Skocz do zawartości
Nerwica.com

Goguś

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Goguś

  1. I właśnie to jest najgorsze w tym wszystkim, Czekanie... W sumie to jest takie pytanie retoryczne bo tak na prawdę nikt nie wie czy pomogą... No ale w każdym razie zamierzam wytrwać i wszamać te trzy pudełka Elicei ze smakiem. Według zaleceń Psychiatry I oczywiście być dobrej myśli że coś zdziałają ... Może w końcu jakąś szkołę udałoby mi się zakończyć, bo nie mam zamiaru jak ten ostatni łoś zostań z wykształceniem po Gimnazjum Przez te cholerne choróbsko zawaliłem Technikum Informatyczne I do na dodatek wtedy kiedy już byłem w drugiej klasie
  2. Czyli sugerujesz mi że tabletki i tak mi nic nie pomogą? TAK? Na prawdę nawet po miesiącu ich łykania nie odczuje chociaż jakieś lekkiej ulgi ? Co do terapii to wiadomo że z niej nie zrezygnuję pod żadnym pozorem :-) Tylko myślałem że te tabletki pomogą mi chociaż stawić śmialej czoło tej całej terapii :-(
  3. A jeżeli chodzi o terapie u psychologa to byłem na razie tylko jeden raz. Wiadomo psycholog na pierwszej wizycie wypisuje kartę i.t.p. Drugą wizytę mam teraz 3 stycznia :)
  4. "W jakim nurcie masz terapię? To terapia uzależnień? Czy psychoterapia behawioralna, psychodynamiczna etc........" Monia nie jestem za bardzo kumaty w tych sprawach... Po prostu poszedłem do Psychiatry prywatnie i on stwierdził u mnie Nerwicę lękową z lekką depresją. Po trzech miesiącach mam się do niego zgłosić ponownie oraz w ciągu tych 3 miesięcy zażyć 3 pudełka(Elicea) Tz. Dostałem 3 recepty. A jeżeli chodzi o zaprzestanie picia oraz zażywania narkotyków to tylko i wyłącznie moja silna wola. Bałem się po prostu o swoje własne zdrowie. Moje ostatnie picie alkoholu skończyło się na tym że moja głowa wyglądała jak wulkan który zaraz wybuchnie, w sumie to tak dosłownie się czułem. Ciśnienie mnie strasznie rozsadzało... A przecież jak wyżej wspomniałem w szpitalu miałem 120/80 czyli idealne :) Jestem z dziewczyną od 4 lat i poważnie myślimy o naszym związku, dla mnie jest to ważniejsze niż korzystanie z życia ( Jeżeli tak to można nazwać )
  5. Wszystko zaczęło się od Dopalaczy, zapaliłem i zrobiłem największy błąd mojego życia. Od tego momentu moją nerwicę topiłem w alkoholu. Na początku było wszystko ładnie, pięknie bez żadnych skutków ubocznych ani nic, czułem się po prostu lepiej on mi pomagał. Później doszła amfetamina i wszystko się spierdyczyło. Odstawiłem amfe ale cały czas piłem lecz to już nie było to samo picie, rano budziłem się z takim stanem jak po Amfetaminie, normalne zejście i to po alkoholu... Więc dla ratowania swojego własnego zdrowia, nie piję już 20 dzień i biorę tabletki psychotropowe (ELICEA) Tak jak wspomniałem wyżej, zażyłem dziś 16 tabletkę i nie czuję się za wesoło... (Nerwica się nasiliła czuję to.) Nie wiem czy mi to pomoże, ale warto spróbować. Chodzę również do psychologa abym mógł się wygadać oraz znaleźć główną przyczynę moich nerwów. Dużo spróbowałem w swoim życiu ale tabletek nigdy nie mieszałem z alkoholem... Dobra rada: Skończ z tym bo inaczej sam skończysz ze sobą
