Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gas

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gas

  1. Dziękuję wszystkim. Byłem już na pierwszej rozmowie : ) Po wstępnej rozmowie czeka mnie jeszcze co najmniej kilkanaście, ale myślę, że sobie poradzę. Jeszcze raz wszystkim dziękuję za pomoc.
  2. W przyszłości mam zamiar, obecnie uczący się pasjonat. Działam w różnych organizacjach tego typu. Wiem, że jeśli chce się dostać pozwolenie na broń (przykładowo), to trzeba przejść psychotesty, do tego wywiad środowiskowy i inne... Dlatego nie chciałbym mieć nigdzie wpisanych żadnych leków tego typu.
  3. To już minęło, nie chcę do tego wracać, bo to nie jest wyjście. A jeśli już konkretnie o broni mowa, to często z nią pracuję.
  4. Mad_Scientist, Agasaya , dziękuję, już rozumiem. Teraz tylko znajdę trochę czasu, zbiorę się w sobie i wreszcie pójdę gdzie trzeba. A co do leków... Uprawiam niebezpieczne i bardzo eksploatujące hobby- raz mieliśmy przypadek że jeden z towarzyszy prawie nam zszedł, bo zataił, że bierze antydepresanty... w męskim gronie to wstydliwa sprawa. Nie wiem, jak ktoś miałby uzyskać takie informacje, że (przypuśćmy) w przeszłości brałem jakieś leki, ale gdyby taki fakt wyszedł na jaw, to mógłbym mieć problem z otrzymaniem np pozwolenia na broń itp.
  5. Dziękuję wszystkim za pomoc, zarówno tutaj jak i na PW. Czemu do psychiatry, a nie psychologa? Nie chciałbym przyjmować żadnych leków... później ktoś mógłby jakoś sprawdzić czy brałem takie leki? Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
  6. Witam wszystkich. Jestem Adam, mam 18 lat i jestem z trójmiasta. Sądząc po poprzednich postach wnioskuję, że piszę we właściwym temacie. Ale do rzeczy. Ostatnimi czasy, a konkretniej od trochę ponad dwóch lat, czuję się ze sobą raczej niedobrze... Bywa, że jest w porządku, ale jeśli nie minie mi to po kilku godzinach, to po kilku dniach już na pewno. Sam do końca nie wiem, co ze mną jest... Po prostu nie mogę w niczym na dobre odnaleźć szczęścia, szybko tracę humor i motywację. Przez ten czas sporo przeszedłem, miałem dwie próby samobójcze i cały nawał zmartwień, nerwów i czego tam jeszcze. Coraz ciężej znoszę kolejne kłótnie, choć w związku układa mi się raczej dobrze. Jeśli wyczuję nerwową atmosferę, czasem po prostu siadam i zaczynam płakać, choćby nawet kłótnia była na żarty. Nie mam już nawet ochoty na seks... Zawsze bardzo dobrze znosiłem nerwy, jestem raczej spokojnym i opanowanym człowiekiem, w opinii znajomych aż za bardzo. Ale ostatnio po prostu nie jestem w stanie już dłużej tego wytrzymać. Ukojenie zawsze przynosiła mi muzyka- jestem urodzonym melomanem. Czasem też pomagają jakieś zajęcia, hobby, gdy coś mnie pochłonie... Ale przez brak możliwości szybko się wypalam i znowu wpadam w ten nastrój. Zawsze otaczałem się małym gronem. Ah, po co piszę... Słyszałem, że jest możliwość udać się na rozmowę z psychologiem, bezpłatną. Czemu tak? Do wszystkiego pchnęła (niemal przymusiła) mnie dziewczyna, sam nie widzę tej wizyty jako rozwiązania, ale chcę spróbować. Słyszałem, że wizyty są drogie, a sam jestem na utrzymaniu rodziców, których trzymam w nieświadomości i nie chcę tego zmieniać. Możecie mi kogoś polecić? Szukałem tu i tam, ale na dobre nawet nie wiem jak się za to zabrać, pod jakimi hasłami szukać. Z innego forum pchnięto mnie tutaj, może Wy mi pomożecie ?
×