tak w kółko. -- 10 lut 2012, 18:41 -- Przez kilka dni był względny spokój, jednak znowu wracają silne nawroty. Psycholog powiedział że mogą to być problemy osobowościowe, do tej pory to zwykle ja mówiłem teraz on zadaje pytania. Ale nie wiem ile czasu tak ja będę mógł egzystować. Byłem osobą towarzyską, żywą energiczną. A teraz uciekam wzrokiem od ludzi w męskim towarzystwie czuje się strasznie nieswojo, w autobusie ostatnio jakiś gość dotykał mojej nogi swoją walizką i to mi strasznie przeszkadzało, w głowie tłukły się myśli czy to mnie podnieca, czy dostanę wzwodu od tego. Jest to chore, w pracy siedzę sobie na to 2 , ktoś korzysta z pisuaru i znowu myśli czy to sikanie mnie podnieca. Czuje dreszcz który mi w takich momentach przechodzi przez ciało. Ostatnio boję się kochać z dziewczyną bo a co będzie jak w trakcie sobie o czymś pomyślę. Całe życie bałem się że zrobię coś wbrew sobie że zmusi mnie do tego mój umysł, czy to do samobójstwa, czy do zabójstwa, czy innych rzeczy, bałem się że będę psychicznie chory,i masz ci los...:), (uśmiech przez łzy). Odbija się to na mojej pracy , wymaga ona bardzo częstej koncentracji, a ostatnio to tak jakby nie ja, pojawiają się pierwsze problemy. Wcześniej przy innych myślach nie przeszkadzało mi to zwykle w czasie pracy, Planuje iść na jogę mam nadzieje że to rozjaśni mój umysł. -- 10 lut 2012, 18:44 -- Przez kilka dni był względny spokój, jednak znowu wracają silne nawroty. Psycholog powiedział że mogą to być problemy osobowościowe, do tej pory to zwykle ja mówiłem teraz on zadaje pytania. Ale nie wiem ile czasu tak ja będę mógł egzystować. Byłem osobą towarzyską, żywą energiczną. A teraz uciekam wzrokiem od ludzi w męskim towarzystwie czuje się strasznie nieswojo, w autobusie ostatnio jakiś gość dotykał mojej nogi swoją walizką i to mi strasznie przeszkadzało, w głowie tłukły się myśli czy to mnie podnieca, czy dostanę wzwodu od tego. Jest to chore, w pracy siedzę sobie na to 2 , ktoś korzysta z pisuaru i znowu myśli czy to sikanie mnie podnieca. Czuje dreszcz który mi w takich momentach przechodzi przez ciało. Ostatnio boję się kochać z dziewczyną bo a co będzie jak w trakcie sobie o czymś pomyślę. Całe życie bałem się że zrobię coś wbrew sobie że zmusi mnie do tego mój umysł, czy to do samobójstwa, czy do zabójstwa, czy innych rzeczy, bałem się że będę psychicznie chory,i masz ci los...:), (uśmiech przez łzy). Odbija się to na mojej pracy , wymaga ona bardzo częstej koncentracji, a ostatnio to tak jakby nie ja, pojawiają się pierwsze problemy. Wcześniej przy innych myślach nie przeszkadzało mi to zwykle w czasie pracy, Planuje iść na jogę mam nadzieje że to rozjaśni mój umysł. -- 11 lut 2012, 23:22 -- Dzisiejszy dzień znowu kiepski, uciekam wzrokiem od ludzi jak spojrzę się na chłopaka to aż mam dreszcze, i uciekam wzrokiem, nieważne na jakiego stary dziad też to wywołuję. Przyjechałem do domu z dziewczyną, coraz częściej zaczynam myśleć że to może przez nią, że rozstanie pomoże, kurczę nie wiem co mam robić. Dzisiaj tak mnie skręcało w brzuchu że prawie wymiotowałem a nie jadłem nić nienormalnego co mogło mi zaszkodzić, ręce znowu drętwieją. Zastanawiam się czy ją kocham, tak samo często