  6. Hej Mam na imię Janek i mam 18 lat. Od około roku temu rozpoczęły się u mnie objawy nerwicy lękowej. Moja mama od samego początku mówiła mi że mam zapisać się na terapie do psychologa i mam zacząć brać tabletki, gdyż sama przez tą chorobę przeszła i dobrze wie jak ona się pogłębia. Udało jej się jednak ją wyleczyć terapią jak i tabletkami o nazwie (PAROGEN 20mg) lecz ja głupi wolałem odwoływać się do innych środków, czyli do alkoholu i narkotyków. W końcu we mnie coś wybuchło że nawet alkohol mi już nie pomagał, wręcz przeciwnie czułem się po nim o wiele gorzej. Postanowiłem więc udać się do psychiatry aby przepisał mi jakieś tabletki, za pierwszym razem przepisał mi (hydroxyzinum VP 25mg) 1x rano, 2x wieczorem lecz szybko je odstawiłem gdyż na drugi dzień czułem się jak naćpany i praktycznie na okrągło spałem. Udałem się więc na drugą wizytę do mojego psychiatry, oraz od razu zarejestrowałem się do psychologa. Pierwszą wizytę u Pani psycholog mam już za sobą, stwierdziła że jestem bardzo wrażliwą osobą, teraz następną mam na 03.01.2012. A więc mój psychiatra tym razem przepisał mi tabletki o nazwie (ELICEA 10mg) dziś wziąłem 16 tabletkę i powiem szczerze że nie jest wesoło. Przez pierwszy tydzień nie miałem żadnych objawów, wszystko zaczęło się w drugim tygodniu. Np. Nie mogę spać, czuję się taki ogłupiały, mam mdłości, cały się trzęsę, kręci mi się w głowie a przede wszystkim jestem strasznie rozdrażniony(!) Ogółem mam takie odczucie jakby wszystko mi się nasiliło.... Ostatnio nawet podczas zasypiania mi się ciężej oddycha przez co nie mogę zasnąć gdyż myślę że mam coś z tarczycą i że zaraz się uduszę... Lekarz rodzinny dał mi kiedyś skierowanie do szpitala na badania tarczycy ale oczywiście to olałem ciepłym moczem Na ciśnienie lekarka rodzinna też czasem mi narzeka, mówi że mam lekko za wysokie ale myślę że to z nerwów się podnosi. Na wypisce ze szpitala miałem 120/80© oraz rytm zatokowy miarowy 645/min. Ng bez cech ostrego niedokrwienia. Ostatnio miałem wypadek w pracy przez co wylądowałem na 3 dni w szpitalu. Pobierali mi krew i robili jakieś badania może wśród tych badań są wyniki mojej tarczycy tylko że ja nie mam zielonego pojęcia jaki jest od tego skrót TAK WIĘC PROSIŁBYM BARDZO KOGOŚ, O PODANIE TEGO SKRÓTU, ORAZ CZY JEST TO NORMALNE, ŻE DOPIERO W DRUGIM TYGODNIU BRANIA TYCH TABLETEK CZUJĘ SIĘ TAK PO NICH ŹLE ? OCZYWIŚCIE TRAGEDII AŻ TAK WIELKIEJ NIE MA, DA RADĘ JAKOŚ TO WYTRZYMAĆ... DZIĘKUJE WSZYSTKIM Z GÓRY ZA RADY JAK I ZA POMOC
