Skocz do zawartości
Nerwica.com

marfa

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia marfa

  1. byłam ostatnio u lekarza i dostałam tabletki o nazwie: SALIPAX. chciałam zapytać czy ktoś z was to brał albo zna...bo jakoś boję się je zacząć brać,boję się że jak zacznę to już bez nich nie będę umiała no i wiadomo boje się żeby nie było skutków ubocznych w postaci tycia;) jesli ktoś coś wie o tym leku to bardzo proszę o informację.z góry dzięki:)
  2. Kasienka 125 to że się nie da to ja wiem...mam 22. jak tak piszę i potem to czytam to wydaje mi się że wyolbrzymiam to wszystko,a może bardziej bym chciała żeby tak było...
  3. Kasienka 125 przerażające ile z tych rzeczy które tu wymieniłaś się zgadza...praktycznie wszystko... niestety zmienienie tego co z pewnością wpływa na to jest póki co nierealne...nie mam środków żeby wynieść się z domu,od matki która codziennie robi mi pranie mózgu(można to chyba nazwać przemocą psychiczną),a to chyba mój największy problem... nie zostawanie samej w domu też mało realne,bo mieszkam tylko z matką,a przysięgam że wolę jak jej nie ma... staram się wychodzić do ludzi itd,ale czasem naprawdę się nie chce,tym bardziej że w domu czeka pełna lodówka i łazienka z wiadomo czym...
  4. nie wiem czy to dobre miejsce dla tego tematu,ale właściwie to wszystko się gdzieś tam łączy,wiec...BULIMIA...czy ktoś z was się z tym zmaga albo wie jak sobie z tym poradzić?jak przestać...?
  5. marfa

    tu po raz pierwszy...

    jezoooo psychoterapia...??? strasznie to brzmi...i jakoś nie do końca jestem przekonana ze to faktycznie może pomóc.
  6. marfa

    tu po raz pierwszy...

    Dziękuję wam wszystkim za odzew...a Tobie Wiatr dziekuję szczególnie,za słowa wsparcia-co prawda ciężko póki co w to wszystko uwierzyć,tzn że jakoś się to poukłada i że jeszcze może być dobrze,ale może uda się znaleźć gdzieś kiedyś punkt zaczepienia i energię...oby jak najszybciej...jeszcze raz DZIĘKUJĘ.
  7. marfa

    tu po raz pierwszy...

    cześć... początek będzie raczej tendencyjny: właściwie nie wiem dlaczego sie tu zalogowałam...chyba po prostu już nie daje sama rady...boje sie samej siebie... nie wiem nawet od czego zacząć,bo generalnie posypało mi się wszystko: w domu źle (to co matka mi robi można chyba nazwać przemocą psychiczną)-trwa to od dawna,ale już chyba nie umiem się przed tym bronić,o życiu uczuciowym szkoda gadać,uczelnia-też ostatnimi czasy nie tak jak powinno być,do tego władowałam się chyba w bulimię...coraz ciężej mi rano wstać z łóżka i wyjść... i choć w sumie nie powinnam tak padać,bo dookoła mnie są ludzie których mogę nazwać przyjaciółmi,wiem że troszczą się o mnie i martwią to jednak to wcale nie przynosi pocieszenia...nic go nie przynosi...a tylko codziennie zmagam się z myślami o samobójstwie-te też są obecne w mojej głowie od dawna,ale nigdy chyba jeszcze nie były tak intensywne i tak realne... to tak chyba o mnie w skrócie;(
×