Więc jest to hodowla psów MOJA WIELKA PASJA- w sezonie wyjeżdżam na wystawy, szkolenia, obozy,egzaminy. Wyjazdy są na 1 -2 dni ale zdarzają się na 7-10 dni -nie często.
I o dziwo - n awyjazdach ja prawie nie ma depresji! Moze jakiś kwadrans po przebudzeniu się, tak, ale potem mi się normalnie wszystko chce. Jestem wśród ludzi, mnóstwo znajomych, każdy ze mną ROZMAWIA, nikt mnie nie unika.
A potem jest wieczór i hotel. Wiesz, Natalia, ja puszczam sygn. z kom,żeby to mąż zadzwonił! Bo ileż ja razy zadzwoniłam i usłyszałam nichętne "tak". ALbo parę razy spróbowałam jak wyjechałam na dłużej, nie dzwonic w ogóle. Raz to Onnawet po 4 dniach nie zadzwonił. W większośći dzwoni po 2-3 dniach. Pomijając wyjazdy 1-2 dniowe, kiedy na pewno nie dzwoni.
Rozmowa?
Żadna. Ja opiszę jak wystawa, jak droga, jak tam coś -no zabytek np. - i On np. po chwili ciszy , mówi :"No, tak..." i milczy.
Niech to szlag!
Czy ja Go kocham? W dosłownym znaczeniu nie. Ale jestem przywiązana i byłabym z Nim do tej przysłowiowej grobowej deski , podejrzewam,że trochę zainteresowania z jego strony i byłoby to całkiem szczęśliwe małżeństwo. A pewnie po paru miesiącach depresja byłaby wspomnieniem.
Już się raz tak załamałam,że wykrzyczałam - wyprowadzam się, składam o rozwód. Przestraszył się, i nie!! Absolutnie - NIE ,On zadnego rozwodu nei chce.
Dziś był w mieście (my od kilku lat mieszkamy na wsi). Przywiózł mi parę miłych prezentów - takie rzeczy które mnie naprawde ucieszyły, On to iwe, więc pamiętał, zadal sobie trud.
ALE NIE ZADAŁ MI PROSTEGO PYTANIA - JAK MI MINĄŁ DZIEŃ....
Więc Mu powiedziałam o liście-zaproszeniu, to dla mnie radość, zaczyna się sezon. Nawet odbiegł trochę od swego zwykłego stylu milczenia i zareagował. Przez 10 minut -ja to tak nazwę- tłumaczył mi ,że to już jest fakt dokonany (te otrzymanie zaproszenia) i nie warto roztrząsać czegoś co już jest.
Czyli nie rozmawiać!!! Tylko przypadkiem nie pogadac, nie pocieszyć się.
Zapytałam - A czemu Ty mi nigdy nie zaproponujesz,żebysmy gdzieś razem pojechali? To się strasznie zdziwił -"No a dokąd?"
NAPISZ PROSZĘ NATALIA JAK TO JEST U CIEBIE??
Może jakoś razem uda sie nam coś z naszych związkach poprawić, albo chociaż obrać jakąś drogę postępowania.
[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:23 pm ]
I, wiesz co? Ja bym się tu, w tym domu nawet i odizolowała, ale człowiek jest tylko człowiekiem. Izoluję się dzień, dwa a potem chce się o czymś powiedzieć, zainteresować się co ten mąż robi.