Skocz do zawartości
Nerwica.com

GILAMAN

Użytkownik
  • Postów

    168
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez GILAMAN

  1. GILAMAN

    FREAKZLOT 2012 - POGAWĘDKA

    witam wszystkich.dla kogo ten zlot ?gdzie i kiedy i czy można się dopisać na ten zlot?mam weekendy wolne i mam samochód jestem z Wrześni woj. Wlkp. pzddrawiam
  2. GILAMAN

    Samotność

    hmm.. Samotność???!! Znam to aż za dobrze.Prawie całe moje dotychczasowe życie takie było.Również mam problemy z nawiązywaniem nowych znajomości.Mam 27lat i prawie wszyscy moi dobrzy znajomi mają niby udane życie.Żony ,mężów dzieci mają a ja prawie cały czas sam.MAAAASAKRA.Ojciec mi się ciągle pyta i jego żona kiedy wkońcu będzie miał wnuki.A ja odpowiadam nie wiem? Od 19roku życia mieszkam sam i mnie to dobija.Ale jest jedna dobra wiadomość mam w końcu stałą pracę i mieszkanie oczywiście wynajmuje ale i tak jestem sam.A i samochód sobie kupiłem, nowe ciuchy ale co z tego skoro nie mam z kim pogadać o problemach, przytulić się itd.Ale ostatnio ustabilizował mi się nastrój i czuję się trochę lepiej no i może w końcu spotkam jakąś kobietę która postara się mnie zrozumieć.Miałem kiedyś taką przyjaciółkę, mogłem z nią pogadać o wszystkim i ona ze mną. Była piękna i inteligentna dogadywaliśmy się.Ja się w niej zakochałem i ona we mnie ,ale nikt nie miał odwagi sobie tego wyznać.Teraz ona ożeniła się z moim kolegą z klasy z podstawówki i mają dziecko no i mieszkają w belgii.Ale po tylu latach nadal możemy rozmawiać o wszystkim tylko szkoda że na fb. ale się rospisałem . może ma ktoś ochotę popisać a i może się spotkać gdzieś na kawie lub na piwku i pogadać o wszystkim i o niczym?.jestem z Wrześni województwo Wielkopolskie POZDRAWIAM WSZYSTKICH SAMOTNYCH
  3. Mi lekarz postawił diagnoze na pierwszej wizycie.Miałem półroczną górkę. Nie wiem czy to była mania czy hipo- mania.ale ostatnio dopadł mnie dołek i to trwa już drugi miesiądz(chyba depresja) .Teraz mam małe górki.Ostatnio rozmawiałem z panią doktor parę miesiećy temu.Mówiłem jej że nie jestem pewien czy żeczywiście mam CHAD.Ona na to że nasze wizyty są za krótkie i nie może mnie obserwować na bierząco poniewarz nasze wizyty powinny być częstrze i dłuższe i jak będzie trzeba to wypisze skierowanie do szpitala żeby mnie zdiagnozowali dokładnie.Ale ja nie mogę iść teraz do szpitala ponierz jest troche leppiej a po wyjściu ze szpitala nie będę miał gdzie pracować i pracować.pracuje w tej firmie już 9 miesiądz i podpisałem teraz umowe na 4 lata.To jest mój osobisty sukces ponioewarz jeszcze nie utrzymałem się tak długo w żadnej firmie w moim 27 letnim burzliwym życiu.teraz mam wizyte dopiero w marcu a zapisywałem się na początku roku.Biorę depakine chrono nie wiem czy mi pomaga.mam odwieczne problemy z koncentracją i z pamięcią a ostatnio problemy ze zaśnięciem.poprostu nie chce mi się spać.No i jestem pozbawiony uczuć .Masakra !!!!
