Moja nerwica zaczela sie od stwierdzenia, ze mam krotka linie zycia...od tej chwili nie mam spokoju, czytam na ten temat sporo, intersuje sie tym zagadnieniem, , ogladam duzo ludzkich dloni...i 98 % ludzi ma dluga linie zycia, wlasciwie krotka linie mialy moze dwie osoby, oczywiscie wnioski z tego wysuwam pesymistyyczne dla mnie. Mam prosbe - czy moglibyscie napisac jakie wy macie doswideczneia z chiromancją i jakie sa wasze linie zycia? Pozdrawiam cieplutko i nie smiejcie sie ze mnie bo to dal mnie naparwde problem :)
wiecie nad czym sie zastanawiam???? byc moze krotka linia zycia oznacza osoby takie jak my; wrazliwe, depresyjne, pelne pesymizmu, znerwicowane, o slabej konstrukcji psychicznej... a wcale nie oznacza dlugosci zycia ludzkiego??? jak myslicie?