przychodzą mi słowa tak jak i nie. A jak się z nią rozstanę a to nie pomoże , to co wtedy mi pozostanie. Psycholog mówił że nie powinno się wykonywać żadnych ważnych decyzji w stylu rozstanie, ślub itp. Jednak leżeliśmy dzisiaj a ja nic nie czułem było to dla mnie obojętne. Miewaliśmy gorsze okresy gdzie mówiłem sobie że muszę się rozstać ale nigdy nie potrafiłem, zawsze planowałem sposób na poprawę naszego związku. Boże , kiedyś zastanawiałem się czemu ludzie popełniają samobójstwa. Myślałem jakie to trzeba mieć problemy żeby coś takiego zrobić. -- 14 lut 2012, 09:38 -- Kolejne dni i ciężko mi powiedzieć czy jest lepiej czy gorzej. Teraz non stop mam myśl w głowie że powinienem się rozstać z moją dziewczyną, że to jest przyczyna moich problemów. I teraz to siedzi we mnie, wcześniej wiele razy myślałem sobie że mnie zdradza i przez to się rozstajemy. Ale to bywało w ciężkich chwilach. Tak jak pisałem kilkukrotnie były już takie momenty że prawie się rozstawaliśmy i to zawsze ja robiłem plany poprawy i pomagały już jesteśmy ze sobą ponad 2,5 roku. Ten czas uznaje za szczęśliwy dzisiaj zostałem namówiony na narty będę się uczył - 2 dni wolne w pracy. Więc teraz już sam nie wiem czy ją kocham czy nie. Wiele razy wyobrażałem sobie że jesteśmy małżeństwem, nigdy nie wyobrażałem sobie małżeństwa z kimś innym. A tu teraz takie myśli, miałem dzisiaj nawet sen jak rozmawiam z psychologiem i mu o tym mówię, po tym wszystkim bzykam się z nią (zaszłą transformacja bo na początku rozmawiałem z gościem a bzykałem się już z dziewczyną - przypominała dziewczynę z pracy (ładna ale raczej nie rozmawiamy ze sobą.)) następnie za pomocą telefonu zmniejszyłem ją do rozmiarów lalki i w śnie próbowaliśmy ją powiększyć. Fajnie by było jak ktoś by coś odpisał szczerze jest to mocno wspomagające. -- 15 lut 2012, 17:03 -- Kolejny dzień i znowu jest różnie, siedzimy z dziewczyną u mnie , byliśmy w weekend potem w poniedziałek powrót do warszawy, no i znowu do mnie na wtorek i środę -wziąłem wolne w pracy. Wczoraj część dnia była bardzo fajna, zostałem przez dziewczynę nauczony jeździć na nartach (nauczony to może za duże słowa ale zjechałem z górki kilka razy nie wpadając na nikogo i nie łamiąc się). Natomiast dzisiaj cierpię na zakwasy oraz no właśnie znowu chęć do płaczu wróciła, mogę płakać na zawołanie, mój brat robi pączki, tata ogląda telewizje, a ja pisze posta prawie płacząc, podchodzi mi coś do gardła , kaszląc prawie wymiotuje. Mój skarb siedzi i pomaga mojemu bratu z pączkami i faworkami.W weekend mamy jechać do domu mojej dziewczyny, już zastanawiam się jak ja to wytrzymam, zastanawiam się czy powiedzieć jej o tym iż mam takie myśli które mówią mi że jej nie kocham, że nic do niej nie czuje, że muszę się rozstać. Ale boję się, boję się że to prawda, że to mi nie pomoże , że to kolejne natrętne myśli. Jednak analizując bardzo często miewałem myśli takie że się z nią żegnam, że ginę wypadku samochodowych i pisze sms do dziewczyny, brata i taty że ich kocham, że popełniam samobójstwo i pisze list pożegnalny do dziewczyn, gdzie piszę że nie zdążyłem zabrać jej do ciepłych krajów i że pojedzie z nią mój brat. Miałem również myśli że idę do więzienia i proszę