  7. Hej Mam na imię Janek i mam 18 lat. Od około roku temu rozpoczęły się u mnie objawy nerwicy lękowej. Moja mama od samego początku mówiła mi że mam zapisać się na terapie do psychologa i mam zacząć brać tabletki, gdyż sama przez tą chorobę przeszła i dobrze wie jak ona się pogłębia. Udało jej się jednak ją wyleczyć terapią jak i tabletkami o nazwie (PAROGEN 20mg) lecz ja głupi wolałem odwoływać się do innych środków, czyli do alkoholu i narkotyków. W końcu we mnie coś wybuchło że nawet alkohol mi już nie pomagał, wręcz przeciwnie czułem się po nim o wiele gorzej. Postanowiłem więc udać się do psychiatry aby przepisał mi jakieś tabletki, za pierwszym razem przepisał mi (hydroxyzinum VP 25mg) 1x rano, 2x wieczorem lecz szybko je odstawiłem gdyż na drugi dzień czułem się jak naćpany i praktycznie na okrągło spałem. Udałem się więc na drugą wizytę do mojego psychiatry, oraz od razu zarejestrowałem się do psychologa. Pierwszą wizytę u Pani psycholog mam już za sobą, stwierdziła że jestem bardzo wrażliwą osobą, teraz następną mam na 03.01.2012. A więc mój psychiatra tym razem przepisał mi tabletki o nazwie (ELICEA 10mg) dziś wziąłem 16 tabletkę i powiem szczerze że nie jest wesoło. Przez pierwszy tydzień nie miałem żadnych objawów, wszystko zaczęło się w drugim tygodniu. Np. Nie mogę spać, czuję się taki ogłupiały, mam mdłości, cały się trzęsę, kręci mi się w głowie a przede wszystkim jestem strasznie rozdrażniony(!) Ogółem mam takie odczucie jakby wszystko mi się nasiliło.... Ostatnio nawet podczas zasypiania mi się ciężej oddycha przez co nie mogę zasnąć gdyż myślę że mam coś z tarczycą i że zaraz się uduszę... Lekarz rodzinny dał mi kiedyś skierowanie do szpitala na badania tarczycy ale oczywiście to olałem ciepłym moczem Na ciśnienie lekarka rodzinna też czasem mi narzeka, mówi że mam lekko za wysokie ale myślę że to z nerwów się podnosi. Na wypisce ze szpitala miałem 120/80© oraz rytm zatokowy miarowy 645/min. Ng bez cech ostrego niedokrwienia. Ostatnio miałem wypadek w pracy przez co wylądowałem na 3 dni w szpitalu. Pobierali mi krew i robili jakieś badania może wśród tych badań są wyniki mojej tarczycy tylko że ja nie mam zielonego pojęcia jaki jest od tego skrót TAK WIĘC PROSIŁBYM BARDZO KOGOŚ, O PODANIE TEGO SKRÓTU, ORAZ CZY JEST TO NORMALNE, ŻE DOPIERO W DRUGIM TYGODNIU BRANIA TYCH TABLETEK CZUJĘ SIĘ TAK PO NICH ŹLE ? OCZYWIŚCIE TRAGEDII AŻ TAK WIELKIEJ NIE MA, DA RADĘ JAKOŚ TO WYTRZYMAĆ... DZIĘKUJE WSZYSTKIM Z GÓRY ZA RADY JAK I ZA POMOC -- 26 gru 2011, 21:37 -- Wszystko zaczęło się od Dopalaczy, zapaliłem i zrobiłem największy błąd mojego życia. Od tego momentu moją nerwicę topiłem w alkoholu. Na początku było wszystko ładnie, pięknie bez żadnych skutków ubocznych ani nic, czułem się po prostu lepiej on mi pomagał. Później doszła amfetamina i wszystko się spierdyczyło. Odstawiłem amfe ale cały czas piłem lecz to już nie było to samo picie, rano budziłem się z takim stanem jak po Amfetaminie, normalne zejście i to po alkoholu... Więc dla ratowania swojego własnego zdrowia, nie piję już 20 dzień i biorę tabletki psychotropowe (ELICEA) Tak jak wspomniałem wyżej, zażyłem dziś 16 tabletkę i nie czuję się za wesoło... (Nerwica się nasiliła czuję to.) Nie wiem czy mi to pomoże, ale warto spróbować. Chodzę również do psychologa abym mógł się wygadać oraz znaleźć główną przyczynę moich nerwów.
