Skocz do zawartości
Nerwica.com

adkaaa

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adkaaa

  1. Tak mam i chyba jednak musze sie wybrać czym predzej bo to jest okropne, boje sie nawet teraz ze zaraz to wroci. W kazdym badz razie i tak juz sie uspokoilam ze to tylko nerwica...dziekuje:)
  2. Juz gadalam z chlopakiem, z mama wiele razy, twierdzi ze musze być silna i sama walczyć, bo ona sama tez ma nerwice i sama sobie z nią radzi. Morfologie i ekg już robilam gdy mialam pierwsze napady wszystko było okej, uspokoilo mnie to, to prawda. Ale teraz to wrocilo ze zdwojoną silą, te lęki są okropne, sam lęk przez tym ze może to wystąpić znów mnie zniewala. Tylko czy to są objawy nerwicy na pewno?
  3. Witam, nie wiem co to i jak sobie poradzić...pisze tutaj poniewaz wiem ze jestescie doswiadczeni i moze mi doradzicie bo juz jestem bezradna... otóż moja historia maluje się tak: Gdy bylam dzieckiem dziadkowie chorowali, praktycznie od 2 klasy podstawowki do 3 gimnazjum mieszkali z nami nie moglismy sie wysypiac, do tego doszla choroba brata (padaczka) widzialam kilka napadów, strasznie mnie to stresowalo...wtedy po prostu wychodizlam z domu i zpaominalam o problemie teraz chyba zaczelo sie to odzywać. Cięzko radzialm sobie ze stresem, czesto w szkole miewalam biegunke, wymiotowalam z nerwow...zreszta nie tylko w szkole. Praktycznie gdy mialam jakis stres wymiotowalam. Nastepnie doszlo do tego ze zaczelam sobie wmawiac rozne choroby, i wierzylam w to, czulam ucisk w klatce piersiowej , czesto pobolewala mnie glowa. Balam sie ze bede miala ataki takie jak moj brat, lub zaslabne i moja mam sie zdenerwuje i coś jej sie stanie...niedawno siedzialam sb na krzesle i ni z tego ni z owego poczulam dretwienie reki i nagle naszedl mnie taki wewnetrzny lęk. strasznie sie wystraszylam, jednak wstalam przeszlam sie, otwarlam okno i zrobilo mi sie lepiej. Po jakimś czasie podczas pieszczot z chlopakiem zrobilo mi sie slabo, bolal mnie brzuch i nie moglam sie uspokoić, okazalo sie ze to prawdopodobnie od tego iż byla pozna godzina, a nic nie zjalam a poza tym dostalam menstruacje. Od tamtej pory nie moge tego robić poniewaz ciagle mysle o tym zeby tylko znow mi sie nie stalo tak jak wtedy, i akurat przychodzi lęk i nie moge zlapać tchu. Wczoraj nie moglam spac w nocy, strasznie stresowlaam sie szkola poniewaz tydzien chorowalam i nie wiedzialam co mnie czeka na nastepny dzien, mimo ze tlumaczylam sobie ze bd dobrze natrastal we mnie lęk, spalam tylko 4 godziny, poszlam do szkoly i na ostatniej przerwie gadalam z kolezankami, nagle poczulam takie dziwne uczucie gorąca, nie moglam zlapać tchu, nie chcialo mi sie z nikim gadac, zrobilo m isie zle na zoladku, i to straszne uczucie lęku i bicie serca. jakbym miala zaraz umrzeć, myslalam o tym ze moge dostać taki atak jak moj brat bo tez mial podobne objawy, weszlam do klasy bylo mi zle i duszno, musialam wyjsc do toalety, mialam biegunke, musialam sie rozebrac poniewaz bylo mi tak goraco, taki potworny lęk i serce walilo mi jak oszalale. chociaz byla to ostatnia lekcja musialam sie zwolnic do domu poniwaz myslalam ze jak zostane tam dluzej to umre. W drodze do domu przemyslalam wszystko uspokoilam sie, w 20 minut doszlam do siebie, po dordze kupilam leki uspakajajace i teraz siedze przed komputerem myslac o tym wsyztskim. Boje się ze jutro w szkole to sie powtorzy ;/ Dodam, ze normalnie jestem lubianą osobą, mam wiele przyjaciół, uczę sie dobrze raczej zalezy mi na ocenach z gornej polki dlatego tak sie stresuję, nie mam problemow rodzinnych, mam kochajacego chlopaka, jednak to cośwe mnie uniemozliwia mi egzystacje:( Proszęo radę i jakieś slowa otuchy zeby jutro wytrwać w szkole
×