cześć...
początek będzie raczej tendencyjny:
właściwie nie wiem dlaczego sie tu zalogowałam...chyba po prostu już nie daje sama rady...boje sie samej siebie...
nie wiem nawet od czego zacząć,bo generalnie posypało mi się wszystko: w domu źle (to co matka mi robi można chyba nazwać przemocą psychiczną)-trwa to od dawna,ale już chyba nie umiem się przed tym bronić,o życiu uczuciowym szkoda gadać,uczelnia-też ostatnimi czasy nie tak jak powinno być,do tego władowałam się chyba w bulimię...coraz ciężej mi rano wstać z łóżka i wyjść...
i choć w sumie nie powinnam tak padać,bo dookoła mnie są ludzie których mogę nazwać przyjaciółmi,wiem że troszczą się o mnie i martwią to jednak to wcale nie przynosi pocieszenia...nic go nie przynosi...a tylko codziennie zmagam się z myślami o samobójstwie-te też są obecne w mojej głowie od dawna,ale nigdy chyba jeszcze nie były tak intensywne i tak realne...
to tak chyba o mnie w skrócie;(