Skocz do zawartości
Nerwica.com

inka78

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez inka78

  1. Magnez był zapisany przez lekarza tak jak witamina B 12, do tego był Kalms na uspokojenie. Wcześniej brałam też Validol.
  2. kornelia_lilia mi żeń- szeń daje tylko chwilowy wigor :) albo tylko mi się tak wydaje, bo tak sobie wmawiam. Łykam też magnez ale on mi nie pomagał. Przy takich stanach lękowych uczucie że mam 100 lat i cała się sypie jest normalne, mam to samo. Dodatkowo czasami mam ochotę usiąść gdzieś w bramie i płakać z bezsilności, bo np boję się wejść do autobusu.
  3. Oj nie jest tak słodko i chętnie bym oddała całe swoje pozytywne podejście gdyby to tylko komuś pomogło. I też boję się nowych leków, ten czasami sprawia że jestem śpiąca ale nie ogłupia co jest ważne. A i śpie po nim jak dziecko więc nocne ataki są sporadyczne.Polecam też preparaty z Żeń-szeniem bo dodają siły, naprawdę sprawdziłam :) Człowiek ma po nim chęć do życia o co u mnie ostatnio było bardzo ciężko.
  4. kornelia_lilia dziękuje Teraz biorę Valerin Forte i pomaga uspokaja i serce tak szybko nie bije :) Ale myślę,że najważniejsze jest nastawienie i to że ja sama wierzę w to że mi pomaga. Łatwiej się przełamać w sytuacji lękowej.
  5. Witam, Ja też jestem nowa, i długo zastanawiałam się czy coś napisać, ale myślę,że to pomaga. Ataki mam od kilku lat choć na poczatku nie miała pojęcia,że to nerwica. Wspieram się tylko rożnymi lekami na uspokojenie Persen, Valerin itd. Przez długi czas miałam spokój nie bałam się autobusów, ludzi, sklepów ale ostatnio już nie jest tak kolorowo. Ataki powtarzają się każdego dnia, najgorzej jest kiedy jadę i wracam z pracy. Staram się walczyć, bo przecież dobrze wiem,że nie zemdleje, że nie umrę, ale jest coraz trudniej. Pozdrawiam serdecznie
×