  4. Też tego nie rozumiem. Ci którzy z poważnych powodów nie mają ochoty dalej żyć, powinni mieć prawo odejść w humanitarny sposób. Nikt do końca tego nie rozumie i pewnie nie zrozumie.Ale jakie to są poważne powody?NIemożność zmiany toku myślenia chorej głowy? Czy osoba obłożnie chora której zostało dzień,miesiąc,pół roku życia? Zdrowia w nowym roku wszystkim życze. pozdro..!!
  5. No dziękuje .Ja mam nadzieje że w końcu uda mi się spotkać z moimi starymi przyjaciółmi i uda mi się im wytłumaczyć co ze mną jest.ale nie będę naciskał.Tobie również życzę powodzenia!!
  6. widze że trafiłem na odpowiedni do mnie temat ''nic nie czuje'' już dawno od kiedy?nie pamiętam.Nie jesteście ludzie sami!!!.trapią mnie również jakieś problemy psychologiczne.jakie? sam nie wiem?podobno "Czad".ale jestem samotny nikt mnie nie rozumie.wszyscy albo się mnie boją albo sam ich odtrącam.non stop coś mnie trapi.samotność dobija.!!!!!!!! ostatnio mój tydzień wygląda tak:mój ranek 17.00 popołudnie godzina 24.a noc to 6.00.jutro sylwester a ja nie mam żadnych planów i piniędzy. ale nie załamuje się bo wiem że będzie dobrze bo na wszystko trzeba poczekać samo nie przyjdzie więc trzeba troche temu pomagać ale nic na siłe.ostatnio ciężko mi coś zdziałać ponieważ w dzień śpie a w nocy buszuje po iternecie dobrze że jest ten net można jakoś go wykorzystać w dobry sposób np.czytać i pisać na takim forum pozdrawiam 26lat w ciężkich warunkach -- 31 gru 2011, 00:38 -- i znów kolejny szlug!!! szklanka wody i gapienie się w monitor.nie widziałem prawie od tygodnia nikogo znajomego ani światła dziennego. jutro to znaczy dziś trzeba wyjść z domu coś z tym zrobić
  7. na początku zeszłego roku postanowiłem w końcu zgłosić się do lekarza specjalisty od głowy.Wcześniej poczytałem sobie w necie o różnych chorobach i nie mogłem nigdzie się przykleić mętlik w bani taki że japier......ole.no to traiłem do pani doktor oczywiście na kase chorych bo wiecznie siana brak bo nie ma roboty a jak jest to mi pieniądze uciekają nie wiadomo gdzie.Tak jak dzisiaj, 7 -go miałem wypłate a dziś mam 70 zł w kieszeni.nigdy nie umiałem siana rozplanować odkąd sam się utrzymuje a jest to od 19roku mego szalonego,dziwnego,ZDOLINOWANEGO ŻYCIA.JAK KIEDYŚ CZYTAŁEM O CZAD TO DUŻO SIĘ ZGADZA. NO I BIORE DEPAKINE OD MAJA TEGO ROKU BEZ PRZERWY I WYDAJE MI SIĘ ŻE JEST LEPIEJ DUŻO LEPIEJ,ALE BOJE SIĘ TEGO CO BĘDZIE W NOWYM ROKU PONIEWAŻ NIE WIEM CO BĘDZIE Z MOJĄ DOTYCHCZASOWĄ PRACĄ BO PODOBNO NASZA FABRYKA MA MAŁO ZAMÓWIEŃ I 9 STYCZNIA MOGE JUŻ NIE MIEĆ PRACY. A U NAS ZIMĄ JEST CIĘŻKO ZNALEŹĆ PRACE.A BĘDE MUSIAŁ ZA COŚ ZA CHATE ZAPŁACIĆ NO I MIEJSCE W LODÓWCE WYPEŁNIĆ.BOJE SIĘ TYCH STANÓW KIEDY SIEDZĘ ZA DŁUGO W DOMU I SIĘ NUDZE I MAM JAKIEŚ STANY LĘKOWE, NIE WYCHODZE W OGÓLE PRAWIE Z DOMU PONIEWAŻ BOJE SIĘ KONTAKTU Z LUDŹMI, NIE WIADOMO CZEMU.TO JAKAŚ DEPRESJA. JESTEM WTEDY BEZSILNY, NIC MI SIĘ NIE CHCE, ZERO MOTYWACJI. JESZCZE