Witam wszystkich forumowiczow,mam na imie mariusz mam 31lat.rok temu zdiagnozowano u mnie ataki paniki,wczesniej wogole nieslyszalem o takiej chorobie,przezywalem katusze,myslalem ze umieram,latalem od lekarza do lekarza,serce jak dzwon,wyniki super a ja wciaz umieralem..
no ale wracajac do sedna...takze po roku czasu przyjmowania xetanoru zaczalem znowu zle sie czuc,bylem juz na dawce 60mg(3tab).cykl zaczelem od 10mg i zwiekszalem w razie pogorszenia.teraz odstawiam lek,biore 10mg co 2gi dzien.
czuje sie strasznie,calkowita apatia,chyba nawet wygrana w totka nieucieszylaby mnie!mam straszne chustawki nastroju,od euforii po calkowitego dola...
jestem na zwolnieniu chorobowym,za miesiac mam wrocic do pracy i strasznie sie boje czy dam rade,dodam ze jestem marynarzem.zamiast poprawy narazie czuje pogorszenie...
prosze o jakies wskazowki,czy to normale?czy to wkoncu sie skonczy?chce byc normalny!!!mam piekna zone,2ke wspanialych dzieci,a powiem wam ze czesto nawet niechce mi sie z nimi rozmawiac,to straszne....