ją żeby na mnie poczekała. Były takie że dowiedziałem się że nie zdradziła i że przez to muszę się z nią rozstać. Ostatnio stwierdziłem że to były moje pożegnania z nią, a ja tak naprawdę nie potrafię się rozstać. I coraz częściej myślę że to prawda. Tak jak pisałem kiedyś - jak się przytuliłem do niej to to mi mijało,a teraz jest mi to obojętne. Psycholog powiedział że po 1.5 roku wyszło że mój problem to co we mnie siedzi dotyczy mojej mamy - nie wiem jak on to stwierdził, teraz to najchętniej spotykał bym się z psychologiem 2 razy w tygodniu. -- 18 lut 2012, 18:06 -- Postanowiłem pójść jeszcze raz do psychiatry by skierował mnie może na inną terapie, kończę z NFZ a planuje iść do prywatnego ośrodka, trudno 100 za wizytę ale przeboleje, zdrowie ważniejsze. Tym bardziej iż stary psycholog mówił ostatnio coś że NFZ zwykle refunduje terapie tylko do ok 2 lat. Troszkę straciłem do niego zaufanie po tym jak stwierdził iż zbagatelizował problem i musi zmienić podejście szkoda ze nastąpiło to po ok 1,5 roku. Dziwne zastanawiam się czy nerwice mogą nasilać się w momentach stresowych. Teraz zmieniam mieszkanie, rozmawiam o podwyżce w pracy i do końca lutego muszę oddać pracę magisterską. A najgorszy okres dla mnie to właśnie ostatnie 3 tygodnie. Dam znać co u mnie jak już pójdę na konsultację.
  21. Ogólnie teraz mam non stop 2 myśli że jestem gejem i że popełniam samobójstwo i pisze sms do ojca brata i dziewczyny że ich kocham. Wczoraj stwierdziłem że zrobię test - obejrzę gejowskie porno i normalne. Jak oglądałem gejowskie to serce waliło mi bardzo i dostałem erekcji, natomiast normalną pornografie oglądałem spokojnie bez szybkiego bicia serca i wzwód nie był pełny. I to dolało oliwy do ognia od rana już zacząłem sobie mówić że te ściskanie w brzuchu to są "motylki".
  22. Wiesz tego się najbardziej boję. Ok rozstajemy się i to wszystko nie mija, dalej są takie myśli o zabijaniu , o homoseksualizmie , tylko wtedy nie mam już niej. Więc generalnie nie wiem skąd te myśli się biorą. Ale wydaje mi się że a propo homoseksualizmu nigdy nie miałem takich myśli, snów fantazji, zawsze odkąd pamiętam ciągnęło mnie do dziewczyn nawet jak się podpiłem zawsze szedłem i próbowałem podrywać dziewczyny. Nie wiem może jest to związane z tym że kiedyś jak wróciliśmy z jakiejś imprezy ja byłem po 3 piwkach , dziewczyna bardziej zrobiona. No i kochaliśm się tego wieczoru i wsadziła mi palec w tyłek. Nie pamiętam czy mi się to podobało - moja dziewczyna twierdzi że tak. Pamiętam że później miałem moralnego kaca że na to pozwoliłem. Jednak jakiś czas później sam spróbowałem zrobić sobie dojenie prostaty - masaż prostaty nie było to fajne nie tak jak to opisywali. Zawsze lubiłem jak dziewczyna łapała mnie za tyłek podczas sexu jednak nie pozwalałem na wsadzenie nic do środka, a ostatnio sam nawet ją o to poprosiłem nie wiem czy z ciekawości jak to jest - widziałem na jednym porno jak dziewczyna oralnie zaspokajała gościa i robiła mu masaż prostaty. Jestem strasznie pogubiony. Racjonalny ja wiem że to jest największa głupota - jednak w obliczu tych problemów - chwiałbym mieć jakiegoś guza mózgu, po wycięciu którego jestem wolny od tych myśli , wizji , objawów.