JAK NIE MA CO DO GARNKA WŁOŻYĆ TO WTEDY JEST MASAKRA . ALE OSTATNIMI MIESIĄCAMI BARDZO DUŻO SIĘ W MOJEJ CHOREJ BAŃCE ZMIENIŁO .TEN STABILIZATOR CHYBA DZIAŁA. ODŻYWIAM SIĘ RÓWNIEŻ ZDROWIEJ, CHODZĘ NA SIŁOWNIE , ODNAWIAM ZNAJOMOŚCI ITD. ALE JAK OSTATNIO CHCIAŁEM SIĘ ZAREJESTROWAĆ DO PANI PSYCHIATRY TO USŁYSZAŁEM,ŻE NIE MA WOLNYCH TERMINÓW, PO NOWYW ROKU ZAPRASZAMY. Amon_Rah,Też się zdziwiłem że tak szybko zdiagnozowała moją chorobę.Więc ją zapytałem a ona mi odp. : że ona właśnie pisze na ten temat jakąś prace czy coś takiego, no i jest pewna no i recepta i koleny pacjent.Muszę z nią porozmawiać na ten temat jak najszybciej no i do pani psycholog też pójdę. Bo to bardzo miła i ładna pani doktor jest Sorka że tak od rzeczy tu piszę ale na dzień dzisiejszy inaczej nie mogę. Pozdrawiam 26lat w ciężkich warunkach!! Acha jeszcze jedno czasami mi się wydaje że mam więcej chorób psychicznych niż CZAD,ale jakich???
  8. pannaAlicja, przez leki raczej nie poniewarz gdy moja babcia zmarła to dopiero dwa miesiące wcześniej stwierdzono w mnie CHAD i zacząłem brać depakine chrono.a co do profilu socjopatycznego to nie wiem może taki mam.ale nie mam pojęcia co to jest. Amon_Rah,gdy poszedłem do psychiatry po pięciu minutach stwierdzła że mam CHAD.Kiedyś coś czytałem o zaburzeniach osobowości i może coś takiego mam ale nie pamiętam dobrze bo mam słabą pamięć. Co propnujecie??? co mam zrobić? Iść do mojego lekarza i mu to powiedzieć.??? Zazwyczaj jak się rozgaduje u niej to ona mi mówi że już musimy kończyć ponieważ są inni pacjęci.wypisuje kolejną recepte i do widzenia.
  9. mam pytanko czy dużo czadowców ma problemy uczuciowe.chodzi mi o to że nie potrafi kochać pokochać kogoś mam przyszywanego ojca nie czuje do niego chyba nic choć bardzo mi pomaga ale głównie finansowo.Chyba nie rozumie mojej choroby albo nie chce zrozumieć poprostu widze że nie ma u niego tematu.Mam jeszcze dwie wspaniałe siostrzenice jedna ma 9 lat a duga 10.Choć bardzo mi na nich zależy to nic do nich nie czuje.Półtora roku temu zmarła mi babcia, złota osoba mogłem z nią rozmawiać o wszystkim i ona zawsze próbowała mi pomóc.Gdy dowiedziałem nsię że zmarła nic nie poczułem.I wtedy właśnie zrozumiałem że nie mam uczuć w sobie.Czy ktoś wogóle ma podobnie lub miał.Pamiętam bardzo dużo od trzeciego roku życia i do 15roku miałem chyba jakieś uczucia to znaczy że zakochiwałem się w dziewczynach i tak dalej choć były to pewnie szczeniackie miłości ale jakieś uczucia były.A od tamtego czasu nie ma już nic.Piszę to do was poniewaz może ktoś mi pomoże.Nie chce być kawalerem do końca życia.Mam 26lat za miesiąc kończe 27. HELP ME PLEASE!!!
