powtarzam po raz setny, nie mam zamiaru z niczego rezygnować, oprócz słodyczy. Jedynym dopuszczalnym słodkim są owoce i jogurty owocowe, koktajle domowej roboty itd...
(jak w końcu blender kupię ;P )
w dupie mam.
Zajebisty obiad zrobiłem, właściwie z tego co się obstało w lodówce . sos pomidorowy z kurczakiem, fasolką i makaronem. Sos - 300 g cycków+pare łyżek jog naturalnego+puszka pomidorów+przyprawy+ makaron
jasaw, dokładnie tak Teraz trzymam się zasady, żeby nie przesadzić. Jak będzie za słabo przyprawione, to można doprawić na talerzu. Ale już zaczynam kumać co np. robi tyle i tyle soli czy pieprzu na taką i taką ilość czegoś tam