  23. Wiesz to jest tak że wiem za co chciałbym się z nią ożenić, a generalnie nie mam namacalnych powodów dla których chciałbym się rozstać. Wiem tyle jak leże za nią i ją obejmuje problemy zdają się przycichać i wiem że mnie w tym wszystkim wspiera. I wiem że jest we mnie zakochana po uszy chyba tak mi się wydaje. Chce ją trzymać za ręke, a jak kończę pracę to czekam aż się zobaczymy. Idę na spotkanie z kolegami na piwo jak tylko mogę próbuje ją zabrać ze sobą. Nie wiem może chęć rozstania wynika że jest to moja pierwsza dziewczyna z którą uprawiałem sex, z wcześniejszymi były jakieś oralne zabawy, petingi itp ale samego współżycia nie było. Nie raz patrze na moją dziewczynę i nie wydaje mi się atrakcyjna a nieraz jest śliczna ma super uśmiech, poczucie humoru.
  24. Widzisz psycholog kiedyś powiedział ze wynika to stąd że nie umiem rozstać się ze swoją dziewczyną przyznam się że coś w tym było jednak wiem że rozstanie z nią mogłoby być największym błędem i jakiś czas temu te obawy o to rozstanie mi znikły i przestałem o tym myśleć. Tak to mówiłem sobie że rozstanę się z nią za jakiś tam czas itp. Jednak bywało wtedy różnie czasem się kłóciliśmy itp. Jak było fajnie to o takich rzeczach nie myślałem. BTW czy przepinałeś mojego posta myślałem że wysłałem go do NN.
  25. Cześć wszystkim, Wiem że długo ale trapi mnie to bardzo - proszę przeczytaj może będziesz umiał jakoś pomóc coś doradzić albo miałeś - miałaś podobnie. Trafiłem tutaj tak jak pewnie większość z użytkowników googlając o swoim problemie w internecie. Nie wiem czy posiadam NN czy to co innego ale postanowiłem się tym podzielić. Generalnie mam 25 lat i jak ktoś spojrzy z boku mógłby stwierdzić że mam na prawdę bardzo fajne życie, że jestem ułożony, odpowiedzialny, dobrze płatną pracę, znacznie wyższą niż średnia krajowa czy średnia w Warszawie. Studia na ukończeniu na dobrym kierunku - obroniona praca inżynierska na dniach będę bronił pracę magisterską (jest już skończona). Od ponad 2 lat jestem w związku z dziewczyną. No i zaczeło się pewnego dnia mam -wizję - myśl - wyobrażenie jak zabijam swoją dziewczynę, początkowo mówiłem sobie o czym ty myślisz i jaki jesteś walnięty 'pierdo**ty' że jak wogóle można o czymś takim myśleć. Początkowo rzadko potem taki myśli pojawiały się coraz częściej zwykle w nocy przed snem. Ściskało mnie w brzuchu i drętwiały ręce. Bałem się że w końcu nie wytrzymam i to zrobię .Czym bardziej starałem się o tym nie myśleć przychodziło częściej. Chociaż bywał momenty że nie było tych myśli kilka miesięcy kilka tygodni i nieraz znowu wracały. Wtedy po raz pierwszy trafiłem na to forum i materiały o NN czytałem podobne historie dziewczyn , chłopaków , matek , ojców. Analizowałem przeszłość czy nie miałem wcześniej takich dziwactw. No to oprócz tego że jak pomyślałem że nie zamknąłem drzwi to musiałem się wrócić i je sprawdzić, czy sprawdzić żelazko pomimo tego że nie prasowałem. Albo czy światło jest zgaszone na strychu bo mógłby się od tego dom zapalić (też tam nikt nie był). Wieczorem przed snem jak jestem w domu - zwykle w weekendy sprawdzam czy drzwi są zamknięte - zdejmuje czajnik