Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chemiste

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chemiste

  1. Chemiste

    Cześć!

    Jasne, będę :)
  2. Mam remisję, to moge napisać, dlaczego boję się nawrotu (i chyba kilka osób mi znanych na tym przykładzie też wolałoby na nią nie zachorować): -Bo człowiek chory (w domyśle:ja) pochłonięty jakaś bardziej sensowną lub mniej ideą nie widzi niczego obiektywnie, za to widzi i traktuje wszystkich ludzi dokoła jak wrogów. (a większość z tych ludzi nie ma pojecia o tym, dlaczego tak robimy i nie chcą budować relacji od nowa po wyzdrowieniu-->zwłaszcza rodzina daje w kość) -Bo podczas nasilenia objawów czuje się prawdziwy lęk i strach (i w sumie nie miałam większego z ,,rzeczywistych powodów"), wogóle większośc z nich była nieprzyjemnie niesamowita, nadwyczajna, ale niewygodna -Czasem próbując wyrzucac z siebie, to, co we nim siedziało, mocno się okaleczałam. Pominąwszy fakt, że bolało na zewnątrz, ale jak to bolało w środku! -No i z perspektywy czasu, czowiek ma wrażenie, jakby mu ktoś zrobił przykrą dziurę w życiu, które wygląda potem jak funkcja nieciągła. -Bo długo to trwa zanim jest lepiej. -Bo społeczna wiedza o tej chorobie jest żadna, a jej odbiór- bardzo negatywny.
  3. Mówiąc z poziomu doświadczenia, a nie wiedzy - u mnie libido zanikało, kiedy choroba się pojawiała, zanim jeszcze wogóle podjęłam leczenie. Owszem, początek zazywania leków był jeszcze cięższy, ale z czasem, kiedy wyszłam na prostą - ochota na seks powróciła. Ciagle biore niemałą dawkę Rispoleptu, ale jest całkiem nieźle - myślę więc, że lecząc się farmakolgicznie można mieć ochotę na seks i przyjemność z niego płynącą, ale warto spróbowac sobie pomóc jeszcze psychoterapią i seksuologiem.
  4. Chemiste

    Cześć!

    Przydreptałam tutaj, podnosząc się po ciężkim czasie psychozy i szukając towarzystwa innych ludzi. Mam nadzieję, że i dla mnie znajdzie się tu miejsce. Cztery lata temu, po pewnym wydarzeniu, rozmawiał ze mną psychiatra stwierdzając zespół paranoidalny. Od trzech lat mam w karcie schizofrenię, od której dołączyły zaburzenia odżywiania z nią związane. Niezależnie od tego, jak te jednostki chorobowe są nazwane i jak dokładnie wyglądają, łączy mnie z Wami to, że z chorobą jest nam źle i staramy się pomóc sobie w powrocie do pełnego zdrowia. Cieszy mnie, że przełamałam się i postanowiłam dołączyć :)
×