  10. intel,Witaj po pierwsze nie przerywaj leczenia,startujesz do sprawy z wolnej stopy więc będziesz miał możliwoś odwoływać się przez około pól roku będziesz miał czas żeby ochłonąć i wszystko postarać się poukładać,ukrywać się potem możesz i to bez żadnych póżniejszych konsekwencji w Z.K. WIem troche na ten temat ponieważ siedziałem w A.Ś i Z.K. A jak będziesz próbował coś sobie zrobić to nie ulżysz sobie tylko pogorszysz całą tą sytuacje.Bedzie dobrze.Ktoś liczy na pewno na ciebe. A jeszcze jedno w Z.K dużo łatwiej się siedzi i dużo można tam załatwić niz w A.Ś Pzdrawiam.
  11. nie ma co pić na leki.wątroba tylko jedna no i nie wiadomo co się może wydarzyć.
  12. Monika1974 napisałaś:Nałogowe sięganie po alkohol to nieumiejętność radzenia sobie z trudnościami, frustracją w ogólnym tego słowa znaczeniu. Powiedziało mi to kiedyś dwóch mądrych psycholi(psychologów) uznali, że powinienem się leczyć, ale ja postanowiłem tego nie robić. ponieważ wiedziałem, że się mylą i, że dam sobie z tym małym problemem sam rade i się udało.Ale dla czego tak sądziłem?Ponieważ za dużo osób z mego otoczenia piło i widzałem do czego to prowadzi,powiedziałem sobie wtedy ,że nigdy nie będe taki jak oni .A jeśli będzie ze mną żle to sam się zgłosze.
  13. Widze że większość Chad-ców ma lub miała problemy z alk....Ja również ,a przed z dragami .Ale to już za mną.Lecz czasami daje o sobi znać alko.
  14. Monika1974, . Nacodzień tego brakuje mi w życiu Ale nad tym pracuje
  15. Monika1974,No ja mam nadzieje że z forum tak się nie stanie
  16. Monika1974,sorka za wprowadzenie w błąd nie chodziło mi o czat ale o forum.Ale dzięki ,byłem na tym czacie ale nie było tam Czad-ów, no ale ktoś mnie przywitał ale nie mogłem z nikim porozmawiać. Brałem Depakine od lutego tamtego roku do grudnia potem miałem przerwę.Przez czas przerwy w weekendy piłem duże ilości alkoholu i nie polecam tego nikomu poniewaz przerwałem terapie i w tym czasie byłem bardzo agresywny a gdy piłem byłem spokojny ale robiłem głupie rzeczy.Więc nie polecam tego nikomu co to bierze.Ale od maja tego roku biore regularnie i nie pije dużych ilości vódki poniewaz wypiłem tylko raz w wakacje i bardzo tego żałuje.Teraz jest lepiej nie pije i jest spoko.I żadnych nieporządanych skutków brania tego leku na razie nie mam i mam nadzieje że tak zostanie. :'> pokój!!
  17. Witam wszystkich.Od dawna obserwuje ten czat i cieszę się że nie jestem sam z tą chorobą.Z oczywistych powodów>>!!! Kiedyś w moim życiu było dużo róznych rodzaju używek,kolegów.Nie skończona szkoła,areszt ,ciągła zmiana pracy,bezrobocie itd.Aż w końcu powiedziałem sobie dość.Mowie coś jest ze mną nie tak ,to nie pech za długo to trwało.W końcu postanowiłem iść do lekarza(psychologa)wtedy bałem się iść do pychiatry ale niepotrzebnie.Pani doktor od razu zdiagnozowała moją chorobę i przepisała mi leki. No i od jakiegoś czasu jest coraz lepiej.Ale najważniejsze jest własne podejście do sprawy.Powoli i do przodu, pomału nie słuchać większości ,mieć Swoje zdanie i nie okazywać go na każdym kroku, ponieważ ten kto tego nie przeżył, nigdy tego nie zrozumie. pozdrawiam. 26lat w ciężkich warunkach. ale się rozgadałem ,sorka za błedy
×