  8. Hej Mam na imię Janek i mam 18 lat. Od około roku temu rozpoczęły się u mnie objawy nerwicy lękowej. Moja mama od samego początku mówiła mi że mam zapisać się na terapie do psychologa i mam zacząć brać tabletki, gdyż sama przez tą chorobę przeszła i dobrze wie jak ona się pogłębia. Udało jej się jednak ją wyleczyć terapią jak i tabletkami o nazwie (PAROGEN 20mg) lecz ja głupi wolałem odwoływać się do innych środków, czyli do alkoholu i narkotyków. W końcu we mnie coś wybuchło że nawet alkohol mi już nie pomagał, wręcz przeciwnie czułem się po nim o wiele gorzej. Postanowiłem więc udać się do psychiatry aby przepisał mi jakieś tabletki, za pierwszym razem przepisał mi (hydroxyzinum VP 25mg) 1x rano, 2x wieczorem lecz szybko je odstawiłem gdyż na drugi dzień czułem się jak naćpany i praktycznie na okrągło spałem. Udałem się więc na drugą wizytę do mojego psychiatry, oraz od razu zarejestrowałem się do psychologa. Pierwszą wizytę u Pani psycholog mam już za sobą, stwierdziła że jestem bardzo wrażliwą osobą, teraz następną mam na 03.01.2012. A więc mój psychiatra tym razem przepisał mi tabletki o nazwie (ELICEA 10mg) dziś wziąłem 16 tabletkę i powiem szczerze że nie jest wesoło. Przez pierwszy tydzień nie miałem żadnych objawów, wszystko zaczęło się w drugim tygodniu. Np. Nie mogę spać, czuję się taki ogłupiały, mam mdłości, cały się trzęsę, kręci mi się w głowie a przede wszystkim jestem strasznie rozdrażniony(!) Ogółem mam takie odczucie jakby wszystko mi się nasiliło.... Ostatnio nawet podczas zasypiania mi się ciężej oddycha przez co nie mogę zasnąć gdyż myślę że mam coś z tarczycą i że zaraz się uduszę... Lekarz rodzinny dał mi kiedyś skierowanie do szpitala na badania tarczycy ale oczywiście to olałem ciepłym moczem Na ciśnienie lekarka rodzinna też czasem mi narzeka, mówi że mam lekko za wysokie ale myślę że to z nerwów się podnosi. Na wypisce ze szpitala miałem 120/80© oraz rytm zatokowy miarowy 645/min. Ng bez cech ostrego niedokrwienia. Ostatnio miałem wypadek w pracy przez co wylądowałem na 3 dni w szpitalu. Pobierali mi krew i robili jakieś badania może wśród tych badań są wyniki mojej tarczycy tylko że ja nie mam zielonego pojęcia jaki jest od tego skrót TAK WIĘC PROSIŁBYM BARDZO KOGOŚ, O PODANIE TEGO SKRÓTU, ORAZ CZY JEST TO NORMALNE, ŻE DOPIERO W DRUGIM TYGODNIU BRANIA TYCH TABLETEK CZUJĘ SIĘ TAK PO NICH ŹLE ? OCZYWIŚCIE TRAGEDII AŻ TAK WIELKIEJ NIE MA, DA RADĘ JAKOŚ TO WYTRZYMAĆ... DZIĘKUJE WSZYSTKIM Z GÓRY ZA RADY JAK I ZA POMOC -- 26 gru 2011, 21:40 -- Wszystko zaczęło się od Dopalaczy, zapaliłem i zrobiłem największy błąd mojego życia. Od tego momentu moją nerwicę topiłem w alkoholu. Na początku było wszystko ładnie, pięknie bez żadnych skutków ubocznych ani nic, czułem się po prostu lepiej on mi pomagał. Później doszła amfetamina i wszystko się spierdyczyło. Odstawiłem amfe ale cały czas piłem lecz to już nie było to samo picie, rano budziłem się z takim stanem jak po Amfetaminie, normalne zejście i to po alkoholu... Więc dla ratowania swojego własnego zdrowia, nie piję już 20 dzień i biorę tabletki psychotropowe (ELICEA) Tak jak wspomniałem wyżej, zażyłem dziś 16 tabletkę i nie czuję się za wesoło... (Nerwica się nasiliła czuję to.) Nie wiem czy mi to pomoże, ale warto spróbować. Chodzę również do psychologa abym mógł się wygadać oraz znaleźć główną przyczynę moich nerwów.
×