To nie ma być próba, tylko zmiana na pełnej ! Ciało zostaw w spokoju, jeszcze ci się przyda i to do rzeczy wiele bardziej przyjemnych niż uśmierzanie bólu Aaa, bardzo ważne: wygrzebiesz się z tego dołu prędzej niż myślisz, kiedy już będziesz miała za sobą najgorsze, ostatnią rzeczą jakiej ci będzie trzeba to takie "pamiątki" na ciele. Po co ci piętno? Nie uwolnisz się od złych emocji i wspomnień, bo będą ci o nich przypominać blizny. Wystarczą te w głowie, mniej się rzucają w oczy Piszesz, że chcesz czuć, kochać i żyć normalnie, a więc wśród ludzi, to również powinno ci dać do myślenia. Rycz, wyj, gryź poduszkę, zaciskaj pięści, rzucaj i rozrzucaj, ba, przeklinaj nawet, albo medytuj, pisz, whatever, wszystko może tak samo pomóc w rozładowaniu napięcia i jest zdecydowanie mniej inwazyjne. Piszę mniej, bo musisz się przygotować na to, że np. będziesz miała problemy z koncentracją i pamięcią (ja mam takie dziury w pamięci, że na ogół większość rzeczy, które próbuję zapamiętać po prostu w nie wpada i niknie w mrokach... nawet w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć nazwiska autora 800-stronicowej książki, którą czytam cóż, taka zapłata, jakby mało człowiek miał udręki z samą depresją). To się nie dzieje z dnia na dzień, nie musi cię to wcale spotkać, jeśli tylko podejmiesz walkę im wcześniej tym lepiej.
Dobra, to resztę na prywatnie, bo zrobię z tego forum bloga