Witajcie.
okolo 4 lata temu zostalam zgwalcona, przez "znajomego".
Bylam nieprzytomna, pamietam tylko koncowke jak lezal na mnie i charketerystycznie sie poruszal.
Na drugi dzien mialam bol cewki moczowej. Po chwili uswiadomilam sobie, ze on mnie zgwalil. To byl moj pierwszy raz.
Nie radzę sobie z tym, nie wiem gdzie szukac pomocy, nie potrafie nikogo pokochac, nie mam pryjemnosci z seksu. Nie wiem co zrobic ze swoim zyciem, nie mam na nic ochoty, nie wydze swojej przyszlosci. Nie chce tak zyc. Ten czlowiek zniszczyl mi zycie, jednak nie bylam na tyle odwazna aby cos zrobic w tej sprawie. Pochodze z biednej rodziny, on z bogatej i wplywowej. Nie miala bym szans. Jednak teraz po latach uswiadomilam sobie ze potrzebuje pomocy. ale gdzie jej szukac?
mieszkam teraz w Poznnaiu, czy sa tutaj jakies terapie, jakakolwiek pomoc?