ja tak króciutko...cital zarzucam już 2 rok, w sumie to pierwszy kontakt z tym lekiem miałem w 2008 r...pomógł mi bardzo, wtedy zadziałał szybko bo już po 2 tygodniach, odstawiłem po 3 miesiącach (lek+terapia)... później miałem 1,5 roczną przerwę i od stycznia 2011 nawrót, ponownie cital w max dawce...zaczął działać po około 2 miesiącach, od 3 miesięcy mam dołączony tegretol na wyciszenie, tez w max dawce :)...jest ok