Skocz do zawartości
Nerwica.com

violik

Użytkownik
  • Postów

    3 293
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez violik

  1. violik

    Skojarzenia

    lafiryndy-cichodajki
  2. violik

    Skojarzenia

    klasztor-cela
  3. violik

    Skojarzenia

    bije dzwon-hałas
  4. violik

    Skojarzenia

    pokaże-komu?
  5. wiola173,ja to mieszkanie wynajmuję,a on nie jest moim mężem,niestety to nie jest takie proste jak by się niektórym mogło wydawać. -- 24 gru 2011, 13:07 -- czy to nie podłe,zdradzić kogoś zostawić go emocjonalnie (fizycznie jeszcze jest mimo moich błagań żeby się wyprowadził) a potem będąc u swojej "kochanki" przesyłać życzenia i jeszcze bredzić że to nie tak miało być. może mi ktoś to wytłumaczyć bo ja tego nie ogarniam. -- 17 sty 2012, 21:01 -- pewnie i tak nikt tego już nie czyta,ale ja muszę to wyrzucić z siebie. Koniec ,mój były partner wyprowadził się. Tak, pewnie wielu pomyśli "no i dobrze",i pewnie będą mieli rację,nie na pewno mają rację ja też tak myślę. Jeszcze kilka dni temu gdy o tym myślałam wydawało mi się ,ze kiedy to nastąpi poczuję ulgę,że będę się cieszyć ,ale nie nie czuję ulgi,nie ciesze się czuję pustkę,żal,przykrość. tak wiem ,że z czasem to przejdzie ,że z czasem poczuję ulgę ,ale teraz czuję to co czuję. i jest mi ciężko.Z całych sił staram się wmówić sobie że to jest najlepsze wyjście,że teraz już mnie nie będzie ranił,że zasługuję na kogoś kto będzie mnie naprawdę kochał i szanował,ale co innego wmawiać sobie a co innego uwierzyć w to. -- 29 sty 2012, 19:03 -- Wmawianie sobie,że będzie dobrze nic nie dało,nadal nie wierzę w lepsze jutro.Kolejne problemy z moim synem i stres z tym związany powodują że coraz trudniej znaleźć w sobie siły do walki o siebie,coraz rzadsze chwile gdy mam ochotę coś robić. Piszę to bo czuję taką potrzebę,może jak uzewnętrznię w jakiś sposób swoje myśli to mi ulży. Boje się coraz bardziej o swoje życie,boje się coraz bardziej swojego syna,za pól roku będzie pełnoletni może wtedy będę miała większe możliwości,na tą chwilę on czuje się bezkarny i coraz bardziej sobie pozwala.Wyzywa ,okrada,wymusza,szantażuje,grozi śmiercią(że mi w nocy gardło poderżnie).Może to straszne co piszę ,ale boje się .Zgłaszałam kradzieże na policji,ale to i tak nic nie daje,on się nikogo nie boi,śmieje się tylko ze mnie że i tak mu nic nie udowodnię,i tak mu nic nie zrobią.Boje się wychodzić z domu,bo zawsze pod moją nieobecność przeszukiwał mieszkanie,i wyciągał ukryte przedmioty,i wynosił z domu .Wstydzę się,pójść i zgłosić że mi grozi śmiercią,bo czy ktoś mi uwierzy.z drugiej strony czuje się winna ,że on taki jest ,że to ja do mojego życia wpuściłam facetów,którzy dali mu taki a nie inny przykład,bo przecież on robi to samo co jego ojciec i mój późniejszy partner.Mam jeszcze córkę ,która również cierpi,boi się o mnie,boi się mnie zostawić samą w domu gdy jest mój syn.Cały czas tylko prosi bym coś zrobiła,nie rozumie że mam ograniczone możliwości.Co z tego że po grandzie jaka zrobi mój syn pojawia się policja,jego zazwyczaj już nie ma w domu,a nawet jeśli był to i tak bezradnie rozkładali ręce bo on jest nieletni,nawet wtedy kiedy z nożem startował do mnie.Ja mogę tylko wzywać i informować. Może przeczyta to ktoś kto mnie zrozumie,może ktoś też miał styczność z takim przypadkiem,będzie mógł wesprzeć w trudnych momentach. Dowiedziałam się w piątek ze moja dobra koleżanka,którą życie też nie oszczędzało ma raka złośliwego. Dzielna kobieta,nie dość że się nie poddała,to jeszcze ona mnie pocieszała.Czy ten świat musi być taki okrutny.dlaczego Bóg tak mocno doświadcza ludzi. -- 29 sty 2012, 22:39 -- Był mój były u mnie ,oddać mi klucze i zabrać resztki rzeczy, które jeszcze zostawił.Niestety jego osoba budzi we mnie bardzo silne emocje .Zaczęłam się trząś z nerwów,dostałam mdłości.W myślach marzyłam by jak najszybciej sobie poszedł,ze wszystkich sił powstrzymując się przed wymiotami -to reakcja na stres. Przez godzinę dochodziłam do równowagi. Dzisiaj odkryłam ,że kolejne przedmioty zniknęły z domu. -- 30 sty 2012, 00:23 -- To smutne nie mieć nikogo komu można byłoby się zwierzyć.Świadomość totalnej samotności potwierdza jaka jestem żałosna
  6. Nie mam siły na większą awanturę,ostatnio jak próbowałam go spakować to mi się oberwało,więc teraz proszę go po dobroci żeby poszukał sobie mieszkania i nas zostawił.
  7. naprawdę staram się zachować spokój w całej tej chorej sytuacji,ale już nie mogę. nadal mieszka u mnie ,a ja muszę patrzeć jak się szykuje do wyjazdów do swojej kochanicy.i patrzeć jak wraca od niej. ale dzisiaj to już przegiął,zrobił mi awanturę o to że nie wyprałam mu ubrań. wyprowadził mnie kompletnie z równowagi,ale mimo to po raz kolejny bardzo spokojnie powiedziałam żeby się w końcu wyprowadził.i skoro tamta ma przyjemności to niech też ma obowiązki,więc niech ona koło niego robi. Ale i tak nie wytrzymałam i się popłakałam.Niech on już przestanie mnie dręczyć,i niech zniknie z mojego życia.
  8. violik

    Skojarzenia

    wiem cos na ten temat -szał
  9. violik

    Skojarzenia

    Włatcy Móch-Hannah Montana
  10. violik

    Skojarzenia

    masakra-piła mechaniczna
×