elektryczny z tego co go nagrzewa, sprawdzam czy kurki są z gazem zakręcone oraz czy włączniki światła w kuchni są napewno wyłączone (ale nie dociskam ich za mocno bo może coś się stanie jak w drugą stonę je przecisne) [Ładne mi oprócz czego ktoś po tym stwierdziłby że ma nierówno pod sufitem]. Pewnego razu po spacerze z moją dziewczyną po zoo chciała wstąpić do kościoła ja wtedy byłem nękany tymi wizjami i wyobrażeniami o zabijaniu. Opowiedziałem jej o tym i przekonała mnie że warto iść do psychologa. Sam kilka razy o tym myślałem ale wstydziłem się o tym komuś powiedzieć. Ów terapia które generalnie polega tylko na tym że ja mówię a psycholog mnie słucha czasem coś tam dopytując trwa już 1,5 roku. Z "zabijaniem" podczas terapii było różnie aż w końcu przestały się te obrazy pojawiać. Ale ja dalej jadąc samochodem jak w radio mówią o morderstwie to ja przełączam na muzykę, nie oglądam wiadomości a jeżeli już to tylko ekonomiczne(podoba mi się ekomomia, mogę o niej dużo mówić i rozmawiać z innymi). Filmy z zabijaniem raczej nie - komedie romantyczne - zwykłe komedie. Bardzo często wyobrażałem sobie jak zabiłem i próbuje wymigać się od kary, albo że próbowałem ale się nie udało dostaje jakiś wyrok i po wyjściu z więzienia dalej chce być z moją dziewczyną. Liczę że mnie przyjmie, albo że bojąc się tych myśli popełniam samobójstwo , po czym na wiadomość o mojej śmierci ginie mój tata(dostaje zawału lub coś podobnego) i samobójstwo popełnia brat (jak o tym myślę to łzy napływają mi do oczu.)[Żyjemy bez mamy - zmarła prawie 3 lata temu]. No i po jakimś czasie wydawało się że jest ok, myśli przestały nachodzić wydawało mi się że jestem szczęśliwy. Mam dziewczynę , pracę, kończę studia. No i kolega zaprosił mnie na piwko - myślałem że będzie dobra okazja żeby namówić go do wstąpienia do pewnego programu typu cashback za lojalność (piramida) ja wstąpiłem by pomóc dobremu koledze ale pomyślałem że i ja spróbuje. Generalnie było spoko dużo śmiechu poznaliśmy jakiś ludzi z wymiany studenckiej - była okazja do pogadania po angielsku. Jak to w trakcie takiej imprezy ktoś się upił i coś chciał się bić ale my z kolegą nie chcieliśmy wszczynać bójki. Ale z imprezy pamiętam jeszcze tyle że wychodząc na papierosa (pale tylko jak coś wypije) nagle bije się z jakimś chłopakiem (bije to zbyt mocno powiedziane) ja go odepchnąłem a sam dostałem w twarz. (siniaków nie miałem) No i przechodziła straż miejska i mnie odciągneła dostałem mandat. (to jeszcze pamiętałem) Miałem wrażenie że ktoś do mnie podchodzi i mówi tak jak by mnie znał. Potem już nic nie pamiętam. Wiem że ok 3 napisałem do dziewczyny że ją kocham i wracam spać. A ok 2:50 wypłacałem gotówkę z bankomatu. Zaczęły się związane z tym wydarzeniem myśli ktoś podał mi tabletkę gwałtu i zmusił do zabicia kogoś. Sprawdzałem ubrania czy nie ma krwi itp rzeczy - czysto więc ktoś dał mi pistolet żebym strzelił, albo kogoś udusiłem. Sprawdziłem gdzie wypłacałem kasę bankomat był przy klubie gejowskim , zacząłem się zastanawiać czy tam byłem, że ktoś mnie tam wykorzystał. Nawet poszedłem następnego dnia zapytać czy byłem w środku barman mnie nie