Skocz do zawartości
Nerwica.com

rafakoralowa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rafakoralowa

  1. Pomóżcie bo już jestem bezsilna. Faszeruje się lekami. Kiedy mój problem się zaczął mieszkałam za daleko od jakiegokolwiek psychologa, brak kasy, szkoła, brakczasu ze strony rodziców żeby mi ułatwić transport sprawiły, że nerwica zaczęła tylko nabierać n sile. Jak rozpoczeam studia wiedzialam, ze tak dalej sie nie da, zapisalam sie na bardzo dobra psychoterapie grupowo w dodatku za darmo. Faktycznie to byla ciezka walka, ktora przerwalam, nie mialam sily jej kontynuowac. Powiedziano mi ze mam rzucic wakacyjny kurs, na ktory wpakowalam spore pieniądze i to jeszcze nie swoje, tylko rodzicow. Nie moglam tego zrobic. znowu obeszlo sie kosztem mego zdrowia. Teraz jestem za daleko od domu, w innym kraju, psychoterapia w innym języku niz polski nie wchodzi w gre, bo jak mam wyrazic siebie, jezeli dopiero ucze sie tego jezyka, wiem ze to nie odniesie takiego skutku jakbym chciala. Moglambym wrocic do domu na jakis czas i tam przejsc psychoterapie ale tu poczynilam znow plany kontynuowania nauki i wiąże mnie z tym krajem jeszcze jedna osoba, a jakbym miala kontynuowac psychoterapie powiedzmy przez rok, to tak jakbysmy ze soba zerwali, nie moge mu tego zrobic, jestesmy razem juz 2 lata, a on nie moze jechac ze mna. Co j mam robic. Wkurza mnie to caly czas poswiecam sie dla kogos lub czegos innego. W tym cholernym kraju nie ma nawet polskiego psychologa, nie mowiąc juz o terapeucie. Gdyby ktorys raczyl tu przyjechc, od razu bym do niego poszla. Jednoczesnie widze, że wam psychoterapia pomaga, nawet jesli nie jest grupowa to odnosi skutki. I tak mnie ciągnie żeby sprobowac od nowa, czuje ze sama sobie nie dam rady. Poradźcie! Chociaż spodziewam sie jak bedzie wyglodala wasza odpowiedz. Też sama nie wyjde przed dom, takie lęki mnie dławią, nie zrobię zakupów, tylko dzięki prochom jakoś tam człapię do przodu ale one tak mnie przymulają. Nie znajduję nawet jednego powodu, żeby cieszyć się życiem.
×