Witam !
odrazu uprzedzam ze marna ze mnie pisarka wiec może być tak całość nie będzie trzymała się kupy
mam ponad 30 lat, 2 dzieci i oficjalnie bez pracy, samotnie wychowująca dzieci.
Bylam w związku ponad 10 lat , mąż alkoholik, bił , pił no i zdradzał, miód malina.
odeszłam od niego ponad 1,5 roku temu choc do dzis nie złozyłam pozwu o rozwód, nie dlatego ze chce wrócic do niego ale ze strachu nie wiem przed czym.
Ale do rzeczy, w tym roku w lutym przeszłam mega depresje, płakałam, spałam w ciuchach a co za tym idzie nie myłam sie nawet, wszystko mi zwisało tylko nie dzieci, dla nich wstawałam rano, przygotowywałam do przedszkola i szkoły, robiłam im obiad, kolacje itd.
ale we wnatrz byłam wrakiem.
Dzis jest podobnie choc jeszcze myje sie i przebieram w pizame do spania.
ale czuje sie wypalona, nic mi sie nie chce, zaprowadzam córkę do przedszkola i do 15stej siedze dzien w dzien w domu !
spie, sprzatam, ugotuje cos na obiad z wielkim trudem i ciagle nic mi sie nie chce i na nic nie mam siły.
nie mam juz nawet siły by pisac dalej a taki miałam zapal, całe 5 min. Wiec koncze teraz moze jutro sie odezwe.
Pozdrawiam