pamiętał. Ja miejsca w środku też nie. Od tego momentu mineły już 3 miesiące, jak widziałem policję to bałem się że idą po mnie, sygnały policji, karetki jadą po mnie było znowu ciężko. A nie pamiętam 1:40 h z tego wyjścia. Kiedyś też jak urwał mi się film w akademiku - nie wychodziliśmy na miasto - myślałem że zabiłem jakąś małą dziewczynkę i zakopałem ją w lesie nawet poszedłem sprawdzić bagażnik mojego samochodu czytałem wszystkie kroniki kryminalne w internecie. Ale do tematu po weekendzie który spędziełm ze swoją dziewczyną wróciłem do swojego akademika, przyszła noc i jak zwykle miałem problemy żeby usnąć, (tak tego jeszcze nie mówiłem) w nocy jak śpię w akademiku bez swojej dziewczyny (bo z nią i jak śpię w domu to objawów tych nie ma) wydaje mi się że zaraz się uduszę ciężko mi przełknąć ślinę, serce zaczyna mi walić boje się że dostanę zawału lub się uduszę , często wstaje i patrze czy mam drożne gardło. Już zadzwoniłem do dziewczyny i zacząłem z nią rozmawiać powiedziała że jak nie będę mógł usnąć to żebym po nią przyjechał (jakiś czas temu też tak zrobiliśmy). Ale wziąłem jakiś lek przeciwuczuleniowy (na nic nie jestem uczulony ale moja szafka z lekami to prawdziwa apteka) i się uspokoiłem. Następnego dnia po tej nocy miałem spotkanie z psychologiem opowiedziałem o tym i coś wewnątrz mnie kazało mi powiedzieć że jestem gejem , ale nie zrobiłem tego, i teraz znowu to samo w brzuchu mnie skręca, ręce drętwieją, mam wybuchy płaczu jak znowu myślę że nie mógłbym być gejem zaczynam myśleć o samobójstwie dalej wizje śmierci ojca śmierci brata - płacz ale taki inny taki wyrywający się, myśląc o tym mogę zacząć płakać w sekundę. Wcześniej jakiś czas jak czasem przechodził chłopak obok mnie miałem obraz że go całuje, nie musiał być przystojny. Zacząłem sprawdzać co mnie podnieca całuje się ze swoją dziewczyną szybko dostaję wzwodu mam ochotę się z nią kochać. Zresztą kochaliśmy się 3 dni temu było fajnie, prawie usnęliśmy przytuleni do siebie na podłodze. Ale teraz patrze na każdego chłopka i oceniam , przeglądając jakieś demotywatory, kwejka czy coś takiego było zdjęcie 3 gości całujących się i nie wiem czy to mnie podnieciło czy przestraszyło. I znowu mój spokój ducha nie istnieje a jeszcze tydzień temu jak ktoś by się mnie spytał powiedziałbym mu że byłem szczęśliwy. Chciałem dodać jeszcze że po feralnym upiciu powiedziałem sobie że jak mnie nie zamkną i obronie mgr to chyba będzie czas żeby oświadczyć się mojej dziewczynie. Wcześniej też o tym myślałem (jak były wizje zabójstwa) ale nie potrafiłbym z nią żyć z takimi myślami. Ktoś kiedyś napisał że też miał myśli o gejostwie rozstał się z obecną dziewczyną i onne znikneły. Jednak jak ja myślę o rozstaniu z nią - bo może będę miał spokój to zaraz pojawia się myśl ale jak to mam się z nią rozstać tylko dzięki niej ostatnie dni przetrwałem była przy mnie prawie cały czas, jak to już z nią nie będę. Dodam jeszcze że wcześniej nigdy nie miałem takiej fantazji erotycznej z chłopakiem nigdy nie śnił mi się taki sen (chyba). Zawsze bałem się że mogę zostać psychopatą , że coś mi umysł każe zrobić wbrew racjonalnemu mnie.
×